Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: jak nalezy sie rozstawac #40821
No właśnie, to nawet nie jest kwestia wiary… Przecież wystarczy popatrzeć w lustro, żeby ZOBACZYC. Pomacać też można, jeśli dla kogoś sam widok cudu to za mało. Toteż w tej intencji smyram się właśnie prawą ręką po nowej fryzurze :laugh:
w odpowiedzi na: jak nalezy sie rozstawac #40819"Cierpienie pogłębia naczynie, w którym może się potem pomieścić radość".
Zdecydowanie nie klin klinem, to prawda. No i w ogóle podpisuję się pod Twoimi rozważaniami, Margo. Tylko to identyfikowanie się z plemnikiem to chyba nie dla mnie :laugh:
Ale prawdą jest, że w rozwoju płodowym tak wiele może się nie udać, tyle jest nieuświadomionych poronień na bardzo wczesnym etapie rozwoju, tak jest to wszystko złożone i skomplikowane, że JEST cudem, że tu jesteśmy. Tak miało być i już 🙂 My JESTESMY zaplanowanym i zrealizowanym cudem, który ma za zadanie rozwój i poszukiwanie. I nasi rodzice nic do tego nie mają… No, w każdym razie nie aż tak wiele :laugh:w odpowiedzi na: ładny dzień #40740No to wsiewo horosziewo s dniom rażdienja B)
Co świętować? Twoją obecność na świecie. Ciepło słońca na skórze. Powietrze w płucach. Muzykę w uszach. Wszystkie piękne widoki, które jeszcze zobaczysz. Wszystkie książki, które jeszcze przeczytasz. Wszystkie piękne dźwięki, które jeszcze odkryjesz. A po południu zmianę światła i wydłużające się cienie.w odpowiedzi na: Problemy z pamięcią #40571A może by tak wielokrotnie spalić czajnik (z gwizdkiem, ale po co komu gwizdek na czajniku, nieprawdaż), albo obciąć róg w torebce z mlekiem, trzymając torebkę za tenże róg (to mi się PRAWIE udało), albo wejść do tramwaju i pewnym chwytem złapać pionową poręcz, której tam nie było (ale przecież kurna mogłaby być, a nawet powinna)… Zdarza mi się też lekki brak synchronizacji – nietrafianie w drzwi, tylko trochę obok i obijanie się o kanty. Niemyślenie o tym, co akurat czytam albo o tym, co akurat robię, to absolutna norma. Na szczęście nie jestem kontrolerem lotów :whistle: 🙂
w odpowiedzi na: co Wam się podoba w kobietach? #40504[url]http://wiadomosci.onet.pl/1410001,242,kioskart.html[/url]
:blink: :huh: :blink:w odpowiedzi na: Audycja o DDA RadioBis 12.05.2007 #40404Zawsze można powiedzieć "srutu pierdu". Tylko że nikt się nie rodzi z wiedza na temat uzależnien. Dla nas takie artykuły to żadne odkrycie, tak samo jak programy w radiu czy tv. Ale też nie sadzę, żeby te programy i artykuły były adresowane do nas. Dlatego nie ma co się z nich nabijać. Moj tok myślenia jest taki: leży sobie w kiosku "Polityka" z takim a nie innym tematem na okładce. Dla kogoś to może być pierwsza w życiu okazja, żeby usłyszeć słowo "wspołuzależnienie". Jeśli zajrzy do środka, może to będzie pierwszy raz w życiu, kiedy się dowie, że wspołuzależnienie to nie wspolne picie. Może pierwszy raz się dowie, że alkoholizm nie rowna się melina, margines społeczny, bezrobocie i denaturat (tak, tak, stereotyp trzyma się mocno). I tak dalej, i tak dalej… Może pierwszy raz się dowie, że wspołuzależnienie się leczy. Może pierwszy raz pomyśli, że potrzebuje pomocy. Może tej pomocy poszuka. Może pomyśli o kimś znajomym, kto taki problem ma. Może podsunie gazetę pod nos. Każdy z nas kiedyś nie wiedział, że istnieje coś takiego jak DDA. Każdy miał ten moment, kiedy usłyszał, zaczał się zastanawiać, podażył tym tropem. A teraz może szuka terapii, może jest w trakcie, może już po. I dlatego się po cichu cieszę z każdej audycji i z każdego artykułu w popularnej prasie, ktory może komuś otworzyć oczy albo chociaż uchylić powiekę. Pozwolę sobie jeszcze pojechać politycznie, może nie dostanę za to pomidorem. Parę lat temu krew mnie zalała. W popularnym programie publicystycznym w TVP jeden z moich ulubiencow (khe khe), były (od niedawna) marszałek sejmu, zapodał taka oto złota myśl: "Patologie w rodzinach to problem marginalny. Nagłaśnianie takich przypadkow w mediach podkopuje pozycję polskiej rodziny. Bite dzieci maja więcej empatii." Och, jak rozkosznie, jak cieplutko na serduszku. Znowu przekaz: "Takie sprawy nie powinny wychodzić poza cztery ściany". Znowu przekaz: "Ależ alkoholizm to problem marginesu, w dodatku waskiego". Dlatego ja się cieszę. Może naiwnie i głupio, ale cieszę się z każdej takiej audycji i z każdego artykułu, o ile tylko jest rzetelny. To, że my jesteśmy obcykani – przynajmniej w teorii, hehe – nie znaczy, że tzw. społeczenstwo już edukacji nie wymaga 😉
w odpowiedzi na: Audycja o DDA RadioBis 12.05.2007 #40398raja… :laugh:
To był jedyny moment, kiedy NAPRAWDE miałam ochotę trzasnać sms-a :laugh:
Brzmiałby mniej więcej tak: "Biegun? Kiedy? Juz sciagam plecak z pawlacza" 😆w odpowiedzi na: Audycja o DDA RadioBis 12.05.2007 #40393O ile zrozumiałam prowadzacego, archiwalnych audycji należy szukać gdzieś tutaj:
[url]http://www.polskieradio.pl/podcasting/show/?nr=9&name=radiowe_polecane[/url]
Ino trzeba chwilę poczekać, aż ktoś je tam umieści B)w odpowiedzi na: Audycja o DDA RadioBis 12.05.2007 #40339…a w najnowszej "Polityce"…
[url]http://www.polityka.pl/polityka/index.jsp?place=Lead30&news_cat_id=1301&news_id=217736&layout=16&forum_id=10081&fpage=Threads&page=text[/url]
Fajnie, że ktoś coś napisał na ten temat w takiej ogolnodostępnej prasie. Na pewno łatwiej komuś wpadnie w ręce "Polityka" niż "Charaktery", że już nie wspomnę o publikacjach PARPA.w odpowiedzi na: Audycja o DDA RadioBis 12.05.2007 #40337Czyli wychodzi na to, że dzisiaj, 10 maja, nie 12 😉
[url]http://www.polskieradio.pl/bis/zostawwiadomosc/?d=20070510[/url]
No, jak nie zapomnę, to posłucham… Zobaczymy, jak im to wyjdzie B)
Dzięki Noel za Zn. -
AutorWpisy