Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 238)
  • Autor
    Wpisy
  • kosmita987
    Uczestnik
      Liczba postów: 239

      Nie każde dzieciństwo rodzinie dysfunkcyjnej  nadaje się na terapię grupową (moim zdaniem). Na indywidualnej natomiast nie ma „zbyt lajtowych” doświadczeń.

      kosmita987
      Uczestnik
        Liczba postów: 239
        w odpowiedzi na: Pytanie do wszystkich #486199

        Ja więcej nie rozumiem niż rozumiem, mimo, że mam autorefleksje. A na psychoterapeutów to ja muszę uważać, bo jestem „łatwym materiałem” na wciśnięcie mi tzw. fałszywych wspomnień (mam nie pasujące do siebie informacje o moim dzieciństwie, bez możliwości obiektywnego potwierdzenia/wykluczenia)

        kosmita987
        Uczestnik
          Liczba postów: 239

          Opóźnienie to moje „drugie imię”. Znam tylko jedną osobę tak opóźnioną jak ja i ma ona zdiagnozowaną niepełnosprawność intelektualną. Może coś w tym jest, w dotychczasowych pracach niektórzy jasno poinformowali mnie, że chyba jestem upośledzony.

          kosmita987
          Uczestnik
            Liczba postów: 239
            w odpowiedzi na: fobia społeczna #481222

            Od zawsze byłem ekstremalnie wstydliwy, nigdy nie nawiązałem żadnych relacji z innymi dziećmi, ale (podobno) przed 7 r.ż. jeszcze nie bałem się wychodzić na dwór. Po 7 r.ż. do nieśmiałości, wstydliwości dołączył drugi „tryb”, lęki przed różnego rodzaju krzywdami fizycznymi i już całkiem zamknąłem się na relacje z ludźmi.

            Fobia pozostała do dziś i wyrosłem na osobę z upośledzeniem psychospołecznym (według psychoterapeuty, do którego kiedyś chodziłem to właśnie efekt tego, że zamknąłem się na relacje z ludźmi od dzieciństwa i w efekcie nie rozwinąłem umiejętności społecznych)

            Teraz „tryby” fobii są bardziej zależne od płci, wobec kobiet (szczególnie tych sympatycznie wyglądających) jest to głównie wstydliwość i poczucie, że jestem zdecydowanie niegodny, by na nie patrzeć, a „broń boże”, żeby się jakaś do mnie uśmiechnęła. Wobec mężczyzn jest to głównie lęk przed krzywdami fizycznymi.

            kosmita987
            Uczestnik
              Liczba postów: 239
              w odpowiedzi na: Wewnętrzne dziecko? #481156

              Ja się nie muszę wczuwać w obecność dziecka, bo jestem w pewnym sensie dzieckiem ogólnie. Tzn wiedzę o świecie i zasady mam oczywiście na poziomie osoby dorosłej, ale cała „mechanika” mojej psychiki działa jak u dziecka.

              kosmita987
              Uczestnik
                Liczba postów: 239

                Słowo „kocham” kojarzy mi się z litością, wystrzegam się tego słowa w ogóle

                 

                kosmita987
                Uczestnik
                  Liczba postów: 239

                  Moje „bycie samotnikiem z wyboru” zaczyna się psuć i samotność częściej dochodzi do głosu. Nie ma jednak ludzi, z którymi mógłbym nawiązać odpowiednie relacje, bo ludzie którzy szczerze polubili by taką osobę, jak ja, raczej nie istnieją.

                  kosmita987
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 239

                    W życie pozagrobowe w religijnym znaczeniu nie wierzę. Natomiast co do życia pozagrobowego „ogólnie”, to z jednej strony chcę się trzymać nauki, z drugiej jednak wielokrotnie doświadczyłem (głównie w dzieciństwie, no ale w późniejszym życiu też się zdarzało) czegoś, co przypominało dręczenie przez duchy. W związku z tym mam mieszane podejście do duchów.

                    kosmita987
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 239

                      W mojej głowie dominuje scenariusz powrotu przeszłości i różne konsekwencje z tym związane.

                      kosmita987
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 239

                        Uważam, że na dorosłość (dojrzałość) składa się wiele elementów:

                        • zaradność
                        • samodzielność
                        • odpowiedzialność
                        • umiejętność kierowania się w życiu rozsądkiem zamiast podążanie za wszelką cenę za zachciankami bez względu na skutki takiego postępowania
                        • umiejętność odpowiedniego panowania nad uzewnętrznianiem emocji w pewnych sytuacjach
                        • przestrzeganie prawa
                        • odporność psychologiczna na poziomie przynajmniej trochę wyższym niż u przeciętnego dziecka
                        • samoocena bez wiernego sugerowania się opinią znajomych/rodziny/innych ludzi

                        Dla mnie osoba w pełni dorosła (w pełni dojrzała) to taka, która spełnia wszystkie powyższe punkty.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 238)