Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 112)
  • Autor
    Wpisy
  • Italiana
    Uczestnik
      Liczba postów: 122
      w odpowiedzi na: DDA..jak życ #466493

      Ja tez mysle o swoim dziecinstwie i mam poczucie krzywdy. Mysle, ze mam prawo do tego. Bylam dzieckiem, ale wcale nie bylam traktowana jak dziecko. Bylam takim piatym kolem u wozu. Szkoda, ze nie dostalam milosci, gdyz poczucie bycia kochanym daje ogromna sile i wewnetrzny spokoj. Teraz ktos mnie kocha i ten stan moge porownac do mojego stanu sprzed lat, kiedy bralam leki psychotropowe. Czasami zastanawiam jakby potoczylo sie moje zycie gdyby dziecinstwo byloby inne. Wyjechalam za granice i ulozylam sobie tu zycie gdyz chcialam uciec. Ograniczylam kontakty do minimum z moja rodzina gdyz ona sie nie zmieni. Ale nadal zazdroszce osoba, ktore ciesza sie na swieta i mozliwosc urlopu w Polsce. Ja mam wrazenie, ze nie mam do kogo wracac. Jestem zwolennikiem teorii o krazacej energii. To co dostajemy rowniez oddajemy. Milosc rodzi milosc. Potrafie kochac, ale do mojej rodziny nie czyuje nic.

      Italiana
      Uczestnik
        Liczba postów: 122

        hej, nie jestes sukinsynem. Nie jestes tez jasnowidzem. Ta dziewczyna tak sie zachowuje gdyz taki model zostal jej przekazany w domu. Jak dla mnie jest to pewna niestabilnosc emocjonalna. Ja do tej pory z tym walcze. Jest duzo lepiej niz kilka lat temu. Niestety przez moje humory kilka razy zranilam mojego chlopaka, ale nie tak bardzo jak ona rani ciebie. Moze jesli zakonczysz ten zwiazek to ona oprzytomnieje i zacznie zastanawiac sie nad tym co robi. Istnieje prawdopodobienstwo, ze wroci z podkulonym ogonem. A jesli nie to czas spedzony w samotnosci przeznacz na prace nad soba.
        Co do kompleksow to jeszcze kilka lat temu bylam mala zakompleksiona dziewczynka. Pomogla hipnoza i ksiazki psychologiczne. Rowniez lekkie zmiany wygladu. Modne oprawki okularow, odpowiedni makijaz, fryzura, ubrania, silownia, a takze nowi znajomi i imprezy po swit:) Poszukaj jakis mozliwosci, ktore sprawia, ze poczujesz sie atrakcyjny i pewny siebie. Nikt nie mowi, ze musisz wygladac jak model z okladki magazynu. Znajdz cos co da ci troche szczescia, a wtedy swoja aura zaczniesz przyciagac innych ludzi. Moze rowniez jakoas fajna dziewczyne:)

        Italiana
        Uczestnik
          Liczba postów: 122

          ja tez wszystko planuje, ale nigdy nie chcialam miec dzieci. Ciezko powiedziec czy kocham mojego chlopaka. Lubie go. To troche zwiazek z rozsadku.Bo przeciez wszyscy kogos maja. Zreszta nie wierze w milosc rodem z filmow. On jest inteligentnym facetem – robi doktorat, spokojny, nie pali, nie pije, pomaga w domu i dba o mnie. Nie klocimy sie. Czego chciec wiecej? Moze potrzebuje troche wiecej czasu. Jak sie poznalismy to on zabiegal o mnie, a ja stwierdzilam, ze jest porzadnym facetem wiec czemu nie. Moje uczucia wzrosly przez ten czas, ale nie nazwalabym tego miloscia.

          Italiana
          Uczestnik
            Liczba postów: 122

            dziekuje za Twoja odpowiedz:) U mnie to wyglada troche inaczej. Moja 'tesciowa’ chetnie by sie zajela wnukiem wiec pomoc by byla. Moj partner bylby pewnie bardziej zakochany w dziecku niz ja. On jest bardzo rodzinnym czlowiekiem. Ale czy ty bylas pewna, ze chcesz to dziecko? Mialas czasami mysli, ze lepiej zostac bezdzietnym?

            Italiana
            Uczestnik
              Liczba postów: 122
              w odpowiedzi na: Czuję się winna #465796

              a nie myslalas o zmianie pracy? jesli masz troche doswiadczenia i mowisz po niemiecku to nie powinno byc z tym problemu. Ile masz lat i gdzie pracujesz? Ja mieszkam na stale w Düsseldorfie i mam 27 lat.

              Italiana
              Uczestnik
                Liczba postów: 122

                Mam pretensje do mojej rodziny za brak milosci, zrozumienia, awantury, pretensje o jakies blachostki. Dzisiaj mieszkam za granica i widze moja rodzine 2 lub 3 razy w roku. Nie ciesze sie na przyjazd do PL. Dom rodzinny wzbudza we mnie agresje. Jedyne co moge ci doradzic to nierezygnowac z szukania partnerki. Kazdy ma chwile slabosci i jakies traumatyczne przezycia za soba. Nie obwiniaj sie za nic. Musisz znalezc kogos kto zaakceptuje cie z twoimi wadami i zaletami. Nie zabieraj partnerek do rodzicow przynajmniej na poczatku zwiazku. Dlaczego one mysla, ze jestes slaby w porownaniu z twoim pjcem? Kiedys  tez nie chcialam nikogo i myslalam, ze moja praca jest w stanie mi wszystko zastapic i piecie sie po szczeblach kariery da mi najwieksze szczescie. No wlasnie nie do konca. Lubie moja prace, ale potrzebuje tez skryc sie w ramionach mojego faceta:) To jest piekne uczucie byc przez kogos kochanym, byc dla kogos waznym.  Na sylwestra jak wybila polnoc powiedzial mi, ze jestem jego najpiekniejszym prezentem w zyciu.  Dobrze, ze bylo ciemno i nie zauwazyl moich lez. Zycze ci, abys ty uslyszal rowniez takie slowa. My nie uslyszelismy tego od rodzicow, ale zawsze mozemy spotkac kogos na naszej drodze kto nam to powie:)

                Italiana
                Uczestnik
                  Liczba postów: 122

                  poliglota chyba nie zostanę:) mowie po niemiecku gdyż mieszkam w Niemczech. Pracuje w międzynarodowym koncernie gdzie językiem głównym jest angielski. Włoskiego się uczyłam w szkole i mi się spodobał. Przyznaje, ze lubię języki obce.

                  Wszystkie napisane przez was posty są bardzo przenikliwe i sensowne.  Ja jestem zwolennikiem teorii o fałszywych wzorcach czy chorej sytuacji w domu rodzinnym. To co widzimy czy słyszymy od kołyski nas kształtuje. Kiedy myślę o osobie, którą byłam kilka lat temu nie wiem czy śmiać się czy płakać z powodu mojej głupoty czy niedojrzałości. Takie wzorce przejęłam od mojej mamy.  Ja już po części wyszłam z tego psychicznego bagna. Pomogła psychoterapia, przeprowadzka za granicę i wejście w zupełnie inne środowisko.  Moja mama nadal zachowuje się jak 16- letnia dziewczyna.  Zastanawiam się jak to jest, że 50-letnia osoba ciągle popełnia te same błedy. Traci przez to swoje dzieci. Jest pośmiewiskiem innych.

                  Italiana
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 122

                    Ładny post Takjakmabyc. Pełen energii. Mój chłopak pochodzi z kochającej się rodziny. Ciągle od niego słyszę, że dobrze gotuję czy jestem atrakcyjna. Jak wejdzie do dopiero posprzątanego mieszkania to czasami  powie cos w stylu „jak tu czysto”.  Jak miałam 15 lat to trochę przytyłam, a raczej nabrałam kobiecych kształtów. Od rodziny usłyszałam, że powinnam mniej jeść bo mam „dupę jak koszyk”. Jakim trzeba być chujem, żeby coś takiego powiedzieć do 15-letniej dziewczynki. Chyba dopiero w wieku 20 kilku lat przestałam się wstydzić szerszych bioder. Jak sprzątałam w domu jako dziecko to też było zawsze źle zrobione. Wspomnienia wzbudzają we mnie agresję i chyba dlatego nie potrafię zastąpić wulgaryzmów czymś innym. Zazdroszczę ludziom, którzy wszystkim mogą podzielić się z rodziną. Ale Bóg chyba miał inny plan i zesłał mi dobrych przyjaciół.

                     

                     

                     

                     

                     

                    Italiana
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 122

                      Hej, trochę mi przypominasz siebie sprzed lat. Ale  wszystko zaczęło się zmieniać jak wyprowadziłam się z domu na studia. Uspokoiłam moje nerwy, poszłam do psychiatry i na psychoterapię. Dzisiaj mam 27 lat i już nie jestem tą małą zastraszoną dziewczynką. Musisz sobie uświadomić, że Twoja mama się nie zmieni. Ona już taka pozostanie. Ogranicz kontakt. Ty potrzebujesz życiowej stabilizacji, a nie rollercostera. Idź na terapie, poczytaj ksiazki o toksycznych relacjach, o pokochaniu samego siebie, pocwicz autohipnoze, medytacje. Sport tez pomaga:) Ja mam kolezanki z toksycznych rodzin jak i z tzw. normalnych. Skoro wyprowadzisz się do dużego miasta to na pewno poznasz masę ludzi. Możesz również zaprzyjaźnić się z tymi, którzy pochodzą z toksycznych rodzin, ale sami nie są toksyczni. Nie liczy się ilośc przyjaciół, ale jakośc:) Co do faceta to najpierw musisz rozliczyć się z przeszłością, a poźniej szukać miłości. Podpatruj zwiazki kolezanek, aby zobaczyć jak wyglądają relacje między dwojgiem ludzi. W ten sposób zrozumiesz, że związek może być również oparty na miłości i wzajemnej pomocy.  Jeśli chodzi o mnie to też kiedyś przyciągałam potarganych życiowo. Dzisiaj mam faceta, który wódki nie lubi i jest bardzo spokojny oraz stabilny emocjonalnie. Ma też dobry kontakt z rodzicami i siostrą. Liczę na to, że nie powtórze losu mojej mamy:)

                      Italiana
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 122

                        Wychowywałam się w rodzinie, w której też nie dostałam ciepła i żyłam w strachu.  Pierwszą osobą, która dała mi trochę miłosci był moj były chłopak. Ktoś o mnie dbał. Wtedy nawet tego nie rozumiałam. Rozstaliśmy się z różnych powodów, ale mam z nim kontakt do tej pory.  Wydaje mi się, że potrzebujesz ludzi, dla których będziesz ważny. Przyjaciele, dziewczyna…Masz kogoś oprócz rodziny?

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 112)