Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: Relacje z mężczyznami. #461187
Od jakiegoś czasu o tym myślę. Dużo pracuję. ale pojadę w tym tyg gdzieś na miting 🙂
w odpowiedzi na: Czy jest ktoś z Warszawy lub okolic chętny/a do pogadania? #461161GG 8833347.
w odpowiedzi na: Relacje z mężczyznami. #461156Obecnie nie chodzę. Kwestia braku chęci – sparzylam się kilka razy.
Może powinnam.
w odpowiedzi na: Nowe życie i obawy #461112Nie przepraszaj… dziękuję, ze napisałaś jak się czujesz…
Daj sobie teraz możliwość bycia smutną. Powiedz o tym otwarcie swojemu chłopakowi – ale spokojnie, bez emocji. Opowiedz mu jak się czujesz, tak jak nam opowiedzialas. teraz czujesz się źle, poplacz, odpocznij, a potem pamiętaj – Masz dwie zdrooowe nogi, dwie zdrooowe ręce 🙂 jesteś młoda i jest w Tobie pełno siły, żeby zadbać w koncu o siebie i myśleć o SOBIE.
w odpowiedzi na: Relacje z mężczyznami. #461111Keep smiling – czytam, czytam, tylko wciąż brak mi czasu.. 🙂
w odpowiedzi na: Relacje z mężczyznami. #461109Owszem. Normalność poniekąd mnie przeraża. Wynika to również z tego, iż niektóre swoje cechy charakteru (dda) bardzo sobie cenię. Nie chcę być jak inni. Nie chcę krzywdzic, sprawiać bólu, zawodu, przykrości. Robię to tylko wtedy, gdy bronię samej siebie.
Obecnie mam normalność w domu. Jest bardzo dobrze. Trzymam samą siebie, żeby tego nie popsuć. 😉
Za szaleństwem tęsknię każdego dnia i każdego również dnia pamiętam jak bardzo jest złe, ciągnąc do przodu, raz lepiej raz gorzej.
Boję się tylko, ze na mojej drodze spotkam jeszcze nie raz, kogoś kto będzie chciał mnie „ratowac” i, że ulegnę….. A uwierzcie mi, radość życia na codzień, zadowolenie i uśmiech przyciągają innych, nie wiem dlaczego….
w odpowiedzi na: Relacje z mężczyznami. #461077Przeszłam. Ale widocznie potrzeba mi jeszcze.
w odpowiedzi na: Relacje z mężczyznami. #461065Czy tylko ja mam taki problem? 🙁
w odpowiedzi na: Młodzi na meetingach #461058Jestem otwarta na innych ludzi, ich poglądy, szanuję zdanie każdego. Jednak na mittingu, pomimo, iż odbyłam ich kilkanaście, nigdy się nie odnalazłam. Być może to kwestia grupy, aczkolwiek odniesienia do Boga, nie zaś wcale do Siły Wyższej są standardem. Osobiście mnie to odrzuca i wywołuje niepokój – nie po to przecież udaję się na mitting, żeby się tak czuć… Z założenia bynajmniej.
Życzę jednak wszystkim, aby odnaleźli w życiu po prostu to, co im da ukojenie, niezależnie jaki cel, formę bądź nazwę będzie to nosiło.
-
AutorWpisy