Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: rozwód nie-rzwód #105953
czekaj, ja jeszcze przed rozwodem haha 😀
w odpowiedzi na: rozwód nie-rzwód #105927hahahahahahah czasem lepiej żyć w nieświadomości ile to nas w życiu ominęło haha :laugh:
w odpowiedzi na: rozwód nie-rzwód #105918nie spytam "dwa metry czego" :whistle:
w odpowiedzi na: rozwód nie-rzwód #105904no łądnie…
PROSZĘ MI SIĘ NIE KLÓCIC NA WATKU :laugh:w odpowiedzi na: rozwód nie-rzwód #105900nooo, dokłądnie, u mojego zaczęło się od problemów w pracy..
co by było jakby go plecy do tego rozbolały? 😀w odpowiedzi na: Dziś czuję się… #105886Dziś czuję się jak ryba- plywam w akwarium życia i nie czuję.. tak mi dobrze
w odpowiedzi na: rozwód nie-rzwód #105883mase zapisz:
„faceci są ograniczeni, do kobiet to jakoś łatwiej dociera:)”tak! masz u mnie kawę 😀
w odpowiedzi na: rozwód nie-rzwód #105869mase zapisz:
„Coraz częściej zbyt pochopnie wchodzi się w związek małżeński. A później wszystko wychodzi. Widać ten gościu jest niedojrzały. Zmuś go do terapii rodzinnej. Może wtedy wyjdzie czy to chwilowy kryzys, czy on po prostu nie chce tego małżeństwa.”Tak, proponowałam. Usłyszałam, że "obca baba co myśli że się w szkole naczytała nie będzie się nad nim wymądrzać." Ale jeszcze pokombinuję, najwyżej postawię go przed faktem "o tej godzinie i tego dnia jesteśmy zapisani" :)żek naczytała nie będzie się nad nim wymądrzać. ale jeszcze coś pokombinuję.
w odpowiedzi na: rozwód nie-rzwód #105868Zbyt wiele razy pytałam go czy jest tego pewien. Kiedy ma się lat 24-28 to już nie ma czegoś jak "nacisk bo rodzice każą".
Zgadzam się z Wami- najpierw się myśli!
A teraz to ja jestem z ręką w nocniku z mega kupą..
I tak naprawdę nie wiem co robić i jak dalej planować życie.. jestem niemodną tradycjonalistką?w odpowiedzi na: rozwód nie-rzwód #105805drobiazdzek0 zapisz:
„ja mysle troszkę inaczej , ze czlowiek jest zmienny na to maja wpływ rózne doswiadczenia , rowój własny -biorąc ślub, a czesto tak jest ,ze jestesmy młodzi , slub bierzę sie pod wpływem róznych sytuacji, nie tylko z miłosci i tez trzeba brać pod uwage pozniejsze tego konsekwencje… jezeli ktos w malzenstwie widzi sens swojego życia to ja polecam terapie .<br><br>Edytowany przez: drobiazdzek0, w: 2011/11/10 20:38”nie no… bez jaj.. jak się nie jest czegoś pewnym to się ślubu nie bierze.
"Slub nie jest na całe zycie"- to na co? tak dla zabawy? rozłożyło mnie to zdanie na łopatki, sorry 🙂
młodzi?? koleś miał 28 lat, to nie zmuszany 18latek bo mu się "zapłodniło laseczkę".
Sorry, u mnie (i pewnie zdecydowanej większości) ślub POWINIEN BYC na całe życie.
Się myśli wcześniej,a nie udaje później skrzywdzonego pudla, no na litość boską…
Poza tym jest dziecko, któremu miał dać rodzinę, którą sam właśnie rozwala.
Czasem się zastanawiam czy on ma mózg, czy stertę cegieł pod czaszką… -
AutorWpisy