Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 28)
  • Autor
    Wpisy
  • nikola0811
    Uczestnik
      Liczba postów: 28
      w odpowiedzi na: Spotkanie DDA Poznań #192137

      kiaram ja tez jestem na poczatku,takze wiem,co czujesz :).mam ogromny problem z wszystkim,co nowe.razem razniej 😉

      nikola0811
      Uczestnik
        Liczba postów: 28
        w odpowiedzi na: Spotkanie DDA Poznań #191760

        wstepnie pisze sie na to niki1922@tlen.pl

        nikola0811
        Uczestnik
          Liczba postów: 28

          ja tez bym chciala udac sie na terapie indywidualna w Poznaniu ,a nie wiem jak zabrac sie do tego.troche mnie to przeraza,choc wiem,ze bez tego nie ujde za daleko.chetnie przyjme jakies rady,potrzebuje mobilizacji :).moj mail : niki1922@tlen.pl

          nikola0811
          Uczestnik
            Liczba postów: 28

            a własnie ja chcę począć działania szersze niż same wizyty u psychologa,tylko nie wiem czy na grupowe jestem już gotowa,czy nie lepiej mi zacząć od indywidualnej.a nie wiem jak mam podejść do sprawy.bo oczywiście moja psycha odczuwa poczucie winy,żeby spytać psychologa,bo wydaje mi się,że to tak jakbym wypięła się na nią/.a przecież psycholog i psychoterapeuta pracują inaczej.ajjj no głupia ja :))

            nikola0811
            Uczestnik
              Liczba postów: 28
              w odpowiedzi na: MĘCZY MNIE #189469

              Agniecha91 możemy sobie podać rękę.ja mam to samo.siostra ciągnie mnie do siebie,do Szkocji,a ja wciąż martwię się,że wyjadę tak daleko i zostawię mamę samą z ojcem,który jest destruktywny i wykończy mamę psychicznie.sama jestem wobec tego bezbronna,ale jakiś taki głupi mam tok myślenia,że jak mama będzie mnie miała obok siebie,to będzie jej łatwiej znosić wyskoki tatuśka :@.oczywiście bariera języka też u mnie jest,bo okrutnie boję się ośmieszenia,że czegoś nie zrozumiem albo źle coś powiem.ale bardziej moralnie blokuję się,całkiem bez sensu.tylko tak czasem uświadamiam sobie,że to częściowo w wyniku działań mamy,która też jest dda (choć nie chce o tym słyszeć) i raz mówi,że mam wyjechać,bo w tym kraju nic mnie nie czeka dobrego,a innym razem płacze,że zostanie sama.

              nikola0811
              Uczestnik
                Liczba postów: 28
                w odpowiedzi na: Mimika ciała #189468

                hahah ja też zdawałam maturę z matmy :D.pamiętam,że na fakultetach z trudnymi zadaniami radziłam sobie doskonale,a jak nagle kobieta wyskoczyła z czymś banalnym,to pogubiłam się,bo szukałam zawiłych rozwiązań,a nie wpadłam na to,że trzeba je rozwiązać podstawami :D.no magia :)).ale kurde,genialne rozwiązanie,by przełożyć doświadczenia matematyczne na życie codzienne.metoda małych kroczków jest zbawienna 🙂
                ja klepię o wszystkim,co mi na myśl przyjdzie,często o tym,co mnie spotkało w życiu codziennym i odklejam się od sensu spotkania,czyli pracy nad własnymi problemami.ale ja tak mam już w naturze,nie tylko na terapii.znajomi czasem śmieją się,że jak ja wyjdę z pokoju,to panuje cisza.
                a tak swoją drogą,bo ja dopiero zaczęłam zmagać się z syndromem i póki co,tylko do psychologa chodzę,a psychoterapeuta kapkę różni się od psychologa.i w zasadzie nie wiem jak do psychoterapeuty dostać się.czy psycholog sam wam to zaproponował,czy jak to przebiega?tym bardziej,że najpierw chciałabym indywidualną,by oczyścić się i wdrożyć później grupową

                nikola0811
                Uczestnik
                  Liczba postów: 28
                  w odpowiedzi na: Stosunek do seksu #189465

                  a zauważyłaś,że ludzie lubią być wbijani w formy?zero własnego zdania,bo tak im jest wygodniej.takie mamy społeczeństwo,że każdy przejaw wyłamania się ze standardu uznany jest za dziwaczny :D.a ja mam w dupsku zdanie innych ludzi,jestem jaka jestem,mnie albo się lubi albo nienawidzi.choć czasami łapię się na tym,że nie do końca jestem "wolna" i to mnie wkurza.lubię patrzeć na ludzi mających swój styl życia i wyróżniają się z tłumu oryginalnością.ahh jak ja im zazdroszczę.fakt,nie daję się zwariować modzie i zakładam to,w czym jest mi zwyczajnie wygodnie.ale jakoś mam mały polot fantazji,by stworzyć swój własny styl.
                  nie sram niestety na formę jaką narzucaja mi w pracy,bo nie mogę.rynek pracy jest taki jaki jest i trzeba durnia z siebie robić,żeby utrzymać,przynajmniej tymczasowo,obecne stanowisko pracy.a wiesz jak teraz w handlu funkcjonuje obsługa,machinalne małpy klepiące formułkę słowo w słowo i do tego obrzydliwe dupowłazy,bo klient nasz pan i może nam nawet napluć na głowę,a my musimy uśmiechać się i udawać,że jest fajnie.
                  nakicham na diety cud,bo z jakiej racji ja mam głodzić się,a facet jest idealny,takli jaki jest :p.boli tylko to,że nie jestem akceptowana,z moimi dodatkowymi powierzchniami do przytulenia 😀

                  nikola0811
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 28
                    w odpowiedzi na: Mimika ciała #189438

                    Lol coś w tym jest,bo jak ja rozmawiam ze swoją psycho i wchodzimy głębiej w moje przeżycia,to oglądam ściany.a jak rozmawiam ogólnie na temat samopoczucia i jakiś doświadczeń to wpadam w słowotok i mocno gestykuluję,jakbym chciała zakrzyczeć sama siebie i odwrócić uwagę od sedna sprawy.gadam dużo,o wszystkim i często w połowie myśli nawiązuję do tematów powiązanych i na koniec zapominam jaki był motyw przewodni.
                    a psychiatra moja znowuż uparcie patrzy mi w oczy i to takie przenikliwe spojrzenie jest,że też uciekam wzrokiem,bo czuję się nieswojo.kobieta pewnie nie ma złych intencji,ale jakoś mnie to wprowadza w stan niepokoju.wtedy wpadam w słowotok i myślę sobie,że ona tak patrzy na mnie,jak na świra i nakręcam się :D.

                    nikola0811
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 28
                      w odpowiedzi na: Stosunek do seksu #189428

                      kiedyś czytałam fajne zdanie,żeby nie żałować spotkania żadnej osoby,bo nawet jeśli nas zrani,to zawsze w tym czegoś nauczy nas :).nie wiem ile z tej nauki zostaje w mojej głowie,ale pewnie z czasem wyklaruje mi się to :D.od jakiegoś czasu stosuję rachunek każdego dnia i nawet jeśli skończył się dla mnie jakimś niepowodzeniem,to szukam chociaż małej cząstki,która była jednak radosna.fajne doświadczenie,bo łatwiej mi wtedy dostrzec,że życie mimo wszystko jest piękne :).a jak nie znajdę dobrej strony dnia,to przytulam się do psa i dziękuję chociażby za to,że mam tak kochanego stwora przy sobie.a,że psnina ma pogodną naturę,to mi humor zawsze poprawia :p
                      hahaha ten obrazek o słomianym zapale jest świetny,to jest dieta tzw "od poniedziałku" :D.
                      zaczynam świrować od tego wszystkiego.rozmawiałam z kuzynką,która jest dda i ponownie wyszła za mąż,a jej mąż też jest dda i świetnie dogadują się.więc w mojej chorej głowie teraz rodzi się,że tylko dda może zrozumieć dda i tylko takiego mężczyzny muszę szukać. heheh ale spokojnie panowie,nie urządzę sobie teraz polowania i nie stworzę z tego forum portalu randkowego :D.to tylko takie swobodne wypowiadanie myśli bieżących,krążących wewnątrz mnie :).bo nie każdy dda ma problem z seksem,więc i tak muszę sobie z tymi demonami poradzić inną drogą terapii :))

                      nikola0811
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 28
                        w odpowiedzi na: Stosunek do seksu #189409

                        Felicjo,nędzny,czyli taki z dupnym myśleniem :)).jakoś specjalni przywiązuję uwagi do wyglądu,podobają mi się różni mężczyźni,to chyba kwestia tego "czegoś".fakt,każdy człowiek dobiera sobie partnerów wg własnych,nieuświadomionych zasad.często ważną rolę odgrywa mimika twarzy,sposób wypowiadania się,czy ogólna postawa ciała.dziwne,ale faktycznie coś w tym jest prawdy.
                        a co,do jazdy samochodem.no nie próbowałam,ale może dlatego,że nie mam prawa jazdy :D. zdawałam,ale mi nie dali.jak już za którymś razem usłyszałam,że ogólnie jestem dobrym kierowcą,ale coś tam,czyli banalne pierdoły to wkurzyłam się,zwęszyłam,że chodzi o kasę i jak to bywa z dda,po prostu poddałam się,uciekłam i tyle mam z tego.mam słomiany zapał do wszystkiego,ehh :p
                        Torquemado,rozumiem twą frustrację,bo ja też mam problem m.in z cielesnością.nie lubię swojego ciała i wstydzę się go.ale to wynika z kompleksów i wciskanych mi dyrdymałów,że tylko zgrabne jest seksowne.a ja zgrabna nie jestem i brzydzę się sobą.a jak znajdę amanta swoich wdzięków,to stwierdzam,że traktuje mnie przedmiotowo,chce tylko zaspokoić swe pierwotne żądze i spierniczam.pomieszane z poplątanym 🙂

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 28)