Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: Usunięcie konta #480229
Witaj Fenix
Skasować swoje konto to fundamentalne prawo każdego uczestnika.
Tylko, czy nie ulegnie wówczas kasacji twoich 2219 wpisów?
Może prościej jest skasować swoje hasło (ze swoich zasobów)?
W końcu te wpisy mają wartość dla czytających.
Pozdrawiam.
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lat, 3 miesięcy temu przez Oskar DDA.
w odpowiedzi na: Brak zrozumienia #480155Jeśli chodzi o lektury psychologiczne, to rzeczywiście wszelkie ,,mądre” książki w niewielkim stopniu pomagają przezwyciężyć problemy. W moim życiu wyjątkiem było: ,,12 Kroków DDA/DDD” oraz ,,Poczucie własnej wartości. Jak pokochać siebie”. Są to lektury podstawowe na meetingach. Meetingi mają też dodatkową zaletę tego rodzaju, że zawsze mogę o swoich wątpliwościach z kimś bardziej doświadczonym porozmawiać. W oparciu o lektury szukamy rozwiązań konkretnych problemów. To praca nad sobą, sięgająca coraz głębiej. To poznawanie swoich mocnych i słabych stron. To wreszcie po prostu odkrywanie siebie. Przypuszczam jednak, że gdybym pracował nad tymi lekturami samotnie, straciłbym tylko czas.
w odpowiedzi na: Brak zrozumienia #480120Troszeczkę zbyt rozpisałem się o sobie…
Ale polubiłem opowiadanie o sobie, bo zauważyłem, że wielu osobom się to podoba.
Co więcej, pomaga im w rozwiązywaniu swoich problemów.
Odczuwam Cię jako osobę inteligentną i wrażliwą.
Wiesz, gdzie możesz znaleźć pomoc. I robisz to.
Nawet najdalsza droga zaczyna się od pierwszego kroku.
Właśnie go zrobiłaś, poprzez publikację swojej historii życia.
Teraz czekają Cię następne kroki.
Życzę gorąco abyś wytrwała w poszukiwaniu swojej, szczęśliwej drogi.
Bo ona gdzieś tam jest, być może bliżej niż Ci się wydaje.
Życzę Ci tego samego, a nawet dużo więcej, niż ja otrzymuję od życia.
Jeszcze raz pozdrawiam.
w odpowiedzi na: Brak zrozumienia #480115Witaj. W moim domu ojciec pił, a matka była współuzależniona. Też piła (często argumentując, żeby miał mniej i mniej się upił). Sądzę, że rolę, którą przybrała można nazwać Wiecznie Walczący o Przetrwanie Bohater Rodziny. To dzięki niej rodzina miała przetrwać. A ja? Byłem chorowitym, nieśmiałym dzieckiem. Dlatego (sądzę) została mi przyznana rola Kozła Ofiarnego. Mnie się nic nie miało udać. Byłem jakby Alter Ego Matki. Mijały lata. Założyłem rodzinę. Ciągle jednak doskwierały mi cechy wyuczone w dzieciństwie. WSZYSCY dookoła odnosili sukcesy. Ja mimo, że również dokonałem wiele, nie doceniałem tego. Z pomocą przyszedł mi ruch DDA/DDD. Stopniowo zacząłem zauważać, że inni mają podobne problemy. Największym odkryciem było to, że chcieli mnie słuchać. A wydawało mi się, że mówię dziwnie i nieciekawie. Nieco żałuję, że nie mogę zrobić jakiejś terapii. Z powodu charakteru pracy nie jestem w stanie być cyklicznie w określony dzień. Ale za to uczestniczę teraz w warsztatach DDA/DDD/AA ,,Wyjście z roli ofiary”. Prowadzą je terapeuci z ruchu. Dodatkowo samodoskonalę się w oparciu o literaturę. Oczywiście treść jej jest martwa bez działania. Dlatego ,,trenuję” na otoczeniu. Wreszcie zauważam duże postępy. Wiem, jakie błędy myślenia tkwią we mnie. Ale wiedza tego, to początek. Liczy się działanie, przerabianie wiedzy w ,,terenie”.
Moje relacje z otoczeniem są coraz lepsze. A matka? Nadal tkwi w roli, której nikt nie docenia z wyjątkiem jej samej. Bawi mnie wręcz, że potrafi robić to samo bezskutecznie już od około 60 lat!
Jej sprawa. Ja odnajduję osoby dla których jestem ważny, pozostali są bez znaczenia. Uodporniam się coraz bardziej na osoby mi nieprzychylne, albo na takie, dla których jestem np. nieudacznikiem. To ich przekonania, nie moje. To ich zmarnotrawiony na mnie czas. Nie ma to związku z moim życiem.
Reasumując… Traktuję ruch DDA/DDD (meetingi) jako chleb (podstawę). A wszystko inne, warsztaty, literaturę, nagrania na you tube jako niezbędny, ale dodatek. Bo programy mają początek i koniec, a w Ruchu mam przyjaciół, wraz z którymi dokonujemy ciągłego postępu w życiu.
Pozdrawiam.
w odpowiedzi na: DDA Gdynia #479553w odpowiedzi na: Jak żyć z rodziną? #479362Cześć!
Jako DDA/AA temat jest mi bliski.
Zakładam, że Twój chłopak po prostu nie lubi alkoholu.
Znam kilka takich osób, po prostu z osobistych powodów nie używają alkoholu.
W moim małżeństwie żona pije kilka drinków tylko na spotkaniach ze swoimi koleżankami,
więc beze mnie. Natomiast w towarzystwie pijącym zachowuje abstynencję.
Jeśli chodzi o takie spotkania rodzinne, to jestem przy stole do czasu gdy pojawi się alkohol.
Wtedy też ,, urywam się” do obsługi spotkania, np. trzeba coś przygotować w kuchni.
Żona również robi to samo.
Dodam, że takie ,,spędy” występują najczęściej w czasie świąt.
Gdy alkoholu jest zbyt wiele, albo pojawiają się ,,głupie pytania i propozycje poczęstunku”,
zrywamy się. W moim przypadku nie chodzi głównie o problem zapicia, choć jest możliwy.
Wykształciłem w sobie silny mechanizm obrzydzenia wobec tej substancji psychoaktywnej.
To, czy szwagier jest uzależniony, czy tylko pijakiem, myślę, jest bez znaczenia.
Ważne jest po prostu to, co moja żona, trafnie kiedyś ujęła krótkim powiedzeniem:
,,Bawi cię to?”. I to nie chodziło o alkohol, tylko inne moje uzależnienie,
nałogowe pisanie wierszy (i późniejsza publikacja w necie czyli ,,wyścig szczurów” by zająć jak najwyższą pozycję wśród piszących) . Odpowiedź była prosta: ,,Już nie bawi”.
Tak więc podobnie jak przy alkoholu, pisaniu wierszy też powiedziałem: ,,Nie”.
Szkoda czasu, zdrowia, nerwów. Świat jest piękny, trzeba wybierać to, co raduje, rozwija i cieszy.
Pozdrawiam serdecznie:)
Witam.
Najprościej skontaktować się z jakąś grupą DDA/DDD.
Uczestnicy bardzo często korzystają z pomocy doświadczonej kadry,
psychologów i terapeutów.
Warsztaty psychologiczne i terapie stanowią często ważne uzupełnienie uczestnictwa w meetingach.
,, Zaprzyjaźnieni” profesjonaliści z pewnością udzielą wyczerpującej odpowiedzi.
Pozdrawiam
w odpowiedzi na: DDA Gdynia #479332Hej,
Zgłosiłem meeting dwa razy.
07.10.2019 i wczoraj.
Nie dostałem żadnej odpowiedzi, jak na razie…
Zagadkowe, prawda?
Pozdrawiam.
w odpowiedzi na: Samotność, DDA, DDD #479331Cześć!
A może oprócz traumatycznych doświadczeń masz więcej zalet,
którymi oczarowałbyś panie?
Wtedy z pewnością chętniej Ci odpiszą…
Pozdrawiam i trzymam kciuki. 🙂
w odpowiedzi na: Mężczyzna z problemem #479327Cześć!
Jeśli jest tak dokładnie jak opisałaś (nie znam przecież wersji zdarzeń drugiej strony),
to problem jest… w Tobie. Tylko Ty możesz podjąć decyzję, która ulepszy Twoje życie.
Z listu wynika, że w zasadzie decyzja już dawno została podjęta, tylko…
Tylko te złudzenia, że można zmienić drugą osobę?
Polecam nasz tekst podstawowy i pozdrawiam:)
Modlitwa o Pogodę Ducha
Boże, użycz mi Pogody Ducha,
Abym akceptował tych, których nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał tego, kogo mogę zmienić,
I mądrości, abym zrozumiał że tym kimś jestem ja.- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lat, temu przez Oskar DDA.
-
AutorWpisy