Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 1 wpis (z 1)
  • Autor
    Wpisy
  • cichawoda
    Uczestnik
      Liczba postów: 2

      Wcześniej było dobrze, był zaangażowany. Zmiana zachowania zaczęła się pojawiać wówczas, gdy przeprowadził się do tego samego miasta i dystans zaczął się skracać.

      Po przeczytaniu książki „Partnerstwo bliskości” zrozumiałam, że pewne sygnały ostrzegawcze pojawiały się już na początku naszej znajomości, tylko ja tego nie widziałam lub nie chciałam widzieć. Np. nie był on zdecydowany po pierwszym spotkaniu, by pchnąć naszą znajomość do przodu, był taki niezdecydowany, nie wiedziałam czego chce. W końcu to ja byłam inicjatorem naszego kolejnego spotkania. Mijaliśmy się na poziomie emocjonalnym, nie czułam z jego strony wsparcia, ale nie zwracałam na to uwagi. Bardzo się starał, ale na płaszczyźnie emocjonalnej całkowicie się mijaliśmy.

      Wierzę, że ta relacja musiała się tak zakończyć dla mojego dobra. Dla mnie samotność w związku byłaby źródłem nieustannego cierpienia, nie uniosłabym tego.

    Przeglądasz 1 wpis (z 1)