Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: Szukam pomocy, rady, rozmowy.. #484394
Potrzebuję chyba rozmowy. Często chwytam za alkohol. Wiem że alkohol nie pomaga na stres i rozwiązanie problemu. Jutro idę na terapię prywatnie. Mam nadzieję że wyjdę na prosto
w odpowiedzi na: Wpisujcie maile. :) #484393w odpowiedzi na: Porozmawiamy? #484392Proszę was o modlitwę już nie daje rade tym Wszystkim
w odpowiedzi na: Sztywność emocjonalna #476945Potrzebuje takiego wsparcia że mogłam bym czasem z kimś porozmawiać szczerze
w odpowiedzi na: Sztywność emocjonalna #476942Nie wiem którą drogą iść .. Mój maż mnie wspiera jak tylko umie … Wstydziłam się ze jestem dzieckiem alkoholika.. Na terapii nie potrafię się otworzyć choć mam fajnego terapeute .. Może potrzebuje czasu
w odpowiedzi na: Sztywność emocjonalna #476939Miałam przerwę terapii później wróciłam na terapię.. Strasznie się pogubilam
w odpowiedzi na: Sztywność emocjonalna #476937Hej też jestem bardzo emocjonalna… Mam w sobie dużo nienawiści przez co niszczę swoje małżeństwo.. Mam terapie już 6 lat .. Ale bardzo szybko idzie mnie zdenerwować… Ja chyba już się nie zmienię nie daje rady czuję że w tym wszystkim jestem zupełnie sama
w odpowiedzi na: Emocjonalne zejscie w SMSach #475272Ja się bardzo bałam zaufać swojemu chłopakowi, nie miałam zaufanie do mężczyzn. Ale zawsze dobry miałam kontakt z nim, Do czasu, jak mnie coś nie spotkało.. Teraz ten chłopak co zajmowało mi dużo czasu aby ,mu zaufać jest moim mężem,,, Wiec co do zaufanie jestem dziś bardzo ostrożna jak człowiek spaży sie raz trudno jest od nowa zaufać komukolwiek
w odpowiedzi na: Moje przemyślenia o byciu synem alkoholika #475260Ja długo bardzo się wstydziłam że jestem dzieckiem Patologicznym,, uświadomiłam sobie że takie dzieci w społeczeństwie są przegrani… u mnie od dziecka był alkohol ale babcia walczyła z tym aby w domu nie było tego alkoholu przemocy .. Podziwiałam ją gdy potrafiła alkohol wylać do kranu. Nie rozumiałam dlaczego jestem w takiej rodzinie czemu los mi na złość robił
Z własnego doświadczenia znam też z mamą nie miałam dobry kontakt, jak żył ojczym. Po jego śmierci mamą nie miałam żadnego kontaktu… Ja ją nienawidziłam ale wiem ze nienawiść niszczyła mnie… Po raz pierwszy od paru lat spotkaliśmy się u siostry,,, było dziwne uczucie. Później postanowiłam pojechać do niej gdy weszłam na klatkę schodową wszystko mi się przypominało dosłownie całe moje dzieciństwo. Powiedziałam swojemu mężowi. Że ja potrzebuje czasu aby jej zaufać i ją odwiedzać muszę sama się przełamać . Chodzę na terapie, Powoli zaczynam układać wszystko od nowa ale czy mamie zaufam nie wiem ale wiem gdzie są granice,, za bardzo mnie skrzywdziła tego nie da się wybaczyć od tak.. Ale idzie z tym jakoś żyć
-
AutorWpisy