jeszcze miesiac temu mówiłem że terapia nie dla mnie; że nigdy nie pójdę bo się nie przełamię; bo nie umiem rozmawiać … niestety trace trzyjaciół w szybszym tempie niż zwykle…i to tych najlepszych, nie jestem w stanie wytrzymać z kimś dłużej niż dwa tygodnie … więc nie ma wyjścia m jutro idę na Batorego; trzymajcie kciuki … może mnie przyjmą łaskawie …