Dzień dobry,
Pani Mario,
jeżeli chodzi o konsultacje to te bezpośrednie, w gabinecie, mamy w tym tygodniu za darmo, natomiast na forum możemy pisać bez ograniczeń. Jeżeli chodzi o kwestię zakochania w terapeucie, to jest to częsty problem.
Spotykamy oto człowieka, który rozumie nas, akceptuje, któremu mówimy więcej niż komukolwiek innemu. Wyobrażamy sobie, że gdybyśmy byli razem byłoby podobnie. Wcale niekoniecznie. Po pierwsze ten człowiek pracuje – rozumienie, akceptacja to jego narzędzia pracy, nie mówię, że nie jest ciepły jako osoba, ale normalnie tak powinno być, że w relacji między pacjentem a terapeutą jest sympatia; po drugie, relacja jest, że tak powiem, intymna jednostronnie, bo zwierza się tylko jedna strona.
Ja doradzałabym traktować tamte doświadczenia jako coś wartościowego, ale przestać fantazjować o tym terapeucie jako o mężczyźnie. Może Pani zastanowić się, wspólnie z nowym terapeutą, co takiego istotnego dla Pani było w tamtej relacji i na co zwrócić uwagę u innych, potencjalnych partnerów, jeżeli szuka Pani partnera.
Pozdrawiam!