Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: Rozmowy (nie)kontrolowane #195083
pompejusz zapisz:
„Nikodem zapisz:
„Pompejusz daj spokoj. To czy piszesz do niej czy nie ma tylko wplywy na wielkosc jej tekstow. Ona jest chora psychicznie.”niby tak:) ale od niemal roku głównym tematem jej postów jest jakiś tam pompejusz z forum, to zaśmieca to miejsce, nie pozwalając innym na pisanie, nie pozwala to również mi czuć się tu swobodnie, od dawna nie pisze nic o sobie żeby tylko Ania nie wyciągała tego przez kolejne mce. Teraz bazuje na jakichś tam informacjach z przed roku i ciągle je rozkminia. Ona nie ma innego życia??”
Sam widzisz, ze nienormalna. Nie wiadomo moze jaj tatus dyma i dlatego jest taka zryta. Wszystko jest mozliwe.
w odpowiedzi na: Rozmowy (nie)kontrolowane #195082Generalnie stawiam teze, ze te uczepienie sie Ciebie pompejusz jest odwrotnie proporcjonalne do tego jak bardzo by ona chciala by sie ktos nia zainteresowal. Znalem kiedys taka idiotke w realu co miala problem, ze jej byli partnerzy/kochankowie/etc po konsumpcji lub rozejsciu sie znikali, ukladali sobie zycie i nie chcieli miec z nia kontaktu. Podobno bardzo ja to bolalo. I ja kiedys tak z nudow po kilku miesiacach napisalem sms co tam slychac i normalnie rozpetalo sie, ze ja sledze, chodze za nia, ona musi zniknac, usunela wszystkie mozliwe kontakty (ale stworzyla falszywe by jednak mnie sledzic :laugh: ) jak jakis psychol:) .
To bylo dosc dawno jak jeszcze mialem 40 kilogramow mniej 😉 ale tak mi sie teraz przypomnialo, Tylko Ty pompejusz nic z tej znajomosci nie miasz, nawet nie udalo sie Tobie maszkare przeleciec:P B)
I to chyba dosc czeste z tego co wiem, ze idiotki potem bardzo chca by sie nimi interesowac ale wiedza ze nic z tego nie bedzie wiec swoj zal probuja przekuc w nienawisc.w odpowiedzi na: Rozmowy (nie)kontrolowane #195080Pompejusz daj spokoj. To czy piszesz do niej czy nie ma tylko wplywy na wielkosc jej tekstow. Ona jest chora psychicznie.
w odpowiedzi na: Rozmowy (nie)kontrolowane #195060Kuba ona jest chora psychicznie. Dyskutujac z nia nakrecasz trolla. Wiem, ze wkurwiajaca jest iz ktos zza monitora obraza Ciebie w niewybredny sposob ale miales tego pecha spotkac hejta. Olanie jej, znikniecie z jej pola widzenia, absolutnie odciecie sie to nie porazka ale jedyne sensowne zachowanie by nie pozwolic jakiejs idiotce jezdzic po Tobie.
Nie udzielaj sie na forum, udzielaj ale zmien nicka. To najbardziej debilke zaboli – brak informacji i kontaktu. Kazdego nowego nicka bedzie podejrzewac, ze to Ty. Debilka pograzy sie w swoim swiecie, obserwuj, miej fun nie frustracje B) . Ja tak to widze.Dlatego uwazam, ze forum dda.pl to jedno wielkie gowno a administrator nie ogarnia tego czym administruje, bo wolna amerykanke to mozna zrobic na elektroda.pl albo czyms podobnym
w odpowiedzi na: Rozmowy (nie)kontrolowane #195024pompejusz zapisz:
„Nie wiem nie czaje!
Zaraz minie rok jak sie do mnie dowaliła, ciągle mi ubliża, analizuje, klnie… gdzie ja tak się zachowuje wobec niej??”Ze swirami nie wygrasz.
w odpowiedzi na: Rozmowy (nie)kontrolowane #195016pompejusz zapisz:
„Jak długo można żyć moją osobą??:whistle: :whistle: powinienem sie czuć zaszczycony:) Jakby Ania znikła nawet bym nie zauważył a ona ciągle żyje moim życiem;)”Ona tego nie rozumie, bo cale zycie nikt sie nia nie przejmowal i teraz ma mozliwosc zaistnienia. Po prostu niemowlak spoleczny.
w odpowiedzi na: Rozmowy (nie)kontrolowane #195012Felicja nie czytalem, prosilem o krotka odpowiedz. Podtrzymuje to co napisalem.Tak to widze.
w odpowiedzi na: Rozmowy (nie)kontrolowane #195003Nie wiem o kim piszesz Piotrek ale napisalem, ze moj stosunek do Felicji zmienil sie po tym co zaobserwowalem na forum. I pisze tylko za siebie, nikogo nie bronie, oceniam sytuacje tylko.
Felicja nawet nie czytam Twoich wypowiedzi dlatego, ze dalas wiele razy przyklad jak bardzo jestes chwiejna w swoich definicjach. Przynajmniej dla mnie. A wiec sa dla mnie bezwartosciowe. Czytam tylko pierwsze i ostatnie zdanie i sie do nich odnosze.
Zarzucasz mi chamskie zachowanie w stosunku do Ciebie – uznalem, ze jestesmy rowni, kobiety i mezczyni i nie ma czegos takiego jak szacunek dla kogos tylko dlatego, ze jest kobieta, naukowcem czy kim tam. Na szacunek trzeba zasluzyc – poslugujesz sie jezykiem rynsztokowym piszac kurwy, wieprze, dziwki to ja bede tak samo sie odnosil do Ciebie. Dodatkowo w srodku Ciebie czuje zgnilizne.
Wiedz, ze Pompejusz nigdy prywatnie nie pisal o Tobie, nie dawal zadnych informacji, nie smial sie z Ciebie – przynajmniej jesli idzie o mnie. Ja nie wiem kim jestes, jak wygladasz, gdzie mieszkasz. Wiem, ze jestes jakas enigmatyczna Ania, podobno niezbyt atrakcyjna. To wszystko – ale mnie to wali a przynajmniej walilo dopoki z ofiary (w Twoim swiecie) nie zrobilas sie sprawca. Ilosc kalumni, wyzwisk, wyciagania informacji z forum i analizowania ich w bardzo chamski sposob a takze atakowania zupelnie bezstronnych osob daje mi obraz zakompleksionej, nieszczesliwej grubaski, zazdroszczacej innym normalnego zycia, kretynki. Osoby ktore atakowalas drozdzyk, ula etc sa 1000 razy lepszymi ludzmi niz Ty i milion razy kobiece niz Ty. Twoje postepowanie jest dla mnie nie tylko zalosne ale takze dziecinne.
Tak to widze i nie jest to atak na Ciebie.
A jak chcesz cos napisac i chcesz zebym to przeczytal to max kilka zdan, bo ja autentycznie nie czytam tego bajanstwa Twojego autorstwa.w odpowiedzi na: Rozmowy (nie)kontrolowane #194997Felicjo jesteś mi kompletnie obcą osobą. I mój stosunek do Ciebie był kompletnie obojętny ale od czasu jak zaczęłaś tygodniami jezdzić po Pompejuszu jak jakaś nienormalna (niezależnie od poczucia skrzywdzenia) to mój stosunek zmienił się. Myślałem, że jesteś tam taka sobie przeciętna baba gdzieś tam siedząca marząca o normalnym życiu (jak to przeciętna baba) a okazałaś się socjopatką z internetu gdzie anonimowość dodaje ci siły. Dla mnie żałosne.
w odpowiedzi na: Co jest normalne w zwiazku #194996buczka jeśli czujesz się w związku szczęśliwa i spełniona to moim zdaniem jest to normalny związek
jeśli tak nie jest ale wszystko gra to znaczy, że może masz depresje albo coś w tym stylu – im mniej definicji na życie tym lepiej imo -
AutorWpisy