Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: Jak postępować z DDA po rozstaniu #485362
W Twojej wypowiedzi znalazł się cudzysłów ale nie wiem kogo cytujesz. Na pewno nie mnie. W którym miejscu coś takiego napisałem?
Pozwolę sobie powtórzyć.
Napisałem to w odniesieniu do mojej byłej dziewczyny oraz do innych osób DDA przejawiających te same zachowania (a w zasadzie ich brak). A historia autorki tematu i sposób w jaki została potraktowana wydała mi się analogiczna do mojej. Zresztą sama opisałaś te osoby w słowach „nie spotkałeś się z empatią czy współczuciem od drugiej strony”. Właśnie te osoby miałem na myśli. Myślałem, że jasno to wynika z mojej wypowiedzi.
Mam nadzieję, że tłumaczę to ostatni raz.
w odpowiedzi na: Jak postępować z DDA po rozstaniu #484903Nie, nie chodzi w ogóle o „naskarżenie się do kolejnej dziewczyny”. Co to w ogóle za krzywdzące uproszczenie? Chodzi o wymianę spostrzeżeń, wniosków z kimś kto został podobnie skrzywdzony. Może to równie dobrze nie być kobieta.
Czy nie taka jest funkcja tego forum? DDA to z założenia ofiary rodziców, alkoholików. Szukacie wsparcia wśród u osób o podobnych doświadczeniach. Ale tutaj mamy do czynienia z ofiarami osób DDA. Odwrócona sytuacja. Rozumiem, że w tym przypadku ta zasada już nie obowiązuje a problem takich osób jest marginalizowany?
Kolejna rzecz, bo widzę, że to cały czas przewijający się argument na tym forum.
Co do mnie. Wpadłeś na pomysł, że osoba o której mówię na początku znajomości zachowywała się zupełnie inaczej? W trakcie związku również? Nie przejawiała żadnych zachowań, które miały ujawnić się dopiero na końcu związku. Mój wpis dotyczy jedynie kwestii rozstania.
Jestem bardzo ostrożny w kwestii doboru najbliższych osób.
Rozumiem, że Ty każdą przykrość lub nieprzyjemność jaka spotka Cię ze strony drugiej osoby tłumaczysz swoim błędem w okazanym zaufaniu drugiej osobie?
Ostatniego akapitu pozwolę sobie nie skomentować, bo jest to poniżej jakiegokolwiek poziomu.
w odpowiedzi na: Jak postępować z DDA po rozstaniu #484797Barbasia – napisałem to w odniesieniu do mojej byłej dziewczyny oraz do innych osób DDA przejawiających te same zachowania (a w zasadzie ich brak). A historia autorki tematu i sposób w jaki została potraktowana wydała mi się analogiczna do mojej. Zresztą sama opisałaś te osoby w słowach „nie spotkałeś się z empatią czy współczuciem od drugiej strony”. Właśnie te osoby miałem na myśli. Myślałem, że jasno to wynika z mojej wypowiedzi.
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 2 lat, 2 miesięcy temu przez blabla.
w odpowiedzi na: Jak postępować z DDA po rozstaniu #484711Hej, Aggy. Spotkało mnie dokładnie to samo co Ciebie. Czy istnieje możliwość bezpośredniego kontaktu z Tobą? Chętnie wymieniłbym się spostrzeżeniami, wnioskami. Po prostu wygadał się komuś i wysłuchał kogoś kto został podobnie skrzywdzony. Niestety ale nie ma co liczyć na to, że od tych osób otrzymamy jakąkolwiek odpowiedź, powody, empatię czy współczucie. Nie mówię nawet o słowie „przepraszam”. Są to w końcu zachowania typowe dla ludzi. Nie wiem natomiast czy te osoby można nazwać ludźmi.
-
AutorWpisy