Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: Dziś czuję się ….. #265512
Cześć Goszka, dawno Cię tu nie było 🙂 Wracasz ze zmianami? 🙂
w odpowiedzi na: Związek z DDA #265511Kresowianka, chyba nie masz wyjścia skoro on nie chce niczego budować. Przetrzymaj kryzys i nie bij głową w ścianę bo i tak jej nie przebijesz.
w odpowiedzi na: Związek z DDA #265509Patrycja idź na terapię. Mnie ona pomogła odejść z toksycznego związku. W pojedynkę jest naprawdę ciężko. Odchodzenie to proces niestety długi i męczący, często związany z licznymi powrotami, uleganiami, wątpliwościami itd. Bez terapii bardzo ciężko jest zebrać w sobie wystarczająco dużo siły i nie dać sobą manipulować.
Ja innej rady nie mam bo sama przez to przechodziłam, próbowałam różnych metod, ale tylko taka okazała się dla mnie skuteczna.
Pozdrawiam
w odpowiedzi na: Dziś czuję się ….. #259786O rany, ale się forum zmieniło.
w odpowiedzi na: Dziś czuję się… #241321ewelina82 zapisz:
„Czuje szczescie:) 🙂 :)”
:kiss: :kiss: :kiss: :kiss: :kiss:w odpowiedzi na: Związek z DDA #241320Nie można uogólniać i na podstawie tego, że ktoś ma źle wnioskować, że inny też tak będzie miał. Wchodzenie w związek z osobą z problemami emocjonalnymi jest pewną niewiadomą i może być różnie. Wszystko zależy od stopnia świadomości tej osoby i chęci do zmian. Twój mąż Maszkara zaczynał chyba z zerową wiedzą o swoich problemach i równie niską potrzebą, żeby coś zmienić. Ale jeżeli komuś zależy i chce się zmieniać to dlaczego go skreślać. Zawsze przedstawiasz wszystkich facetów na jednym poziomie, a nie każdy musi być taki sam jak Twój mąż. Wszystko zależy od człowieka i jego chęci do zmian.
Jeszcze 3 lata temu nie ufałam nikomu, byłam zamknięta w sobie, nie potrafiłam wyrażać uczuć, nie wiedziałam nawet, że mam jakiekolwiek potrzeby bliskości. Do tego miałam dużą potrzebę kontroli. A teraz jestem zupełnie inną osobą.
Ja nie wiem czy ten facet jest warty zachodu czy nie i nikt tego nie wie. Karmana Ty musisz sama podjąć decyzję kierując się swoją intuicją i emocjami. Chciałam tylko napisać, że nie można wszystkich skreślać z miejsca bo ktoś jest DDA i na pewno zatruje życie drugiej osobie. Nikt nie wie co będzie, czy podejmuje słuszne decyzje i dokonuje dobrych wyborów. Gdyby się okazało, że sytuacja się powtarza, że ten facet znika i nie ma z nim kontaktu, że nie ma chęci do współpracy to wtedy sytuacja jest jasna i nie ma sensu pchać się w taki związek. Ale czy tak będzie czy wręcz odwrotnie tego nie wie nikt.
w odpowiedzi na: Mój mąż dda #240944Nie wiem skąd takie, a nie inne zachowanie Twojego męża ale nie pozwól na przemoc. Jak zobaczy, że może to będzie korzystał. Mnie też te sytuacje kojarzą się z alkoholikiem, przemocowcem. Dopóki facet nie będzie się bał, że poniesie konsekwencje swoich czynów, będzie robił co chce.
Ludzie uczą się zachowań, które zaobserwowali w domu, w środowisku szkolnym, podwórkowym. Możliwe, że jego ojciec był agresorem i twój mąż powiela schemat. I chociaż mówienie o terapii jest niepopularne to ja uważam, że albo pójdzie się leczyć albo trzeba się od niego izolować. Albo nawet jak nie na terapię to koniecznie musi zacząć nad sobą pracować bo nie może zostać tak jak jest teraz.
Chyba to jest dość powszechne, że przemoc jest powielana przez dzieci w dorosłym życiu. Taki filmik oglądałam ostatnio https://www.google.pl/webhp?sourceid=chrome-instant&ion=1&espv=2&ie=UTF-8#tbm=vid&q=un+video+che+cambiera’+la+vostra+vita+in+60+secondi+today.itw odpowiedzi na: Zaburzenia lękowe #240943Też tak myślę, że to jest problem na całe życie. Nie jest to miła perspektywa ale cóż począć 🙂 Ja się już trochę oswoiłam z tą wizją mojego życia 🙂
Niestety, jak wynika z bardzo wielu wypowiedzi, lęki są bardzo powszechną blokadą utrudniającą życie. I choćby nie wiem jak były przerażające to jeżeli nie będziemy z nimi walczyć to one zwyczajnie nie ustąpią. Leonka, jeżeli wyjdziesz z pozycji "boję się więc nie robię" to tak zostaniesz bo kto ma stawić czoła trudnościom, jak nie Ty sama. Po pierwsze trzeba się zawziąć i nie uciekać, po drugie, szukać wsparcia, którym może być właśnie terapia. Wiem, że to trudne, sama zmagam się ze swoimi lękami. Ale dzięki temu wiem też, że nie ma innej metody na uwolnienie się od nich jak wejść do paszczy lwa. No i może trzeba by jeszcze popracować nas swoją samooceną 😉 Myślę, że właśnie terapia grupowa, której tak bardzo się boisz jest dobrym początkiem na walkę z lękiem 🙂
w odpowiedzi na: pomoc dla schorowanego alkoholika #240820Jeżeli się leczy to można. Jeżeli w dalszym ciągu pije i nie próbuje nic zmienić to nie można. Obiecanki nie są nic warte. Tylko czyny. Na nich można zbudować jakieś relacje, na wierze w zapewnienia o zmianie nie ma szans.
-
AutorWpisy