Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: wpisujcie gg #47804
edziatko napisał:
„Edyta 23
Wieliczka
k.Krakowa:) bo i tak nikt niekojarzy:)
Chetnie pogadam…….. [img size=130]http://dda.pl/components/com_simpleboard/uploaded/images/imagesdd.jpg[/img]”Kopalnia soli w Wieliczce…:P
Ja kojarzę…B)No spróbuję coś załatwic…:]
Bo zniechęciłam się już doterapii indywidualnej…
:sick:
Ale może dam radę;)
A utrzymac się muszę… Dom rodziców mam 220 km od mojej obecnej miejscowości.
I nie wrócę…
Ale postaram się jakoś to pogodzic…:]
A ta terapia chyba jest 2 razy w tygodniu… Nie pamiętam… :blink:
Dzięki Wam all za wszystko…:)
Pozdrawiam;)WIęc:
Nikt mnie nie przygarnie- nie po to tyle się starałam zacząć żyć na własny rachunek, żeby teraz to rzucić…:blink:
Poza tym terapia jest codziennie…
Nie da rady, ale spróbuję w innej placówce… Chociaż indywidualnie (mimo złych doświadczeń w tym temacie…).
No spróbuję…;)
Narazie się polepszyło, ale profilaktyka…:laugh:
No zobaczymy, zobaczymy…;)
Dzięks 🙂Katarzynka21 napisał:
” Kazdego bede namawiac, zeby zaryzykowal.. Bo nawet strata pracy jest duzo mniej uciazliwa niz strata calego przyszlego zycia, ktorego mamy jeszcze sporo przed soba. Sa rzecz wazne i wazniejsze. Trzeba nauczyc sie je odrozniac i wybierac te drugie.”
rozumiem, ale jak stracę pracę, to momentalnie nie mam gdzie mieszkać, bo tylko ona mnie utrzymuje…
I wracam wtedy na stare śmieci, do matki "a nie mówiłam?" i ojca- wyśmiewacza "bo znów ci nie wyszło", więc dzięki…:(Katarzynka21 napisał:
” Uczucia charakteryzuja sie staloscia i nie ulegaja zmianie pod wplywem chwilowych emocji. Emocje natomiast rzadza naszymi chwilowymi stanami i sa jak najbardziej w porzadku, ale nie powinny wplywac na uczucia i tak nawet w chwilach najwiekszej zlosci powinnismy umiec powiedziec naszemu partnerowi, ze mimo zlosci i tak Cie kocham. To o czym piszesz chyba dziala inaczej. ”
Nie, Kasiu. Nawet w kłótniach wiemy jak bardzo się kochamy… One czasem przyćmią zdrowy rozsądek, raz nawet wpadłam w furię…:sick: Ale nawet w kłótniach pada "kocham cię".U mnie terapia nie wypali, bo pracuję…:( A już się zapisałam, ale niestety… Godziny na nic…:(
w odpowiedzi na: do kobiet! #44614Kobietą czuję się w 100%..:)
Wystarczą te spojrzenia mężczyzn (nie raz do przesady..:sick: ),
wzrok mojego ukochanego, gdy widzę jak patrzy, gdy słyszę te wszystkie komplementy (od niedawna się przyzwyczajam, bo do tej pory było cieniutko- ale to był inny facet:S ), sama w sobie czuję się kobietą..B)Różnie..
Czasem drzewieję (blokuję- zero uczuć jakichkolwiek, jak pomnik),
czasem przeradzam to w agresję (nie polecam..)
a czasem jakoś samo mija..
Ale rozumiem Cię…
A jeśli samotnie się czujesz- przecież masz moje gg..:)
Pisz! Albo na gadu pogadamy, albo jeśli chcesz to ustawimy się "realnie":laugh:Edytowany przez: czasem, w: 2007/09/01 13:40
w odpowiedzi na: fizycznie zdrowa, psychiczny wrak, duchowo martwa #44611Nie wiem, nie znam się, bo ja z reguły nie kocham..
Kocham tylko i wyłącznie mojego faceta i na tym zamyka się moje "kochanie".
A dobre i to…
A co do wraku to u mnie i psychiczny i fizyczny i duchowy..:>
I wszystko od spranej dyńki…
Zycie..w odpowiedzi na: Szukam w Warszawie… #43985A gdzie?? Może tam gdzie ja?;)
-
AutorWpisy