Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 47)
  • Autor
    Wpisy
  • rasputnik
    Uczestnik
      Liczba postów: 50

      Hm, nie wiem czy DDA męża ma tu coś do rzeczy, to go nijak nie usprawiedliwia ani nie zwalnia z odpowiedzialności za to co robi. Generalnie to źle wygląda, nie tylko Cię oszukiwał, ale nawet złapany na gorącym uczynku nie zamierza wziąć odpowiedzialności za to co zrobił.  Co będzie w następnym kroku? Okaże się że to Twoja wina? Albo że jesteś wariatka i wszystko sobie ubzdurałaś?

      Dowody sobie zachowaj. Nawet takie o których mąż nie wie. I przyjmij do wiadomości że żyjesz z kłamczuchem który mógł Cię w wielu innych rzeczach też oszukać. Nie daj sobie wmówić że to co widziałaś nie wydarzyło się, albo zupełnie coś innego miało miejsce. Zdrada emocjonalna ale być może tylko dlatego że popsułaś zabawę za wcześnie.  Nie mam dobrych rad, ani kwalifikacji żeby ich udzielać, ale uważam że to nie miejsce na przypadki ani jednorazowe pomyłki. To raczej ostrzeżenie dla Ciebie że coś jest bardzo nie tak. Nie mam pojęcia jak sobie w takiej sytuacji radzić, ale z własnego doświadczenia podpowiadam zebyś się zastanowiła – kto ma teraz problem? Bo to że Ty masz to widać, ale czy problem ma Twój mąż? I czy to jest OK że on nie ma problemu?

       

       

      rasputnik
      Uczestnik
        Liczba postów: 50

        Też mam problem ze wspomnieniami z dzieciństwa, sprzed 6 roku życia niewiele pamiętam.
        Za to pamiętam kilka swoich myśli. One były ugruntowane już w tamtym wieku.
        Czułem wstyd. Wstydziłem się samego siebie. Tego że istnieję. Czułem się inny niż wszyscy, w tym gorszym sensie – że wszyscy inni zasługują na dobre rzeczy bo są po prostu lepsi, ja jestem jakiś wybrakowany i jesli coś złego mnie spotyka to dlatego że taki jestem.
        Ale gdybym chciał dotrzeć do źródła tych myśli – nie potrafię. One już tam były gdy miałem 6-7 lat.
        Nigdy tak naprawdę nie dałem sobie z tym rady, po prostu zeszło z biegiem lat na dalszy plan. Fobia społeczna która mnie dręczyła – też w końcu odpuściła, zelżała na tyle że mi nie przeszkadza.
        Próbowałem na terapii złapać 'kontakt’ z tamtym sobą, dzieckiem – ale w końcu powiedziałem terapeutce że chyba za dużo lat już minęło, tamtego dziecka już nie ma…
        Nie wiem co było naprawdę a co tylko wydaje mi się że było.

         

         

        rasputnik
        Uczestnik
          Liczba postów: 50
          w odpowiedzi na: Nietypowe pytanie #487378

          Pytasz czy mogą mając Twojego byłego służbowego laptopa wykraść z niego dane które na nim zostawiłaś? No teoretycznie mogą, jeśli na swoim koncie mialaś zapamiętane loginy/hasła np do banków itp a konto do Windows było zarządzane przez IT, no to administrator może np zmienić hasło do tego konta i zalogowac się na nie, a potem np sprawdzać historię przeglądarki, zapisane hasła itp.

          Ale do Twojej domowej sieci nie powinni być w stanie wejść, choćby z tego powodu że domowy router nie jest prawdopodobnie dostępny z Internetu. Jest widoczny tylko w sieci domowej.

          rasputnik
          Uczestnik
            Liczba postów: 50
            w odpowiedzi na: Nietypowe pytanie #487375

            hm, musisz chyba sprecyzować co dokładnie rozumiesz przez 'podpięcie się pod prywatny adres IP’ – czyj prywatny adres, kto miałby się podpiąć, i co właściwie oznacza 'podpiąć’

             

            rasputnik
            Uczestnik
              Liczba postów: 50

              To zahacza o zaburzenia emocjonalne wg mnie, izolacja od rodziny, niszczenie jakichkolwiek dobrych relacji które posiadasz, krytykowanie Twoich zainteresowań, umniejszanie.. Oznaka tego że chce mieć nad Tobą przewagę, kontrolę, dominację – myślę że Twoje dobre relacje z Twoją rodziną on odbiera jako zagrożenie, konkurencję którą trzeba zniszczyć.

              rasputnik
              Uczestnik
                Liczba postów: 50

                Tak, jestem tutaj z powodu podobnych problemów, bardzo długo nie mogłem ustalić skąd sie wzięły i czym tak naprawdę są, ale teraz widze że przyniosłem to z wczesnego dzieciństwa i rozmaitych zaniedbań w rodzinie z której pochodzę. Niska samoocena, fobia społeczna, trudności w kontaktach, brak umiejętności zawalczenia o swoje prawa… i przyzwolenie żeby ludzie włazili mi na głowę i kontrolowali moje życie.

                rasputnik
                Uczestnik
                  Liczba postów: 50

                  Uważaj z tym przekonywaniem siebie że źle robisz, jeśli nie krzywdzisz nikogo to prawdopodobnie nie robisz nic źle, tylko może inaczej niż chciałby mąż. I nie jest żadnym usprawiedliwieniem że zostałaś potraktowana podle bo 'sama zasłużyłaś’ albo 'źle zrobiłaś’. I co właściwie ma mąż do Twojej pracy – może on sobie jej nienawidzić, ale to nie jego praca i nie jego sprawa. Może w podobny sposób nienawidzi Twoich znajomych, Twojej rodziny, Twoich wyjść na miasto czy Twojego biegania?
                  Nie chciałby czasem żebyś już na stałe została w klatce i żeby miał nad Tobą pełną kontrolę?

                   

                   

                  rasputnik
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 50

                    Rozumiem. Nie wiem czy trafnie to oceniam czy zupełnie się mylę, ale po tym co napisałaś proponuję żebyś przyjrzała się nieco bardziej uważnie temu jak funkcjonujesz w małżeństwie.
                    Uważam że problemy psychiczne nie biorą się znikąd, a demony z przeszłości wrócą jeśli nadal żyjesz w złej relacji.
                    Izolacja nie pomaga, jesteś bez pracy, jesteś gdzieś z dala od ludzi 'na zadupiu’. Sama. A jeszcze presja ze strony męża… mam nadzieję że odpowiesz 'nie’ na większość z poniższych:
                    Czy czujesz się przez męża nieustannie krytykowana, czepia się o najdrobniejsze rzeczy?
                    Czy w Waszej parze to on jest stroną która ma do Ciebie pretensje i obwinia Cię o wszystko?
                    Czy masz wrażenie że musisz mu ustąpić i zrezygnować ze swojego zdania żeby przestał Cię atakować?
                    Czy czujesz się traktowana jak osoba 'niepełnowartościowa’, podkreśla Twoją niezaradność, brak osiągnięć, itp, czy stawia się w pozycji tego bez którego byłą byś niczym i nic nie osiągnęła?

                    Jeśli te rzeczy się dzieją to myślę że to jest główna przyczyna tego że Twoje problemy wracają.

                     

                    rasputnik
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 50

                      Niestety, taki to bagaż który dźwiga się przez całe życie. Dbaj o siebie, jeśli masz możliwość to znajdź jakąś terapię, grupę wsparcia czy cokolwiek – często są prowadzone w ramach publicznych poradni uzależnień. Nie usunie problemów i nie zrobi z Ciebie innego człowieka, ale trochę pomoże opanować wewnętrzny chaos. Mam nadzieję że Twój partner Cię szanuje i wspiera, jeśli tak to duże szczęście bo DDA bardzo często wpadają w relacje z nieodpowiednimi osobami przez które są jeszcze bardziej niszczone.

                      rasputnik
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 50

                        Ale co można tu napisać, uważam że wyrządziła Ci wielką przysługę ujawniając jaka jest naprawdę i odchodząc zanim jeszcze macie wspólne życie, dzieci, majątek… Dziękuj komuś kto czuwa nad Toba

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 47)