Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)
  • Autor
    Wpisy
  • Shirinka
    Uczestnik
      Liczba postów: 4
      w odpowiedzi na: Kraków #462300

      To przybywaj, zapraszam 🙂 Też chętnie gdzieś, kiedyś, z kimś wyskoczę w Naszym Królewskim mieście 😉

      Shirinka
      Uczestnik
        Liczba postów: 4

        Cześć 🙂

        Tak sobie czytam Wasze wypowiedzi i odnajduję w nich siebie. Jak miałam napady złości w stosunku do chłopaka to nie widziałam nic i nikogo, tak byłam zatopiona w tym gniewie. Przypominam sobie taką sytuację jak szliśmy przez park i On mnie uspokajał, bo przecież jesteśmy wśród ludzi, ja na to, że co mnie to obchodzi, ważne było to, że muszę się wydrzeć. Jakiś czas potem gdy opowiadałam o tym terapeucie na pytanie – a o co poszło? Odpowiadałam, że nie wiem. Tak naprawdę to były mało istotne rzeczy, które w moich oczach urosły do miary wielkich problemów tylko po to, żeby móc na kim wyładować złość.

        Dużo czasu mi zajęło, żeby przejrzeć na oczy i zobaczyć jak to niszczy związek. On był cierpliwy, ale do czasu. W pewnym momencie też się zaczął buntować i w sumie to dobrze, bo dzięki temu zaczęłam się nad tym zastanawiać, czemu tak się dzieje.

        Staram się pracować nad emocjami, chociaż to trudne, bo niektórych to nawet nie umiem nazwać. Ostatnio  zaczęłam się nakręcać, zauważyłam, że wtedy mój mózg wybiera sobie takie sytuacje, które później przerabia i tworzy czarny scenariusz. To nie ma praktycznie nic wspólnego z rzeczywistością, ale jest powód, żeby zaatakować tego drugiego człowieka. Porozmawiałam wtedy z moim narzeczonym o tym, powiedziałam mu dokładnie to samo co tutaj wcześniej napisałam. Przyjął do Wiadomości, powiedział, że ok. Zupełnie inaczej się ta rozmowa potoczyła niż wtedy gdybym Go zaatakowała, za coś czego naprawdę nie było, a ja się poczułam od razu dużo lepiej, choć takie męczące myśli mnie opuściły chyba dopiero na drugi dzień.

        Do tej pory praktycznie wszystko co mnie wkurzało, było spowodowane Jego działaniem, bo nie zrobił tego, czy tamtego, bo to zrobił źle, bo to , bo tamto. Zero spojrzenia na siebie, ja byłam idealna. On z kolei się praktycznie nie czepiał,  w mojej perspektywie to było normalne, bo o cóż ma się czepiać, skoro jestem idealna 😉 Potrafiłam sobie nieźle zakrzywić rzeczywistość i w tym trwać.

        Kiedyś terapeuta zadał mi pytanie, czy My w związku umiemy rozmawiać. Oburzyłam się wtedy, bo jak to tak, przecież tyle z narzeczonym rozmawiamy. Tylko patrząc z perspektywy czasy rozmowa, a komunikacja w związku to dwie różne sprawy. Rozmawiać można o czymkolwiek, ale komunikacja jest dużo trudniejszą sztuką, którą dopiero odkrywam.

        Życzę Wam Powodzenia w pracy nad sobą i emocjami 🙂

         

        Shirinka
        Uczestnik
          Liczba postów: 4
          w odpowiedzi na: Filmy warte obejrzenia #461716

          Polecam film „Prosta historia” Davida Lyncha. Przepiękny w swojej prostocie. Film o pokonywaniu słabości, wytrwałości i wielu innych rzeczach, których na co dzień nie dostrzegamy. Dalej jestem pod wrażeniem, mimo, że trochę czasu upłynęło od tego jak go obejrzałam.

           

          Shirinka
          Uczestnik
            Liczba postów: 4
            w odpowiedzi na: wpisujcie gg #461715

            Paulina – DDA, Kraków. Chętnie porozmawiam – 4912582 🙂

          Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)