Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: Żona z DDA #487649
Jak tak sie zastanowić, to moja żona generalnie ma przebłyski ale nie umie im odmawiać, wyłącza myślenie.
w odpowiedzi na: Żona z DDA #487640Ona non stop ma do syna uwagi, a do patologicznych zachowań tamtych nic. Fakt syn często dokucza i przesadza.
Ale tamtym wolno, dziecku nie rozumiejącemu i z przeszłoscią – nie ma prawa, ale dorośli bracia (dojżali) mogą według niej.
Ona za mną i synem nigdy nie stanie w obronie. Natomiast za braci – oczywiście, że tak. Bez względu czy racja jest po ich stronie czy nie.
Powiedziałem żonie, że nie ma mi przywozić żadnych prac zleconych. A „komentarze” tamtych, że nie przyjechałem z nią – to pewnie jestem obrażony, mnie nei interesują. Czyli to, że nas latami nei odwiedzaja, także dowodzą , że są na nas obrażeni?
🙂
w odpowiedzi na: Żona z DDA #487635Wiecie, ona pochodzi z bardzo biednej i prostej rodziny. A jej brat starszy używa sformuowania przy mnie, że należy się koniecznie wżenić. Czy on nierozumie, że stawia sie tym samym w złym świetle oraz swoja rodzinę (bo przecież wg tej mentalności jego siostra powinna być sama a ja zrobiłęm błąd).
Potem staraliśmy się o dziecko, zero wsparcia, teściowa sponsorowała im marzenia, a na leczenie córki nic. Jak poroniła nie odwiedzili jej w szpitalu. Raz jeden otworzyła się, ze marzy odziecku to ją wyśmiali, że oni jak chcą to mają potomostwo itd.
Potem zachorowała powąznie, także 0 wsparcia, brak odwiedzin.
Wszystko na moich barkach. Myśłicie, że oni sznaują to, że się nią opiekuję i jej nie zostawiłem, bo przecież słuchając ich ona nie jest dla nich jako kobieta żadną wartością.
Przepraszam.
w odpowiedzi na: Żona z DDA #487634Gdyby nie to, że jej młodszy brat przebywał głównie za granicą, a starszy był w trakcie budowy i wydelegowany na naukę angielskiego (w trakcie naszej znajomości przed ślubem) to zapewne bym był bardziej świadomy sytuacji.
Dodatkowo ona grała niedostępną, bojącą się kolejnego nieudanego związku po poprzednim (4 letnim).
Moje doswiadczenia życiowe/rodzinne pokazujące, że rodzina sie wspiera i sobie pomaga nie naucyzły mi spojrzenia, że w rodiznei się wykorzystuje innych.
Dzisiaj weekend. Znowu została w domu, a ja sam z synem sami pojechaliśmy spędzić go razem.
Czasami rodzi mi się myśl w głowie, że ona jest zła, że on jest bo gdyby nie on (adoptowaliśmy syna) to jej pomoc byłaby duża dla toksycznej rodziny.
w odpowiedzi na: Żona z DDA #487633W mojej rodzinie było inaczej. Odwiedzaliśmy się z rodzeństwem rodziców. Pomagaliśmy sobie. Nawet przez okres studiów mieszkałem u chrzestnych a ich dzieci do nas jeździły.
w odpowiedzi na: Żona z DDA #487625Pracuje z blisko 170 kobietami. m.jest około 8. Mam wysoką pozycję w firmie. Problem w tym, że ja jestem uczciwy i ona to doskonałe wie i o zazdrości nie ma mowy. Gdybym był nieodpowiedzialny lub emocjonalny to by mi dawała syna pod opiekę? Nie pije, nie palę, nie imprezuje.
Jedyne co to ona może bać się utraty spokojnego, wygodnego, bezpiecznego, stabilnego życia.
Ona jest za braćmi ale z żadnym nie chciałaby być. Teściowa nie przyjedzie bo pilnuje domu dla synka bo jest nie odpowiedzialny. Ona nawet nas nie odwiedza. Ostatni raz była 2 lata temu.
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 miesięcy temu przez cybernetykpl.
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 miesięcy temu przez cybernetykpl.
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 miesięcy temu przez cybernetykpl.
w odpowiedzi na: Żona z DDA #487622Tak, jestem dla iej ratownikiem I ona pdoswiadomie chce abym byl takze dla jej rodizny. A kto mi pomoze?
Nie ma tu miejsca dla mnie.
w odpowiedzi na: Żona z DDA #487621Nie móię o rozwodzie tylko o wyprowadzce na pare dni.
w odpowiedzi na: Żona z DDA #487619A jak myslicie, jesli wyprowadzilbym sie z domu na jaksi czas ona cos przewartosciuje?
w odpowiedzi na: Żona z DDA #487618Cóż… Dużo racji.
Tym razem zapowiedizałem, że ja knie chce jechać na wakacje to jadę sam z synem. Zareagował, że chce jechać.
Ona ma takie przebłyski.
-
AutorWpisy