Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 161)
  • Autor
    Wpisy
  • czasem
    Uczestnik
      Liczba postów: 182
      w odpowiedzi na: wpisujcie gg #50107

      No to no to… Był już tu mój numer, później nie było…:P
      Ale co mi tam…:laugh:
      Chceta- piszta, nie chceta- nie piszta, norma..:]
      Ja zapraszam- pogadam o czym tam komu trzeba..B)
      Ostrzegam- nie znam słowa cenzura…:laugh: oraz tabu…B)

      Aaa… 22 lata, kobieta, Warszawa

      Pozdro

      5285191

      Edytowany przez: czasem, w: 2007/12/10 19:33

      czasem
      Uczestnik
        Liczba postów: 182
        w odpowiedzi na: Pasja… #50106

        DjShip. Nie odpowiem Ci na pytanie, bo poczuję się tak cholernie prymitywna..:|
        Coś jakby pisarz stracił palce. Coś w ten deseń..:| Można próbować kikutami na maszynie, ale jak ktoś by na to patrzył…:sick: To się dzieje ze mną- już nie jestem "mocna" jak kiedyś w tym, co kocham. Czuję się okaleczona…:sick:
        I ten chory strach przed kpiną… Już tak było.
        A robić to tak tylko dla siebie?… To tak jak napisać powieść i zamknąć ją w szufladzie…
        Nie dość, że pokaleczona, to jeszcze połamali mojej pasji skrzydła…
        Mój partner dodaje mi nadziei i sił, ale jakiekolwiek jego czy moje potknięcie i będę znów leżeć, jakby nago na ziemi, jak zgwałcona, może zabita?..:sick:
        Swiat jest po**bany…:angry:

        czasem
        Uczestnik
          Liczba postów: 182
          w odpowiedzi na: Pasja… #50066

          Droga butterflylucy.
          Ta pasja była jedyną pasją przez całe moje zakichane życie.
          To ona pomogła mi przeżyć w tym chorym domu i świecie.
          Przez całe życie nie znalazłam innej pasji, mimo że długo szukałam.
          Zabiłam ją nieświadomie.
          Bez niej jestem nikim…

          czasem
          Uczestnik
            Liczba postów: 182
            w odpowiedzi na: Rozpadam się… #48818

            Chyba problem się rozwiąże:)
            Po pierwsze- on wie, że źle zrobił. Przeprosi kumpelę 😉
            Jego tak nerw blokuje. Jest ddd, który nie ma prawa do pomyłki- "ja jestem ten zły, który zawsze robi źle"- tak odbiera krytykę i reaguje złością.
            Po drugie- chce iść na terapię:) Dla mnie- dla nas…:blush:
            Dzięki za wsparcie, naprawdę dużo mi pomogliście:) 🙂 🙂

            czasem
            Uczestnik
              Liczba postów: 182
              w odpowiedzi na: Rozpadam się… #48703

              A co do problematyki kłótni-
              starałam się.
              Chciałam poczekać, aż emocje opadną. Nie dał mi…:(
              Emocje kompletnie blokują mu rozsądek… Nie potrafi się zatrzymać i odczekać…
              Przeraża mnie krzyk…:blink:
              Wie o tym…
              Zapewniał, że nie krzyczy, choćby nie wiem co…
              Nie ufam mu już…:sick:

              Edytowany przez: czasem, w: 2007/11/08 15:07

              czasem
              Uczestnik
                Liczba postów: 182
                w odpowiedzi na: Rozpadam się… #48702

                hmmm… no tak…
                Nie wiem jak to odebrać. Ja wczoraj powiedziałam, żebyśmy pogadali na spokojnie… Nie dało się- zaczął krzyczeć…:| Skończyło się na awanturze, choć długo się dzielnie trzymałam, ale nerwy w końcu puściły…:sick:
                Chodziło o to, że zwróciłam mu uwagę, że niemiło potraktował moją koleżankę… A on tak robie względem wszystkich- lubi (w żartach:blink: ) wyśmiać…
                I ciężko zrozumieć, że innych to może boleć, bo "ma to w dupie, tej osoby problem"…:|
                Tak się nie robi… Wie, że lubię tą dziołchę, widzieli się pierwszy raz i od razu z grubej rury…:(
                Ale nie ważne…
                Chodzi o sam fakt- nie mogę zwrócić uwagi, bo "ciągle pretensje, ja tak nie robię". Robi. tylko tego nie widzi… Bo ja się tak nie rzucam…:blink:
                jak powiedziała kumpela- najciemniej pod latarnią…

                czasem
                Uczestnik
                  Liczba postów: 182
                  w odpowiedzi na: Rozpadam się… #48690

                  Jasiu, powiedziałam…
                  Jednak w złości- olał. Dotarło dzisiaj, po mojej nocce przespanej w kuchni na podłodze, bo drzwi zamknął… Dotarło, jak napisał mi list a propo mojego odejścia, że rozumie, bo skopał. I dostał odpowiedź, że chcę odejść i tego nie kryję przed nim.
                  Kasiu- wiem o czym piszesz- my walczymy…
                  Powiem Ci, że on wie co robi, ale nie umie nic z tym zrobić… nie rozumiem.
                  Nauczyłam się zaciskać zęby… Opadną emocje, wtedy rozmawiam, a tak ogarniam się i przemyślam… Nie krzyczę ze startu… nie za to, że to ja skopałam…
                  No tutaj, sam przyznał- on nawalił i to po raz kolejny…
                  Będziemy naprawiać, ale ile razy jeszcze?…
                  Nie mam siły. Tak jest od początku, a ja muszę odpocząć…
                  Ale sprawa jasna- kolejna akcja i odchodzę. Bez słowa. Myślę, że stać mnie na to… Trzymajcie kciuki (o ile taka sytuacja będzie- ale złapałam dystans- bardzo możliwe, że będzie…).
                  A wychodzę, bo nie potrafię wytrzymać w jednym pomieszczeniu przepełnionym agresją z tą osobą…
                  Muszę wyjść, ochłonąć… Robiłam to wcześniej i mi to nie przeszkadza. Ale on twierdzi, że jemu tak- boi się o mnie. Boi się i wyłącza telefon i mówi "wyjdź, nie chcę z tobą gadać!!"?..
                  Zeby się opanować, MUSZĘ wyjść. Po prostu muszę… Zwłaszcza że to jest na jego życzenie…

                  Edytowany przez: czasem, w: 2007/11/08 10:50

                  Edytowany przez: czasem, w: 2007/11/08 10:50

                  Edytowany przez: czasem, w: 2007/11/08 10:51

                  czasem
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 182
                    w odpowiedzi na: "Jestes pojebana" #48325

                    Ała… Sytuacja totalnie… aż nie wiem jaka…
                    Moim zdaniem powinnaś pogadać z facetem na trzeźwo…
                    Niech miną emocje…
                    Czy on jest uzależniony?…
                    Bo użył bardzo ostrych słów….

                    czasem
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 182

                      starling napisał:
                      „”Jesteśmy normalni”
                      nie no ludzie, nie prowokujcie mnie ;)”
                      Ale że co?..:P

                      czasem
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 182

                        Chorymi?..:sick:
                        jakimi chorymi?…:blink:
                        To nie choroba…:blink:
                        Tak się psychika ukształtowała… ale to nie choroba! Jesteśmy normalni!..:blink:

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 161)