Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: nowy początek #463277
Najpierw wybierz siebie, a poźniej wszystko inne
Znajdz w sobie siłe
powodzenia!
Wiem, że to łatwo mówić, bo sama sie z tym borykam. Wyprowadzić się czy nie wyprowadzić, co zrobić? Jak?
Wiem, że musze dla siebie. Ty też musisz.Ja szukam nawet pokoju do wynajęcia za 500zł miesięcznie. Może w twoim mieście też jest taka możłiwość.
Wynająć pokój. Spier** jak najszybciej bo sie nie uwolnisz. Musisz znaleźć w sobie taką siłe i uciekać, bo zginiesz razem z nimi.
Musisz zrobić to co rodzeństwo. Moje też spierdzieliło, mam kontakt tylko z siostra, ale sporadyczny.
Zawsze odpowiedzialność zostaje na najpóźniejszym dziecku.
Jesli chcesz sie ratować, musisz uciekac i zrobic plan.
Ja mam cytat ktory sobie wbijam glowe „dopoki walczysz,jesteś zwycięzca”
WALCZ DLA SIEBIE !
Trzymam kciuki, jakbys chciał popisać to gg 1957534
w odpowiedzi na: przytulanie #463255Ja mam 22 lata i jedna osobę, ktora nie ocenia, rozumie, wysłucha. Kiedyś płakałam przez godzinę a ona tylko stała i sie ze mna przytulała i słuchała jak mowie przez łzy. Mega jestem jej za to wdzięczna i nie wiem co bym wtedy zrobiła ze soba gdyby nie ona.
Jest to coś pięknego,ale też nie można sie przytulac z byle kim.
Mam nadzieje, ze trafisz na taką osobę jak ja, ktora znam juz 5 lat, ale dopiero po 4 zaufałam i dałam sie przytulić.
w odpowiedzi na: Co się ze mną dzieje? Czy to wszystko jest normalne? #463224Byłeś przyzwyczajony do awatrur, do ” przetrwalnikowego” trybu życia. Jak tych mocnych emocji zabrakło i jest spokojnie to twoj świat wywraca sie do gory nogami.
Ja jak sie pierwszy raz wyprowadziłam, to ten spokoj mnie dobijał.. dostawałam pier..olca.. sama stwarzałam sytuacje zeby ktos na mnie nakrzyczał, złościł sie.. teraz juz to wiem.
zastanawiam sie czy wyjde z tego blednego kola kiedys
w odpowiedzi na: Jak osiągnęliście coś w życiu? #463223Pierwsze co musissz zrobić to zmienic myslenie. Sama sie komplementuj. Wiem ze to trudno, bo samej mi to z trudem wychodzi przez gardło,ale teraz jestm na etapie „nie krytykowania się, nie biczowania”. To chociaz wystarcza, kolejnym etapem bedzie uwierzenie w siebie i komplementy
w odpowiedzi na: Jak osiągnęliście coś w życiu? #463211Dziękuje Sylak. Jest to jedyna rzecz która nadała sens mojemu życiu dzięki ludziom w sumie. Wiem kim jestem a to jest bardzo ważne.
Co prawda dalej mam depresje, dalej mieszkam z rodzicami, którzy odbieraja moją najmniejszą cząsteczkę chęci do życia, ale zaciskam
zębry-pracuje i zamierzam sie wynieść znowu, mam cel.
Serena 66 nie uznaje studiow i uważam ze studia w aktualnym stanie rynku,są bezuzyteczne (chyba że iżynierstwo)
Świat sie opiera na usługach i na nie będzie zawsze popyt, wiec trzeba robic w usługach.
Na pewno cos cie interesuje, trzeba cos zaczać. Ja zaczelam masaż bo zawsze interesowała mnie biologia (chciałam isc na studia psychologiczne by pomagać takim ofiarom losu jak ja-nie wyszło) i zaczelam byc chwalona w tym kierunku. Bardzo dobrze masowałam i sie dobrze z tym czułam, bo dobry masazysta jest psychologiem tez, wiec pokrewny kierunek do mojego ( a przy okazji zawodu masażysty można zrzucić kilkanascie kilogramów,np.25 jak ja)
Na pewno cos cie interesuje, co moglabys robic. Posłuchaj ludzi jak ci prawia komplementy,albo zapytaja o cechy jakie w tobie widzą, sami ci moga dać odpowiedz nieświadomi sprawy
w odpowiedzi na: Jak osiągnęliście coś w życiu? #463205ja załamana po niezdaniu dwa razy matury z matematyki (brakowalo mi 1 punktu) dostałam deprechy i nie chciało mi sie nic robić.
Moja kuzynka i pare innych osob mowilo bym sie zapisala do szkoly masazu i nie ma oczym mowić. Mam to zrobic i tyle. Poszłam w ostatni dzien wszystko załatwić.
Ledwo ja skończyłam, chciałam zrezygnowac po 3 semestrze (pijacy rodzice nie ułatwiaja nauki, depresje i ciagłe wahania nastroju też nie)
Ukończyłam ja dzieki determinacji ludzi ktorzy solidnie mnie kopali po tyłku , profesorka ktora prosila wszystkich nauczycieli by mi dali szanse (wiedziala jaka jest sytuacja)
I tak skonczyłam szkołę i zadałam egzamin.
8 miesiecy pozniej znalazłam prace w zawodzie, wktorej sie mega spelniam juz od roku i 5 miesiecy.
z trudem sie komplementuje, ale „tak, udało mi sie i jestem z siebie dumna” i jak wszystko pojdzie zgodnie z planem, to do konca wakacji założę firmę.
Moje motto „dopóki walczysz jesteś zwycięzcą”
w odpowiedzi na: Ankieta do pracy mgr (z góry dziękuję za pomoc) #463156Poszło. Powodzenia !
Ja aktywowałam stare GG 1957534 i starego mejla czaki1911@interia.pl
Pozdrawiam Krakowian, chętnie poznam! 🙂w odpowiedzi na: Mityng Kraków #463152Ktoś był tam i moze „zdać „relacje? Szczerze mówiąc boje się iść w „ciemno”. Przydałaby sie jakakolwiek opowieść o tym miejscu :3
-
AutorWpisy