Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 15)
  • Autor
    Wpisy
  • Ania42
    Uczestnik
      Liczba postów: 16

      Komu jestem w stanie teraz zaufać? Okazuje się, że najbliższa osoba może wbić Ci nóż w plecy. Sprawa nie dotyczy tylko zaufania do niego ale do każdej następnej napotkanej przeze mnie osoby.

      Ania42
      Uczestnik
        Liczba postów: 16

        Choć to nie zmienia faktu,że jest osobą z syndromem DDA, sam mnie o tym poinformował no i przeczytana przeze mnie książka, którą mi poleciłaś upewniła mnie, że ten człowiek potrzebuje pomocy. Niektóre przykłady wypisz, wymaluj. A tu kolejny związek, kolejna relacja…

        Ania42
        Uczestnik
          Liczba postów: 16

          Zgadzam się w 100%. Nie ma szans na powrót. Tłumaczyłam jego zachowanie DDA a okazało się, że poznał inną.

          Ania42
          Uczestnik
            Liczba postów: 16

            Okazało się, że Michał miesiąc po naszym rozstaniu zaczął spotykać się z koleżanką z pracy. Możliwe, że emocjonalnie był już z nią związany podczas naszego narzeczeństwa. Czy to nadal DDA czy zwykłe skurwysyństwo?

            Ania42
            Uczestnik
              Liczba postów: 16

              Wtedy było to na lewno oryginalne:p pozniej wiadomo było normalne kocham. 🙂 Dziekuję wszystkim za pomoc. Na pewno rozmowa z Wami mi pomogła. Zrobiłam co mogłam. Nie mam wyrzutów sumienia ze przeszlam obok kogos kto potrzebuje pomocy. Wyciagnelam dłoń, niestety moje checi zostaly tylkk checiami. Moze za jakiś czas sytuacja sie zmieni ale nie moge dluzej tego wszystkiego analizowac. Kazdego jego slowa czy zachowania sprzed 1.5 roku, zwariuję jak bede to robic. Zycie czeka na mnie i nie ma co patrzec w przeszlosc. Licze na interesujaca przyszlosc 🙂 Wszystkim zycze weszystkiego co najlepsze, a przede wszystmim pieknej i zdrowej milosci. Trzymajcie się!

              Ania42
              Uczestnik
                Liczba postów: 16

                Mi chodzi o coś innego. Jak pierwszy raz wyznawał mi milosc to tak to brzmiało. Analizował swoje uczucia. To nie było zwykle kocham Cie tylko wlasnie takie szukanie co ja mogę do niej czuć. Tak mi się wydaje.

                Ania42
                Uczestnik
                  Liczba postów: 16

                  Wiecie co? Ja juz chyba całkiem zgłupiałam :p Oczywiscie szanuję się, mam swoje zasady i wartosci, ktorych nie zmienię dla nikogo. Artykuł ciekawy, chetnie przeczytam wiecej ale wydaje mi się ze mnie nie dotyczy. Jednak postanowiłam odejsc bo czulam sie zle w tym zwiazku,nie bylo juz 'my’ tylko raczej 'ja’, 'ty’a ja wiem czego chce, wiem jaki chce zbudowac zwiazek. Jestem tylko w szoku ze przez ponad rok swietnie sie dogadywalismy,owszem klocilismy się i czesto mielismy odmienne zdanie ktore wzajemnie szanowalismy ale zawsze rozmawialismy. Rozmowa to byl fundament naszego zwiazku.po dlugiej rozmowie zawsze dochodzilismy do porozumienia. Oboje dawalismy sobie wiele radosci,zawsze dziekowalismy sobie a to za mily wieczor, a to za wspolny posilek itd. Odnajdowalismy radosc z malych rzeczach, ktore docenialismy. Mielismy wspolne cele. Kazdy z nas cos tam przezyl dlatego juz mielismy wyrobione wlasne potrzeby.
                  Pozniej zareczyny. Chwile bylo jeszcze super a tu nagle Michal zaczal mi robic jakby na zlosc. To co kiedys nie stanowilo dla niego problemu a wrecz piszczal z radosci ze mogl to zrobic to teraz klopot a on nie chce a po co to a ze potem. Same wymowki.
                  Przez to ze byl kiedys u psychologa to wiedzial duzo o sobie i smiem twierdzic ze przebil sam siebie ze jednak sie komus oswadczyl. Mowil mi ze pierwszy raz w zyciu chce sie ozenic i miec dzieci ze wczesniej o tym nie myslalal. Oczwiscie czulam sie wyjatkowo, bo jakze inaczej. Taki super chlopak a spodobalam się mu wlasnie ja i to mnie wybral na towarzyszke zycia. Mowil mi ze psycholog pomogl mu z nazywaniu uczuc. Pamietaj jak wyznal mi milosc ze lzami w oczach, analizowal na glos swoje uczucia: „zakochalem się w tobie to cie kocham… tak ja cie kocham i sie tego nie boje”. Wpierw wydawalo mi sie to urocze ale teraz mysle o tym zupelnie inaczej.
                  Nie wiem czy wspomnialam ze po zareczynach nigdy nie widzialam jego rodzicow choc mieszkaja 5 minut drogi od niego a u niego przesiadywalismy.

                  Ania42
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 16

                    Poza tym nie bede uszczesliwiac kogos na sile do konca nie bedac pewną czy faktycznie to jest przyczyna naszego rozstania. Początkowo to nie sprawiało mi takiego smutno jak fakt, ze po prostu przestał mnie kochać. Nie jestem w stanie zrozumiem jak w jeden dzień ustala się z kimś plany ślubne, mowi 'Kotek, ja dla Ciebie wszystko’ a na drugi twierdzi, ze kocha sie slabo. Moze bardziej chcialam pomocy i wytlumaczenia tego wszystkiego dlq siebie co nie zmienia faktu’ze chcialabym zeby ulozylo się mu 😉

                    Ania42
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 16

                      Meliska dzieki za wypowiedz. 🙂 Napisałam do niego to o czym rozmawialismy. Nie odezwał się. Ja mam zamiar zrobić to samo. Nic na siłę. 🙂 Zycie plynie dalej. Mam swoje zajęcia i cele takze nie jest zle.:)

                      Ania42
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 16

                        Fenix, rozwiń proszę swoją wypowiedź.:)

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 15)