Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: Dziękuje i żegnam #155264
…..Ale pisać nie będę bo mój umysł coraz mniej jaśniej myśli.
Wróciłem do uzależnienia od Hazardu i seksu.
Jakoś sobie sam muszę radzić bo na specjalistów tez nie mogę liczyć.
Niestety na przyjaciół też nie….Michal Przyjacielu dobrze zauwazyles ze nie jasno myslisz. Przeciez doskonale wiesz ze sam nic nie jestes w stanie zrobic. Doskonale wiesz ze samemu skazujesz sie na "pozarcie". Wyciagnij wnioski z tego co sie stalo i do dziela Michal. Nasz szlak jest szeroki , zmiescimy sie wszyscy. Pozdrawiam Lukasz AH
w odpowiedzi na: Muzyka, muzyka… #155257w odpowiedzi na: Muzyka, muzyka… #155098…moja sila drugi czlowiek jest, taki jak Ty…:)
w odpowiedzi na: bliskosc- problem #154999YokoOno i to jest Twoj prawdziwy skarb:) nie strac go. Pozdrawiam
Przypomniala mi sie bajka o Cieplym i Puchatym
"W pewnym mieście wszyscy byli zdrowi i szczęśliwi. Każdy z jego mieszkańców rozdawał innym coś, czego coraz bardziej przybywało. Wszyscy swobodnie obdarowywali się Ciepłym i Puchatym wiedząc, że nigdy go nie zabraknie.Matki dawały Ciepłe i Puchate dzieciom, kiedy wracały do domu; żony i mężowie wręczali je sobie na powitanie, po powrocie z pracy, przed snem; nauczyciele rozdawali w szkole, sąsiedzi na ulicy i w sklepie, znajomi przy każdym spotkaniu; nawet groźny szef w pracy nierzadko sięgał do swojego woreczka z Ciepłym i Puchatym. Nikt tam nie chorował i nie umierał, a szczęście i radość mieszkały we wszystkich rodzinach.
Pewnego dnia do miasta sprowadziła się zła czarownica, która żyła ze sprzedawania ludziom leków i zaklęć przeciw różnym chorobom i nieszczęściom. Szybko zrozumiała, że nic tu nie zarobi, więc postanowiła działać. Poszła do jednej młodej kobiety i w najgłębszej tajemnicy powiedziała jej, żeby nie szafowała zbytnio swoim Ciepłym i Puchatym, bo się skończy, i żeby uprzedziła o tym swoich bliskich. Kobieta schowała swój woreczek głęboko na dno szafy i do tego samego namówiła męża i dzieci. Stopniowo wiadomość rozeszła się po całym mieście, ludzie poukrywali Ciepłe i Puchate, gdzie kto mógł. Wkrótce zaczęły się tam szerzyć choroby i nieszczęścia, coraz więcej ludzi zaczęło umierać.
Czarownica z początku cieszyła się bardzo: drzwi jej domu na dalekim przedmieściu nie zamykały się. Lecz wkrótce wyszło na jaw, że jej specyfiki nie pomagają i ludzie przychodzili coraz rzadziej. Zaczęła więc sprzedawać Zimne i Kolczaste, co trochę pomagało, bo przecież był to-wprawdzie nie najlepszy-ale zawsze jakiś kontakt. Już nie umierali tak szybko, jednak ich życie toczyło się wśród chorób i nieszczęść.
I byłoby tak może do dziś, gdyby do miasta nie przyjechała pewna kobieta, która nie znała argumentów czarownicy. Zgodnie ze swoimi zwyczajami zaczęła całymi garściami obdzielać Ciepłym i Puchatym dzieci i sąsiadów. Z początku ludzie dziwili się i nawet nie bardzo chcieli przyjmować- bali się, że będą musieli oddać. Ale kto by tam upilnował dzieci ! Brały, cieszyły się i kiedyś jedno z drugim powyciągały ze schowków swoje woreczki i znów, jak dawniej zaczęły rozdawać."
Jeszcze nie wiemy, czym się skończy ta bajka. Jak będzie dalej, zależy od Ciebie.
w odpowiedzi na: bliskosc- problem #154960kazdy jeden "ludz" jest wyjatkowy… drugiego takiego samego nie znajdziesz:)Pozdrawiam
w odpowiedzi na: prawdziwy ja – czyli kto? #153762Lubie madre bajki:)
Fajnie sie czyta Michal Twoje posty. Sa mi takie bliskie i znajome:0 Pozdrawiamw odpowiedzi na: bliskosc- problem #153722jakie to wszystko bliskie
w odpowiedzi na: Muzyka, muzyka… #153712w odpowiedzi na: bliskosc- problem #153005kasia88 zapisz:
„ps. czy myślicie że można z tym sobie poradzić samemu?
chodzi mi o to że bez psychologa, terapii… chyba bym tak wolała”
Mysle Kasiu88 ze tak sie nie da… przez kilka lat probowalem sam i kicha. Teraz wiem ze potrzebuje spojrzec na siebie oczyma innych ludzi. Pozdrawiamw odpowiedzi na: Zespół niezaspokojenia emocjonalnego #152998A ja pamietam ze w okresie dziecinstwa mialem sen jak spadalem na szafie we wlasnym domu, setki razy snil mi sie identyczny scenariusz. A gdy mialem juz kilkanascie lat to czesto w snach chcialem przed kims/czym uciec ale zawsze paralizowal mnie strach i nie potrafilem ruszyc z miejsca. Pozdrawiam
-
AutorWpisy