Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: Zdrowienie, katharsis, nirwana #484346
Ja i moje dobro jest dla mnie najważniejsze, dlatego mogę rozumieć zranienia innych ale przede wszystkim mam prawo chronić siebie przed rykoszetami cudzych zranień. To ja daję sobie takie prawo i nikt inny nie ma na to wpływu.
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 2 lat, temu przez Fenix.
w odpowiedzi na: Zdrowienie, katharsis, nirwana #484257Jestem wolna. Dotarłam tam gdzie chciałam.
Co za mną, to za mną i już nie wróci. To czego nie było również się nie zdarzy, bo jest tylko elementem przeszłości, która minęła.
Co dalej?
Nie wiem i to jest dobre.
Wiem tylko, że włożyłam dużo pracy i wysiłku, żeby mieć to co mam teraz. Może to inwestycja długoterminowa, która będzie stopniowo przynosić skumulowane zyski ?
Czas pokaże
w odpowiedzi na: Knockin' On Heaven's Door… #483898Jakubku ile czasu poświęcasz na rozkminianie, rozmyślanie a ile na działanie?
w odpowiedzi na: Zdrowienie, katharsis, nirwana #483868🙂
w odpowiedzi na: Zdrowienie, katharsis, nirwana #483862Dziękuję Jakubku, jest dobrze 🙂
w odpowiedzi na: Zdrowienie, katharsis, nirwana #483832Narcyz. Nigdy się nie zmienia. Prędzej czy później wraca, żeby sprawdzić czy nadal może kontrolować, manipulować.
To Ty decydujesz czy temu się poddasz.
w odpowiedzi na: Zdrowienie, katharsis, nirwana #482852Dziękuję i wzajemnie 🙂🖐️
Ps
Myślę, że w realu też mogłabym Cię zwyczajnie polubić. I masz bardzo cenny dar, potrafisz wprowadzać spokój.
BARDZO CI DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO. Pomogłeś mi dotrzeć na szczyt.
Mądry z Ciebie Człowiek
w odpowiedzi na: Zdrowienie, katharsis, nirwana #482849To jest moje pożegnanie z forum i ludźmi, z którymi miałam okazję tutaj rozmawiać, bo to była ważna część mojego życia i mój własny sposób na terapię.
Bo to co w trakcie tej drogi odkryłam to to, że mimo wszystko zawsze byłam i będę niepokorna, niezależna i lubię robić wszystko po swojemu, tak jak podpowiada mi intuicja. 😝Chociaż potrafię i lubię korzystać z wiedzy i doświadczenia innych ale wybierać to co uważam za dobre dla mnie. Zauważyłam, że postępując w ten sposób wychodzę na tym najlepiej.
A moja droga faktycznie zaczęła się w roku 2012, wtedy dowiedziałam się o syndromie DDA, uznałam, że jestem DDA i poprostu uznałam alkoholizm taty za chorobę. Reszta z różnych powodów czekała jeszcze kilka lat.
Ostatnie kilka tygodni to był czas wyciągania różnych drzazg niekoniecznie związanych z DDA.
Teraz faktycznie czuję się wolna i spokojna jak jeszcze nigdy wcześniej.
A nie chciałam zniknąć bez pożegnania i robię je przede wszystkim dla siebie i dla własnego spokoju.
Dziękuję tym, z którymi rozmawiałam za towarzyszenie w mojej drodze. A wszystkim życzę powodzenia. I to tylko od nas zależy co zrobimy z własnym życiem.
Maratończycy też zaczynali od raczkowania.
Powodzenia
Fenix
PS.
2wprzod1wtyl nie zrozum mnie źle ale ja nie potrzebuję gratulacji. Wystarczy mi satysfakcja i zadowolenie z samej siebie. 🙂
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 3 lat, 2 miesięcy temu przez Fenix.
w odpowiedzi na: Zdrowienie, katharsis, nirwana #482845Udało się!!!
Dotarłam dokładnie tam gdzie chciałam dotrzeć a jeszcze 4,5 roku temu wydawało mi się to nieosiągalne.
Spełniło się lub udało mi się zrealizować wszystkie moje marzenia.
Przerobiłam i uwolniłam się od wielu tkwiących we mnie drzazg i kamieni. Została jeszcze tylko jedna. Ale może na nią też jeszcze kiedyś przyjdzie czas. Na razie poprostu ją akceptuję i odpuszczam. Nie wszystko musi być idealne.
Wreszcie czuję się zupełnie wolna. Wreszcie w lustrze udało mi się zobaczyć siebie, polubić i pokochać, bo wcześniej byłam tylko cieniem, który potrzebował innych, żeby móc się widzieć.
A za to wszystko dziękuję Bogu i wszystkim tym, którzy nade mną przez ten cały czas czuwali, ochraniali i pomagali.
Moja droga do siebie skończyła się. Teraz czas ruszyć w nową, po nowe marzenia.
Życzę Wam wszystkim powodzenia i dziękuję tym, z którymi miałam okazję tutaj na forum rozmawiać.
Powodzenia w Waszych drogach do siebie. Szerokich dróg i bezpiecznych podróży przy jak najbardziej sprzyjających warunkach
Fenix
Dziękuję i wzajemnie. Od siebie dodałabym jeszcze spokoju, przede wszystkim wewnętrznego. 🙂
-
AutorWpisy