Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 364)
  • Autor
    Wpisy
  • aktototaki
    Uczestnik
      Liczba postów: 370

      Wielkie gratulacje. Byle więcej dobra w twoim życiu <3

      aktototaki
      Uczestnik
        Liczba postów: 370
        w odpowiedzi na: HEJ HEJ. #466796

        Cześć! Cześć! Rówieśniczko!!! 🙂 Jejku, jesteś chyba strasznie podobna do mnie, też staram się być pozytywna choć bywają gorsze okresy. No ale walczę, nie poddaje się.

        Co tam u Ciebie dobrego?

        aktototaki
        Uczestnik
          Liczba postów: 370

          Strasznie ciekawe pytanie. Odpowiem pytaniem, na pytanie. To jeśli czujesz, że ze wszystkim sobie radzisz to dlaczego tu jesteś?

          aktototaki
          Uczestnik
            Liczba postów: 370
            w odpowiedzi na: Bycie z DDA #466059

            Jestem dda. Sama po miesiącu od tak, naprawdę z banalną prostotą zostawiłam chłopaka, którego wydawało mi się, że kocham. I wiem nawet dlaczego, bo zaczynał mnie coraz bardziej poznawać, był zbyt opiekuńczy – jakkolwiek absurdalnie to brzmi. Idealny cytat, który mnie definiuje: „Boję się powiedzieć ci, kim jestem, bo gdybyś dowiedział się, kim jestem, mógłbym ci się nie spodobać, a nikim innym być nie mogę”. Co chce przez to powiedzieć – przypuszczam, że ona Cię kocha ale my, dda mamy spaczone myślenie, tworzymy sobie jakieś sielankowe obrazy życia a kiedy nikt tych pięknych wizji nie spełnia czujemy się oszukani. Z jednej strony czuje się jak śmieć a z drugiej, że zasługuje na życiowe fajerwerki. Czy terapia pomoże zależy tylko od twojej dziewczyny, nie myl miłości z litością, nikogo nie możesz zbawić. NIKOGO. Jedyne co mogę polecić to rozmowa, ale taka szczera, naprawde szczera rozmowa – zapytaj ją czego ona w ogóle oczekuje, niech powie Ci o tym co czuje, choć sama wiem jak wiele jest uczuć, które nas dręczą ale nie sposób je nazwać

            aktototaki
            Uczestnik
              Liczba postów: 370
              w odpowiedzi na: Dziś czuję się ….. #466047

              Powodzenia w nowej pracy, jak najmniej ciężkich momentów i ludzi, którzy będą Ci pomagać i Cię wspierać. Najlepiej samych cudowności!! 🙂 🙂 🙂 Będzie dobrze, głowa do góry!

              aktototaki
              Uczestnik
                Liczba postów: 370
                w odpowiedzi na: Dziś czuję się ….. #466046

                Elfrydo, wydaje mi się, że nie ma czegoś takiego jak całkowity wewnętrzny spokój. Jeśli nauczymy się rozwiązywać problemy a nie je zagłuszać to może wtedy uda nam się choć troszeczkę spokojniej żyć?

                aktototaki
                Uczestnik
                  Liczba postów: 370
                  w odpowiedzi na: Dziś czuję się ….. #466036

                  Cześć. Odgrzebuje stary temat, w zasadzie chyba mój ulubiony na tym forum.

                  Dzisiaj czuję się naprawdę dobrze, ogólnie moje życie zaczyna być dobre. Kiedy pierwszy raz napisałam tutaj na tym forum miałam jakieś 16-17 lat. Dzisiaj jestem na 8 dni przed swoimi 20 urodzinami. Mimo że 2016 rok był najpaskudniejszym w moim życiu – bo nic nie poszło tak jak chciałam – utrata kontroli jest dla mnie najgorsza a kontrolę utraciłam wręcz nad swoim życiem. I nie wiem dlaczego, ale wiedziałam, że 2017 będzie dobrym rokiem. Czasem mam tak, że nachodzi mnie jakaś myśl i często się ona sprawdza. No dobrze, mamy dopiero luty a mimo to jest w porządku – jasne bywają gorsze dni ale staram się sobie na nie pozwalać. Czasami tak cholernie tylko brakuje mi kogoś, kto by mnie kochał. Wiem, że miłość do siebie jest najważniejsza, ale halo ludzie, nie da się iść samemu przez życie, w 2 byłoby łatwiej. Nawet nie ma odpowiedniego kandydata na horyzoncie, choć wiem, że miłość przyjdzie w swoim czasie, że zasługuję na nią. Mimo młodego wieku długi czas myślałam, że nie zasługuje na miłość – że nikt mnie nie będzie chciał nigdy kochać. I teraz to nie jest tak, że jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki to wszystko do cna zniknęło, bo gdzieś głęboko na samym dnie mam nadal zakorzenione takie myślenie a z drugiej strony, z lekkim zażenowaniem muszę przyznać, że przecież jestem fajną, ładną dziewczyną i zasługuje na kogoś z kim mogłabym dzielić swoje życie. Nie chcę się litować, chcę kochać. Rozumiecie? Kochać prawdziwie, chce potrafić mówić o tym co czuje. A siebie lubię, z wadami, z zaletami, ze wszystkim co mam i czego mi brakuje. Pracuje póki co w pracy, która nie do końca mnie satysfakcjonuje, ale jak na 20latkę – przyznam szczerze – jest to naprawdę odpowiedzialne stanowisko. Od października jednak planuje rozpocząć studia (dzienne). Mam dużo planów, ale wychodzę powoli, powoli z tej ciemnej doliny, do której wpadłam te 2-3 lata temu. Radzę sobie. Będzie dobrze, musi.Chciałabym rozpocząć w przyszłości terapię dda.

                  aktototaki
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 370
                    w odpowiedzi na: Witam #465823

                    Angelz7, no własnie cały sęk w tym żeby dzielić te dwa światy, bo czasem, My jako ludzie, mam wrażenie i nie jako dda tylko właśnie jako ludzie zapętlamy się w wizji świata marzeń. Wymagamy od innych nieomylności, akceptowania nas, doceniania i w ogóle wszystkiego co najlepsze; najlepiej bez zła, cierpienia i innych przeciwności.

                    Nie każdy dojrzewa do miłości – to fakt 🙂 Ale jeśli mam być z byle kim, byle być – to wybieram bezpieczną samotność.

                    aktototaki
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 370
                      w odpowiedzi na: Witam #465807

                      Cześć Piotrek! W zasadzie jesteśmy rówieśnikami – no prawie, mi zostało jeszcze kilkadziesiąt dni bycia 19latką 🙂 Podziwiam Cię za wyprowadzkę w takim młodym wieku – seeerio!
                      Powiem Ci, że mam podobnie. Uwielbiam uciekać do takich fajnych wizji. Zaczęło się od tego, że gdy nie mogłam zasnąć to sobie różne rzeczy wyobrażałam. Najgorzej, jak wymyśliłam „dobry film” wtedy chciałam ciągle i ciągle te historyjki wymyślać, ciągnąć i w nich trwać. Szczególnie silne to było w czasach gimnazjum, teraz troszkę mniej. Robiłam to kiedy się nudziłam, nie mogłam zasnąć czy kiedy biegałam. Nie wiem, czy jest to niezdrowe, ponieważ wielu moich znajomych, którzy pochodzą, ze zdrowych, normalnych domów też uciekają do takiego świata fantazji, po to ona jest. Jasne, powinniśmy raczej przeżywać niz marzyć i wyobrażać sobie coś, czego nie ma. To, że nie masz dziewczyny nie jest niczym złym, miłość i wszystko inne przychodzi do nas wtedy, kiedy będziemy na to gotowi – serio. Nie myśl, że masz czekać z założonymi rękami, masz zrobić wszystko żeby „być gotowym”. A to, że chcesz kogoś kochać i być kochanym no też jasna sprawa, każdy kogoś takiego szuka w swoim życiu. Tylko nie myśl sobie, że miłość nagle odmieni Twoje życie, bo my DDA mamy jakieś dziwne „jazdy”, dziwne wymagania co do miłości i w ogóle życia. Ja osobiście nie potrafię się zaangażować, męczy mnie po krótkim czasie druga osoba – wiem, brzmi okropnie – ale tez chciałabym mieć kogoś, komu mogłabym bezgranicznie zaufać. Ale pierwsze muszę zaufać sobie, bo czasem nie ufam nawet sobie. 🙂

                      Trzymaj się!

                      aktototaki
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 370

                        Cześć! Mam 19 lat, chętnie pogadam, posłucham 🙂

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 364)