Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 337)
  • Autor
    Wpisy
  • Jamniczek
    Uczestnik
      Liczba postów: 338

      Dokładnie.
      Dobry terapeuta wyposaża w narzędzia.
      Ja zostałam dość dobrze wyposażona, ale ponieważ mało pojętna jestem, nie obeszło się bez kilku delikatnych podpowiedzi, jak się owymi narzędziami posługiwać.

      Jamniczek
      Uczestnik
        Liczba postów: 338

        Chciałabym polubić siebie…

        Jamniczek
        Uczestnik
          Liczba postów: 338
          w odpowiedzi na: #19473

          N*O*W*A S*T*R*O*N*K*A

          Jamniczek
          Uczestnik
            Liczba postów: 338
            w odpowiedzi na: #19472

            N*O*W*A S*T*R*O*N*K*A

            Jamniczek
            Uczestnik
              Liczba postów: 338
              w odpowiedzi na: #19467

              Wzmiankowany fragment ciała należy czym prędzej umieścić w schludnej teczce dyplomatce.

              Jamniczek
              Uczestnik
                Liczba postów: 338
                w odpowiedzi na: #19458

                Kosteczki Ci się poprzestawiały?

                Jamniczek
                Uczestnik
                  Liczba postów: 338
                  w odpowiedzi na: #19453

                  Jeszcze w opatrunkach urzędujesz?

                  Jamniczek
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 338
                    w odpowiedzi na: #19384

                    Biedactwo… Mam nadzieję, że moje sms-ki zez netu docierały do Cię…?

                    Jamniczek
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 338
                      w odpowiedzi na: #19375

                      Czuj się przytulona, malenstwo…

                      Jamniczek
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 338
                        w odpowiedzi na: #19372

                        Grubasso, a ja od rana (bardzo wczesnego rana…) myślę o Tobie…

                        Zgadnij, dlaczego…?

                        Mam za soba taki ciężki tydzien… w sylwajstra rano czułam się jak wydrażona w środku… niezdolna do jakiegokolwiek działania… tylko dlatego, że Ksiażę w Bajki, moje szczęście, moja opoka od ¦wiat dwa razy zniknał bez wieści…

                        Przecież takie rzeczy się zdarzaja. Rozładowana komora. Zgubiona ładowarka. Sms z netu, ktory nie dotarł. Nagła, powalajaca choroba. I jeszcze to i owo. Wszystko połaczone w logiczna całość. Klarowne, sensowne tłumaczenie absencji. Absencji K. z B. w Jamniczym życiu, ktora powoduje, że Jamnik watpi. Natychmiast watpi i z powrotem odmawia sam sobie prawa do szczęścia.

                        I jeszcze na koniec publiczne wyznanie (pisemne, na forum) o 15 lat od Jamnika młodszej modelki, że zamierza spędzić sylwka właśnie z K. z B. 😡

                        Jak trudno, będac DDA, uwierzyć, że życie się odmieniło. ¯e nieważne modelki, niewazne wszelkie inne przeciwności losu…

                        Za to jak łatwo zaczać watpić na nowo, gdy tylko coś zaczyna się nie układać według naszych planow…

                        W sylwestrowe południe telefon. Biedny, chory Ksiażę z Bajki. "Przecież jest sylwester. Chcę witać nowy rok z toba." Szłam na dworzec jak po najpiękniejszy, wyjatkowy prezent. "Kochanie, przecież, jakby było trzeba, to ja bym tu piechota przyszedł…"

                        Do noworocznego rana planowaliśmy resztę naszego życia. On zapewniał, że wszystko będzie dobrze. Już zawsze…

                        Będzie.

                        Tylko, cholera, przede mna jeszcze dużo pracy. Bardzo dużo.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 337)