Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 5 wpisów - od 1 do 5 (z 5)
  • Autor
    Wpisy
  • Dino323232
    Uczestnik
      Liczba postów: 6

      Tak negatywny i odradzający wydźwięk Twoich odpowiedzi bierze się z tego, że sam przeszedłeś przez takie relacje? Może zechcesz się podzielić? Bo rozumuje z nich tyle, że udany związek z taką osobą, to niemalże coś nie do osiągnięcia, a przecież są i przypadki kiedy to się udaje i takie osoby tworzą coś dobrego, jak chociazby koleżanka z paru komentarzy wcześniej.

      Dino323232
      Uczestnik
        Liczba postów: 6

        Co w niej wyjątkowego? Ona. Imponujaca mi duza wrażliwość, inteligencja, spore dopasowanie na wielu płaszczyznach, super flow. Miłość. Skąd mam pewność, ze będzie względem mnie szczera, albo nie mówi tego samego byłemu? Po prostu, wierzę jej. Nie przypominam sobie sytuacji, gdzie była względem mnie nieszczere.

        Dino323232
        Uczestnik
          Liczba postów: 6

          Cześć!

          Dziękuję Ci za odpowiedź, doceniam. Co do tego szukania zainteresowanie poprzez imprezowanie i znajomych, to nie ma tego też jakoś dużo, natomiast się pojawia i nie do końca sprawia „naturalne” wrażenie, bo kiedy druga strona zajmuje się swoimi sprawami, czy to nauką, czy pracą, to jest czas również dla siebie, tzw przestrzeń w związku, a nie olewanie jej. Ona natomiast zamiast skupić sie wtedy na sobie, woli popisać, czy spotkać sie z innymi ludźmi, nierzadko tam gdzie pojawia sie alkohol, po prostu tam gdzie znajdzie dla siebie uwage. Nie wiem, może błędnie to interpretuję. I tak samo jest z reakcją na problemy w jej życiu, nie zawsze szuka wsparcia we mnie, rozmowie ze mną, bliskości, pomocy czy chociażby wysłuchania, mimo, że są to sprawy z którymi raczej sie zwraca do partnera, jak w sumie z większością problemów. Sam zawsze wyrażam chęć wsparcia w różnoraki sposob i wie, że moze sie do mnie zwrócić ze wszystkim. Jednak czasem woli w takich sytuacjach wyjść na imprezę, czy napić się ze znajomymi, tłumacząc mi to, że nie jestem jedyna osobą na świecie. Dodam, że nie są to najbliżsi znajomi, czy przyjaciele, tylko jedynie znajomi. Jak ona ocenia swoją relacje z byłym? Mowi, że to stopa koleżeńska/przyjacielska i potrafi mu wyznaczyć granice, kiedy on namawia na randkę, coś więcej itd. Nie widzi jego negatywnego wpływu na nią i tego, że może on zagrażać stworzeniu czegoś ze mną. Uważam, że może mieć trochę „fałszywe” spojrzenie na te sprawę, ponieważ kiedy jeszcze byli razem nie widziała przemocy psychicznej w tym związku, tego jak toksyczne to jest. Dopiero po wielu naszych rozmowach, jak również z terapeutką udało jej się to zrozumieć. Nie był on człowiekiem narcystycznym, z opowieści wynika, ze to dużo predzej mało atrakcyjny, dużo starszy facet. (Większość jej wcześniejszych zwiazkow byla z duzo starszymi facetami). Co do uwodzenia o którym wspominasz, to coś może być na rzeczy. Kiedy sie poznawaliśmy, w trakcie trwania tego wszystkiego często wspominała o wielu przewijających sie na chwile mężczyznach w jej życiu. Mówiła o tym, że zwykły usmiech obcego mężczyzny, wymiana codziennych zdań z obcym mężczyzną potrafił jej zrobić humor na cały dzień. Nawet w późniejszych etapach opowiadała, że jest napalona, bo pogadala chwilę z sąsiadem, którym mieszka obok i już sobie „fantazjowała”. Wszystko to, jak i inne sytuacje wyglądają mi na wieczną potrzebę adoracji ze strony męskiej – nie wiem czy słusznie, niemniej będąc w kilku związkach/relacjach nigdy nie spotkałem się z czymś takim i wywołuje we mnie lekkie zagubienie. Od kiedy nasz „zwiazek” zaczal sie jeszcze bardziej zagłębiać, poszło to wszystko dalej już o tym nie słyszę, niemniej nie wiem czy z powodu jej nie informowania, czy tego że już nie ma tej potrzeby, lub ja to zaspokojam, chociaz i wtedy to najpewniej robiłem. Czy ona rzeczywiście i prawdziwie chce się zmienić? To dobre pytanie, bardzo dobre pytanie z ktorym mierze się od paru ładnych miesięcy. Czy będzie potrafiła i naprawdę chce nieotwartego zwiazku? (Wszystkie jej wcześniejsze byly otwarte, tlumaczy, ze wychodzilo to ze strony mezczyzn, a ona godzila sie w obawie przed porzuceniem i zranieniem) To kolejne dobre pytanie z ktorym mierze sie od dlugiego czasu. Z jej słów i wielu deklaracji wynika, że tak, natomiast sam się już w tym wszystkim gubię.

           

          • Ta odpowiedź została zmodyfikowana rok, 3 miesięcy temu przez Dino323232.
          • Ta odpowiedź została zmodyfikowana rok, 3 miesięcy temu przez Dino323232.
          Dino323232
          Uczestnik
            Liczba postów: 6

            Z pewnością siebie i samooceną jest bardzo dobrze – są wysoko, czyli tam gdzie powinny być. To pierwsza kobieta z „problemami” z którą wszedłem w bliższe relacje.

            • Ta odpowiedź została zmodyfikowana rok, 3 miesięcy temu przez Dino323232.
            Dino323232
            Uczestnik
              Liczba postów: 6

              Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź, jednak chodzi o to, że jestem już zaznajomiony z materiałami na temat DDA, rownież rozmowa z partnerką sporo mi rozświetliła. Dlatego poniekąd nadal nie wiem co robić.

            Przeglądasz 5 wpisów - od 1 do 5 (z 5)