Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: Knockin' On Heaven's Door… #482649
Jakubku a może potrzebujesz tego samozadowolenia i samochwalenia?
Był czas kiedy zachowywałam się w bardzo podobny sposób. Ale ja robiłam to całkiem świadomie dla budowania swojej wartości i dawałam też sobie to czego nie dostawałam od innych, w tym od bardzo krytycznej mamy, która nie potrafiła mnie chwalić za to co zrobiłam dobrze ale świetnie potrafiła wytknąć najmniejszy błąd.
Poza tym wiele razy wspominałeś o swojej bezsilności i braku sprawczości może to jest Twój podświadomy sposób na pokonanie tego i samomotywacja.
A Ty jak uważasz?
I co zamierzasz dalej robić z tym ewentualnym narcyzmem? 😝
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 3 lat, 3 miesięcy temu przez Fenix.
w odpowiedzi na: Zdrowienie, katharsis, nirwana #482625Jakubek takie zdarzenia zawsze na mnie oddziaływały. Teraz było to tak silne ze względu na to, że trwało przez trzy dni od świtu do późnych godzin nocnych. Wcześniej takie sytuacje czułam ale nie potrafiłam nazwać. Ale fakt teraz jest sporo takich sytuacji, które wpływają na nazwijmy to oczyszczanie. Nie dzieje się to na zasadzie to mam jeszcze do naprawienia,tamto do poprawy i jakiegoś planowanego działania. To się dzieje, bo jakaś sytuacja coś budzi.
Porównałabym to do jazdy samochodem. Najpierw człowiek się uczy prowadzić i każdy ruch, reakcję musi przemyśleć. Z czasem przestaje się zastanawiać i wiele rzeczy robi odruchowo, płynnie, wiele rzeczy potrafi przewidzieć.
Dzięki 2wprzod1wtyl
w odpowiedzi na: Zdrowienie, katharsis, nirwana #482613Zadałam Ci to pytanie bo to co niejako poczuła mała Fenix, to była także olbrzymią ulga, że może poczuć się przy kimś w końcu bezpiecznie. Kto ją rozumie, widzi, akceptuje taką jaka jest i ochrania.
w odpowiedzi na: Zdrowienie, katharsis, nirwana #482610Czy myślisz, że radząc sobie w ten sposób pokazujesz temu małemu chłopcu, że może czuć się z Tobą bezpiecznie i może wreszcie zrzucić ciężar strachu i odpowiedzialności za ratowanie sytuacji?
w odpowiedzi na: Zdrowienie, katharsis, nirwana #482604Dlaczego teraz mniej?
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 3 lat, 3 miesięcy temu przez Fenix.
w odpowiedzi na: Zdrowienie, katharsis, nirwana #482602Poniekąd pomogli mi sąsiedzi. Przez trzy dni byłam niejako uczestnikiem tego co się u nich działo. Bardzo to przeżyłam emocjonalnie i kompletnie mnie to rozbiło. To co czułam, to był stres nad którym nie byłam w stanie zapanować. Tak mi się przynajmniej wydawało. Ale stopniowo, zaczęłam kojarzyć, że to co czułam teraz to było dokładnie to samo co czułam będąc dzieckiem. To był stres ale to przede wszystkim był obezwładniający strach, że może stać się coś strasznego. A w wyobrażeniu małej Fenix najstraszniejsza była śmierć. Wtedy czułam się uwięziona, zupełnie bezradna i przeraźliwie przerażona. Zrozumiałam, że teraz nie jestem już tą uwięzioną Fenix, nie jestem już małą bezbronną dziewczynką. Ale ta mała dziewczynka potrzebowała usłyszeć, że ktoś ją jednak widział i wie jak się wtedy czuła. I to było właśnie uwolnienie małej Fenix i niejako wyprowadzenie jej za mocno trzymaną rękę z jej azylu i jednocześnie więzienia pośród toczącej się naokoło burzy.
w odpowiedzi na: Knockin' On Heaven's Door… #482593Ok, dziękuję za odpowiedź 🙂
w odpowiedzi na: Knockin' On Heaven's Door… #482585Ciekawe jest to co napisałeś. Czy możesz to jeszcze bardziej rozwinąć?
w odpowiedzi na: Knockin' On Heaven's Door… #482574Chyba masz rację 🙂
w odpowiedzi na: Knockin' On Heaven's Door… #482572A dlaczego chcesz wybrać grę zamiast być sobą? 🙂
Też swego czasu miałam podobne sny z udziałem mamy. Tylko ja w tych snach byłam z czasu teraźniejszego i broniłam swojej dorosłej już osoby przed pochłonięciem.
-
AutorWpisy