Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 19)
  • Autor
    Wpisy
  • Jinx
    Uczestnik
      Liczba postów: 19

      Cześć, mam 37 lat -zdecydowałem się terapię 2 miesiące temu,więc początek drogi-

      jestem teraz na terapii grupowej -na razie się poznajemy,jest miło-ale trudne rzeczy przed nami jak powiedzieli terapeuci…mam cyba to samo co Ty-zagłuszyłem wspomnienia…

      jestem pracoholikiem…u mnie mama piła-już jest w takim wieku że nie może chyba…nie wiem-mocno przeżyła moje odejście z domu 8 lat temu-żyjemy w tym samym mieście ale unikam kontaktów jak mogę chociaż wiem że jest samotna i schorowana-to okrutne co robię chyba ale niekiedy mam satysfakcję z tego…taaa ale doszedłem do tego że odwrócili się ode mnie już wszyscy,mam trudny charakter…chciałbym się zmienić i cieszyć normalnym życiem które teraz mnie niestety nudzi dlatego tyle pracuję…podziwiam takich ludzi jak Ty że pomimo ciężkiej przeszłości potraficie żyć w zwiazkach…naprawdę

      pozdrawiam

      Jinx

      Jinx
      Uczestnik
        Liczba postów: 19

        Cześć 🙂 Po pierwsze jak to facet napiszę trochę mniej-żeby nie było-świetnie się to czyta…znaczy ja mam chyba inaczej ale nie napisałbym tego lepiej niż Ty -widzę że Ty przeszłaś już  jakieś związki a ja mam problem z rozpoczęciem jakiegokolwiek(piszę o tym na innym poście) ,ale rozumiem Cię poniekąd…naprawdę myślisz że facet będzie o Ciebie zabiegał codziennie? i tak samo po takim czasie? ja sądzę że jest w miarę normalnie,facet nie jest aż taki wylewny jak kobieta…jak jest z Tobą i to powiedział! to znaczy że tak jest…

        Jinx
        Uczestnik
          Liczba postów: 19

          Wogóle nie mam tam ochoty jechać-taka jest prawda…dzięki za maila

          Jinx
          Uczestnik
            Liczba postów: 19

            Haha…no tak..przecież Ci mówiłem…to niezdecydowanie mnie dręczy…w gruncie rzeczy to chyba się ich boję…tej bliskości

            Jinx
            Uczestnik
              Liczba postów: 19

              Brakuje mi zdecydowania w stosunku do kobiet…nawet nie wiem czy chcę się z nią rzeczywiście spotykać,ona mi się podoba,ale za dwa dni podoba mi się inna ,w tym cały kłopot…wydaje mi się że ten mój emeryt nagadał coś w stylu że nie miałem tak naprawdę żadnej kobiety jeszcze na stałe..no powiedzmy dłużej…a jakie tory? takie typowe-co słychac u Pana,ajkieś newsy zupełnie nieistotne dla mnie itp…po 5 minutach mam ochotę stamtąd iść..zresztą tak było ostatnio…chyba nie czują z mojej strony większego zainteresowania-bo też tak jest-już pisałem kiedyś-mam styl olewający

              Jinx
              Uczestnik
                Liczba postów: 19

                Wiesz tak sobie myślę o tej dziewczynie…nie wiem jak to rozumieć-ona mnie jakoś tak zaprasza fakt ale do tego sklepu…dla mnie to niekomfortowe spotykać się tam…chciałbym jej powiedzieć że mnie to nie urządza takie coś…tylko się boję ze stracę kontakt z nią całkiem…nawet nie wiem o czym z nią tam rozmawiać…poza tym te koleżanki i rozmowy schodzą na zupełnie inne tory-chyba mnie po prostu sprawdzają czy jestem taka ofiara i na wszystko się zgadzam itd…

                Jinx
                Uczestnik
                  Liczba postów: 19

                  Niekiedy dochodzę do wniosku że mam chyba mózg kobiety, on ciągle coś analizuje…strasznie to irytujące

                  Jinx
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 19

                    Pocieszyłem mnie…ja zawsze wietrzę wszędzie jakieś spiski…wyolbrzymiam problemy których być może nie ma…możesz mi wyjaśnić kwestię że kobiety mają zazwyczaj wiele większe problemy z takimi rzeczami-hmm jakimi? ja chyba na przekór jak zwykle staram się wyglądać pierdołowato bo lubię zaskakiwać ludzi a przede wszystkim że nikt ode mnie nic nie chce…taki leń 🙂

                    Jinx
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 19

                      malinowysok- jakby to powiedzieć…ja tutaj nie widzę miejsca na przyjaźń – ona ewidentnie dąży do związku-ja mam pewność,nie wiem czy tam pisałem gdzieś w postach ale wspominała w sumie o założeniu rodziny tylko faceci są jak dzieci we mgle…a ja nie chcę od razu wskakiwać na głęboką wodę i myśleć o założeniu rodziny,poza tym uważam że nie ma czegoś takiego jak przyjaźń,albo wybucha namiętność i miłość albo nie-przynajmniej w moim wypadku tak jest…to komentarz i ukłon w stronę kaczora54 też 🙂 chyba już się rodzi nawet a ja się bronię przed nią jak mogę-niestety nie mogę napisać z jakich powodów,ale parę następnych miesięcy muszę mieć chłodną głowę…dziwne to na pewno ale tak jest. Może teraz z innej beczki-byłem na pierwszej terapii grupowej-było ciekawie,nie mogę o tym opowiadać ale na pewno pójdę na następną tyle powiem,zaskoczyło mnie że jest tyle kobiet i to pięknych z takimi problemami,naprawdę…kurcze okazało się że jestem prawie najstarszy-trochę mnie to zdołowało-oczywiście…ale spodobały mi się tam dwie dziewczyny-ja to już tak mam…niech to :-)…

                      Jinx
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 19

                        Wiesz,masz rację-tylko poniekąd jest ona niestety przeważnie nieodwracalna…ja niestety mam taką przypadłość że za często jestem szczery i mówię ludziom to co myślę…to duży błąd w relacjach międzyludzkich-przynajmniej jak na sobie zauważyłem…narobiłem sobie wrogów…a tą dziewczyną to chyba trafiłeś w 10-tkę…bronię się na razie przed tą miłością…ale mnie ciągnie do niej…może w ogóle do kontaktów z ludźmi…a z Twoją sytuacją to mnie zaskoczyłeś…sprawiałeś wrażenie osoby po terapii…jakby odmienionej-udzielasz się nie tylko na tym wątku…ja mam tak że mnie jest łatwiej obcemu człowiekowi się „wypłakać” niż rodzinie…której właściwie już nie mam-ale jutro pierwszy raz z grupą…nie myślę na razie o tym…poza tym jeszcze myślę że psycholog niewiele pomoże-też byłem u niego,byłem u seksuologa-niby wszystko ok…ale jak to napisałem w innym wątku-to nieprawda

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 19)