Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 22)
  • Autor
    Wpisy
  • Ona887
    Uczestnik
      Liczba postów: 31
      w odpowiedzi na: Przemoc #487237

      Niestety ona z kierowniczka to kumpele… One w mojej obecności potrafiły mówić „jak komuś nie pasuje praca niech ją zmieni”.

      Koszmarni ludzie. Niestety nie dałam im rady. Jest ich więcej. Zaczęło się od jednej. Kietownik potrafi mnie tez uraczyć tekstami „co byś chciała najjaśniejsza?”.

      Albo „Tobie talerza nie dam”.

      Ona887
      Uczestnik
        Liczba postów: 31
        w odpowiedzi na: Raniące słowa… #487106

        Jak to rozwiązać?

        Ona887
        Uczestnik
          Liczba postów: 31
          w odpowiedzi na: Raniące słowa… #487105

          <p style=”text-align: justify;”>Co z pracą? Gdzie zostałam nawet uderzona przez jedba i nie zgłosiłam tego… Jak to przerwać, odejdę i będę mieć poczucie żalu do siebie, że dałam się. Również nie chce tych ludzi koło siebie.</p>

          Ona887
          Uczestnik
            Liczba postów: 31
            w odpowiedzi na: Raniące słowa… #487034

            To wychodzi z tego, że każdy człowiek widząc ten vibe. Smutek, ułomność drugiej osiby ją zetrze w pył… Owy mężczyzna również dla mnie nie był w to 10 atrakcyjności. Nie miał super ciuchów, a jakoś nie musiałam mu tego mówic. Zaznaczę też, że mówiłam mu, że czuję pustkę i smutek.

            Ona887
            Uczestnik
              Liczba postów: 31
              w odpowiedzi na: Raniące słowa… #487033

              Pisałam, że mnie poniża to słyszałam ja Ciebie? Ja nie kłamie. I wiele innych. Odpychal, a potem pytał czemu nic nie pisze, i że grzecznie stosuje się do poleceń. Próbował namawiać mnie na seks, nie doszło do tego. Potem pisał, że znajdzie sobie inna. To jakiś obłęd. Nie wiem jak po domu rodzinnym funkcjonować z ludźmi. Czasem widząc tego faceta czuje lek to jest chore.

              Ona887
              Uczestnik
                Liczba postów: 31
                w odpowiedzi na: Przemoc #487015

                Nie bardzo wiem, co teraz ta sytuacja zrobić. Zwalniać się… Teraz ta kobieta leczy się u psychiatry, wszyscy jej współczują, a mnie? Co za „ludzie”.

                Ona887
                Uczestnik
                  Liczba postów: 31
                  w odpowiedzi na: Nieważna… #485098

                  Ona moja matka , teraz mając 60 lat wspomina,że szła z ojcem tu i tam, na matkę czekała tu i tu,szła tam i tam. Ja jej mówiłam,że ona nigdy nie była matką dla mnie. Ona uważa ,że była dała jeść i pić. Nie pamiętam by mnie tuliła, głaskała etc. To straszne dla mnie,że ona potrafi być tak urocza i miła dla innych koleżanek , kolegów. Dla mnie nigdy taka nie była,ale ludzie lubią ja. Widział  ktoś z was , filmy o deprywacji emocjonalnej dzieci? Na YT jest. Myślę ,że to to. Musiała nic przy mnie nie robić ,nie mówić nic już do niemowlaka. Przecież dziecko powinno być pełne życia,ciekawe świata i radosne. Ja nigdy taka nie byłam. Zostałam odrzucona już przy narodzinach? I jeszcze ojca jakoś zrozumie ,to facet ,ale kobieta ? Matka?

                  Ona887
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 31

                    Mimo wszystko przyrodni brat był kochany przez babkę . Do mnie ona skierowała słowa ” kuwa ” kiedy matka dawała mu jeść ona powiedziała do niej ” tej kuwie dałaś jeść a jemu nie”. To jest dla mnie jakieś totalne bestialstwo . Nie wiem czy moja matka jest upośledzona umysłowo . Ona wyszła za mąż mając 21 lat , a po dwóch się rozwiodła . Niby z powodu braku pożycia. Potem w wieku 25 lat urodziła tego przyrodniego brata …a ten facet zwiał. Więc nie była głupia nastolatka … Miała 28 lat kiedy mnie urodziła. Wydaje się Ze mogła wiedzieć. Czy chce czy nie dziecko jeszcze. Teraz ona ma masę długów. 10 lat temu nawet znajomy podzyrował jej kredyt i miała ratę 1090zl. Teraz rata wynosi jej cała emeryturę. Mnie to przeraża szczerze mówiąc . O mi ona nie zadbała względem mnie . Dodam jeszcze ,że miała wcześniej rentę ojca więc dochód powyżej 3k. I spokojnie by raty spłaciła do teraz… Z rodziną ojca nie mam kontaktu. Ojciec przed śmiercią mi powiedział ” idź do …Asi ” ona ci pomoże to była jego chrześnicą .

                    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 2 lat, temu przez Ona887.
                    Ona887
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 31

                      Wiecie,co wydaje mi się,że jeśli ktoś w dzieciństwie nie dostał poczucia bycia kochanym, ważnym. To nijak tego nie przeskoczy. Ja wiem,że nikt mnie nie kochał ani ojciec ani matka. Ani moi dziadkowie ze strony matki. I mając już 34 lata dalej mnie to boli. Z nikim nigdy nie byłam. Bo większość ludzi miała normalnych rodziców. Lub chociaż te kochająca matkę . Ja nie. To jest bariera między mną a innymi. Mój ojciec mi powiedział ” moja mama by cie pokochała”.

                      Ona887
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 31
                        w odpowiedzi na: Jestem niewidzialna #484342

                        Ja jestem typem szarej myszy. Nie jestem głośna ,żywiołowa. Po prostu myślę,że zrobili ze mnie kozła do wyżycia się. One tam pracują ok 20 lat. Atmosfera bardzo kiepska. Jednej niechcący na początku powiedziałam,że dała mi mało pieniędzy. Dała dobrze i od tego się zaczęło. Gnębienie mnie. Jestem pewna,że ona maczała w tym palce. Mimo,że jestem ty 4 lata i zwolnili parę osób. Jej relacja po tym byka ,że wpuściła do mnie tekst dając mi kasę ” policz dobrze”. Potem uderzyła kogoś mówiąc ’ to mobbing”. Ewidentnie były to nawiązania do mnie. Minęło tyle lat a ta kobieta ma jakiś uraz do mnie dalej. Nie czaje takich ludzi. Kierowniczka też wrosła w ich nawyki. Ostatnio uraczyła mnie tekstem ” wiesz co źle zrobiłaś ” i potem ” wpuściłas zimno”. Waknieci ludzie i tyle.

                         

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 22)