Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: Problem w tworzeniu emocjonalnych więzi #464581
Chciałbym by tak się stało, dlatego tak zrobię. Teraz jest chyba właściwy moment na to bo sprawy zawodowe pochłaniają coraz więcej czasu i myślę, że to dobrze. Skupię się na nich.
w odpowiedzi na: Partnerzy/rki osób z DDA #464579@sjz
W Twoim wpisie widzę także coś co miało miejsce u mnie. Gdy była kasa to był ok, gdy odciąłem kasę to były nerwy. Mimo to na codzienne piwo kasa była. Dla mnie kasa i wszelkie sprawy materialne także nie mają znaczenia. Moje otoczenie tego nie rozumie…
w odpowiedzi na: Problem w tworzeniu emocjonalnych więzi #464547Też tak myślę. Z tego co zauważyłem o akceptację jest bardzo trudno gdy się powie o swoim problemie.
w odpowiedzi na: Problem w tworzeniu emocjonalnych więzi #464523Ja jak tak pomyślałem trochę głębiej na ten temat to z jednej strony chciałbym by był ktoś obok ale z drugiej strony boję się spróbować znów. Niepierwszy raz się przejechałem…
w odpowiedzi na: Problem w tworzeniu emocjonalnych więzi #464520Też próbowałem stworzyć wielokrotnie bliższą relację, niestety prędzej czy później dowiadywałem się, że nic z tego i też nie bardzo mam pomysł jak sobie z tym poradzić.
w odpowiedzi na: nieobecna matka #464508Cześć
Ja chyba mam tak samo jak Ty. Ludzie jak słyszą o tym co było kiedyś i o tym, że to po malutku wraca to ludzie się mnie boją, boją się dać wsparcie mimo to, że nieraz okazałem wsparcie innym. I wciąż się zastanawiam czy ze mną jest wszystko ok. Chciałem jak tylko założyć normalną rodzinę i być wreszcie szczęśliwym człowiekiem. Niestety żyję samą pracą i tym co jest z nią związane do tego niekończące się wyjazdy poza miasto w którym żyję. Mimo to próbuję i walczę.
w odpowiedzi na: przytulanie #464499Mi także zaczyna tego gestu brakować…
w odpowiedzi na: Mam duży problem z którym sobie nie radzę. #464496Jej szczerość doceniam, teraz chcę jej dać odpocząć od siebie. Może za jakiś czasu kontakt wróci a teraz muszę zmienić swoje życie i wyjść na prostą.
Co do wycieczek i pracy to chyba robię tak samo jak Ty kiedyś. Większość mojego czasu poświęcam na pracę, wracam późno do domu z tą różnicą, że konfrontację z tym co czuję miałem już w styczniu tego roku zaraz po tym jak zobaczyłem na co idzie moja pomoc dla rodziny, był krzyk. Dziś od tamtej pory nie zmieniło się kompletnie nic. Dalej rodzina robi swoje a ja na to patrzę…
I dziękuję za życzenia. 🙂 Tobie także życzę wszystkiego dobrego i powodzenia na dalszej drodze do lepszego życia. 🙂
w odpowiedzi na: DDA a praca zarobkowa #464482Kasia, grunt to pozytywne nastawienie, też jak zaczynałem stres był ogromny bo to pierwsza poważna praca i współpraca z ludźmi których nie znam. Dziś jest już ok i nawet żartujemy. 🙂 W pracy jestem bardziej dla ludzi, w domu zakładam maskę „wszystko ok” co czasem też męczy. Uwierz w siebie to wszystko się ułoży i o problemach emocjonalnych o których wspomniałaś chociaż na te 8 godzin zapomnisz. 🙂
w odpowiedzi na: Mam duży problem z którym sobie nie radzę. #464480Z przyjacielem niestety czasu nie cofnę – nic się nie da naprawić ale po tym co się stało zaczynam tą osobę rozumieć. Z jednej strony cieszyłem się, że mnie wspiera ale z drugiej strony szkoda, że zabrakło szczerej rozmowy i więcej było domysłów. To, że nie utrzymujemy ze sobą kontaktu to głównie za sprawą moich problemów – tyle mi powiedziała. Z życiem masz rację – i staram się jakoś radzić, kolejnym krokiem będzie terapia, przeprowadzić też za jakiś czas będę chciał. Mam dość noszenia maski „wszystko ok” patrząc na to co się wokół dzieje. Przyznam się też szczerze, że zdecydowanie lepiej się czuję jak gdzieś pojadę – do innego miasta. Daleko od problemów i tej codzienności.
-
AutorWpisy