Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 644)
  • Autor
    Wpisy
  • madlenerose6
    Uczestnik
      Liczba postów: 678
      w odpowiedzi na: pomocy #217430

      pelcia zapisz:
      „Ja tez cierpie na nerwice, mowie cierpie, ale juz od dwoch lat nie mialam zadnego ataku…nie leczylam jej farmakologicznie, ale sila wlasnej woli. Mi zawsze pomagalo wyszukanie takiego swojego szczesliwego miejsca…- ja zwsze myslalam o swoim chrzesniaku w chwilach gdy czulam nadchodzacy atak. Myslalam o tym jak cudownie raxem spedzamy czas i jak bardzo sie kochamy. To pomagalo uspokoic nerwy. Pamietaj tez, ze to wszystko dzieje sie w Twojej glowie…a mowiac w Twojej, mam na mysli to, ze mozesz to kontrolowac…nie wazne jak silne sa objawy fizyczne, mozesz nad tym panowac, i tak sobie powtarzaj ok…?
      Trzymam kciuki…:)
      Pamietaj nie jestes na swiecie sama 🙂
      Postaraj tez zminimalizowac kontakt, z tym co jest powodem Twojej nerwicy…nie narazaj sie na zrodlo.
      Trzymaj sie cieplo
      P.”

      Dzieki za odpowiedz, ale j amam bolesci brzucha przed wyjsciem do pracy i w trakcie drogi do pracy… a przeciez z pracy nie zrezygnuje… nie wiem skad to sie bierze

      madlenerose6
      Uczestnik
        Liczba postów: 678
        w odpowiedzi na: pomocy #216138

        mieszkam z rodzicami
        nie stac mnie na wyprowadzke

        madlenerose6
        Uczestnik
          Liczba postów: 678
          w odpowiedzi na: pomocy #216136

          tylko ze ten nieprzyjemny zapach z ust po tym jak zaczelam brac asentre mija mi

          madlenerose6
          Uczestnik
            Liczba postów: 678
            w odpowiedzi na: pomocy #216131

            Piotreq zapisz:
            „Skąd nerwica u Ciebie się wzięła? Jak to się zaczęło.

            Jeśli jestesteś w stanie funkcjonować wśród ludzi nie masz co rezygnować z pracy. Nie wyszukuj u siebie na siłę chorób i symptomów złego samopoczucia, gdyż już zacęła – że źle sięczujesz, jesteś blada a może tak nie jest. Rodzice jak czytam to nie pomagają Ci za bardzo.

            1. Właśnie dziś przeżyję dzień dobrze, nie próbując natychmiast rozwiązać moich wszystkich problemów. Jestem w stanie czynić przez dwanaście godzin to, co przeraża mnie, gdy pomyślę, że miałbym znosić przez całe życie.

            :)”

            tak, jestem w stanie w miare normalnie funkcjonowac wsrod ludzi, bardzo lubie kontakt z ludzmi i widze w tym sens mojego zycia – poza tym moja praca tez polega na pracy z klientem (pracuje w dziale ksiegowosci i jestem odpowiedzialna za kontakt z klientem i podoba mi sie ta praca, dosc szybko leci mi w niej czas), tylko jak mowie wczoraj byla taka akcja, mialam okropne bole, i wtedy omdlałam,
            moi rodzice nigdy mi nie pomagali, dlatego tak jak pisze nie mam nikogo

            madlenerose6
            Uczestnik
              Liczba postów: 678
              w odpowiedzi na: pomocy #216122

              rozumiem, chcialam tylko zapytac sie o porade,
              a najgorsze jest to ze moja matka i ojciec powiedzieli mi ze mam isc dzisiaj do pracy bo jak nie to
              mnie z niej wyrzuca… aja dalej czuje sie nienajlepiej i jestem blada, masakra…

              Edytowany przez: madlenerose6, w: 2014/02/07 08:40

              madlenerose6
              Uczestnik
                Liczba postów: 678
                w odpowiedzi na: pomocy #216116

                Jedno pytanie ktore mi ciagle chodzi po glowie to
                czy rezygnowac z pracy przez nerwicę? Bo czuje ze chyba dalej tak nie wytrzymam…

                madlenerose6
                Uczestnik
                  Liczba postów: 678

                  Klaudia123 zapisz:
                  „Jestem w trakcie pisania historii życia. I czuję że jestem na dobrej drodze.
                  I wierze tez że ta akceptacja przyjdzie. trzeba być cierpliwym.”

                  Klaudia mam identycznie jak ty, w niektorych momentach praktycznie slowo w slowo jakbym czytala o sobie
                  napisz do mnie na maila
                  katarzynakowalczyk49@wp.pl

                  madlenerose6
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 678
                    w odpowiedzi na: dlaczego? #211135

                    ja natomiast smiechem, usmiechem ukrywam bol, ogromny bol ktory mam w swoim wnetrzu

                    madlenerose6
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 678
                      w odpowiedzi na: dlaczego? #211134

                      ejzjar zapisz:
                      „Myślę, to prawda co piszesz. Uczucia są takie słabe, poddawanie się im przerasta wielu z nas. Mi na przykład łatwiej jest nakrzyczeć na kogoś, niż podzielić Cię uśmiechem, miłym słowem. Nie potrafię mówić rodzicom, że ich kocham. Słowa, rozmowy o tym co czujemy są dla mnie niebezpieczne.I jak zawsze mam wrażenie, że kogoś one rozbawią, że mnie wyśmieje. To niesamowite, że ludzie postrzegają nas za kogoś zupełnie innego, otwartego, niesamowite jest jak potrafimy grać. Tylko kogo my oszukujemy..”
                      mam identycznie przez pierwsze pol roku ktore chodzilam do mojej psycholozki czulam ogromny lek przed tym ze ona wysmieje to co powiem

                      ale udalo mi sie powiedziec jej ze wlasnie czuje ten lek jak czekam na nią i zrozumiała, pozniej mialam coraz mniej obaw przed wygadaniem sie, mowilam jej o wszystkich uczuciach, myslach nawet tych najdziwniejszych takze warto byc szczerym ze swoimi uczuciami wobec innych osob

                      madlenerose6
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 678
                        w odpowiedzi na: dlaczego? #211131

                        w rodzinie alkoholowej nie mozna bylo okazywac emocji bo wtedy wszystko mogloby sie zburzyc, wydaje mi sie ze gdyby czlonkowie rodziny okazywali i wyrazali swoje uczucia to wyrzuciliby takiego alkoholika z domu albo kazali przestac mu pic co dla samego alkoholika korzystne nei jest, stad tez taki system obronny ktory przechodzi na kazdego czlonka rodizny
                        Nie czuj, nie ufaj, nie mow nikomu

                        bo takie cos pozwala alkoholikowi dalej pic, a jego choroba moze sie rozwijac w spokoju

                        Edytowany przez: mint, w: 2013/12/15 13:58

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 644)