Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 226)
  • Autor
    Wpisy
  • sowa
    Uczestnik
      Liczba postów: 234
      w odpowiedzi na: sekta Słońce #92703

      nie rozumiem, dlaczego mnie atakujesz, świstaku, w ogóle widzę, że nie potrzebnie odświeżyłam ten temat, bo zaraz będą kłótnie
      bez sensu.
      aż mi się odechciało.

      sowa
      Uczestnik
        Liczba postów: 234
        w odpowiedzi na: sekta Słońce #92688

        eh, świstaku

        sowa
        Uczestnik
          Liczba postów: 234
          w odpowiedzi na: sekta Słońce #92670

          oficjalnie ogłaszam reaktywację sekciarską i przyjmuję zamówienia na misie B)

          sowa
          Uczestnik
            Liczba postów: 234

            no…dota, do przodu idziemy! do przodu1 B)
            a co najlepsze ta dobra podróż nie przemija 🙂

            sowa
            Uczestnik
              Liczba postów: 234

              no zdałoby się coś od siebie dodać:P
              bardzo dużo dały mi zajęcia ze złości-polecam

              sowa
              Uczestnik
                Liczba postów: 234

                skopiowane ze strony: psychodnia.pl

                CO Z TA ZLOSCIA ?

                Niestety to uczucie kojarzone jest najczęściej negatywnie. Złość w przekonaniu większości ludzi utożsamiana jest z agresją, uczuciem, które należy skrywać, wstydzić się go, a jeśli już wydostanie się na zewnątrz – wypadałoby za nie przeprosić. Istnieje przekonanie, że złość prowadzi raczej do problemów i trudności w relacjach pomiędzy ludźmi niszczy je i sprawia, że stają się bolesne i uciążliwe. Być może słyszeliśmy czasem słowa kierowane do nas ze strony osób dorosłych, opiekunów, rodziców dotyczące uczucia złości. Być może były to zdania typu: Nie złość się, to nie ładnie, Nie wolno się denerwować. Znamy też rozmaite powiedzenia, które dość nieprzychylnie odnoszą się do tego uczucia, np.: Złość piękności szkodzi, Zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Nie chodzi o to żeby w zupełności zaprzeczać czy obalać powyższe przekonania. Chodziłoby raczej o dokładniejsze przyjrzenie się takim zdaniom oraz temu, co dzieje się z nami, kiedy się złościmy. Po to choćby, żeby poszukać odpowiedzi na pytanie czy niezgoda musie zawsze rujnować. Co robić żeby w sytuacji niezgody nie dochodziło do zrujnowania czegoś ważnego. Co robić żeby niezgoda (czyli konflikt, czyli kłótnia, czyli sprzeciw) nie doprowadzała do uszkodzenia tego, co ważne? Myślę tu o satysfakcjonujących kontaktach pomiędzy ludźmi. Czy da się sprawić żeby niezgoda mogła również budować? Istnieją sposoby żeby tej budowie pomagać.

                Złość to uczucie jak każde inne

                Złość jest stanem emocjonalnym, uczuciem, które powstaje w rozmaitych sytuacjach życiowych. Można się go bać lub wstydzić, albo można korzystać z tego uczucia, jak z ważnej informacji. Uczucia (np. smutek, żal, radość, złość) po prostu powstają w nas i są obecne w naszym życiu właściwie przez cały czas. Uczucia wskazują nam czy coś nam się podoba czy nie, czy dana sytuacja jest przyjemna, czy raczej należałoby się z niej wycofać albo ją zmienić. Każda dziedzina życia zabarwiona jest jakimś uczuciem. Uczucie jest jak przyprawa nadającą i wyostrzająca smak potrawy. Właściwie to trudno jest być obojętnym wobec czegokolwiek. A jeśli już- to obojętność kojarzy się raczej negatywnie. Jest blisko z rezygnacji, zmęczenia, czy frustracji. Jeśli coś komuś zobojętnieje- ma to raczej pejoratywny wydźwięk.

                Są takie uczucia, które kojarzą się negatywnie i wtedy staramy się takich uczuć unikać, bo w naszym przekonaniu nie wolno ich przeżywać. Można mieć obawę, że w złości zrani się kogoś, albo obrazi, albo sprawi się komuś przykrość lub też zostanie się odrzuconym przez kogoś, kiedy powie się o swojej złości.

                Każde uczucie należy odróżnić od zachowania. Ponieważ zachowanie łączy się z jakimś działaniem, które rzeczywiście może być rozmaite (lepsze lub gorsze). Rozgraniczenie pomiędzy uczuciem, a zachowaniem jest czymś bardzo ważnym, bo o ile uczucie po prostu powstaje i trudno z tym dyskutować lub zaprzeczać temu, o tyle w złości można się lepiej lub gorzej zachować. Można krzyknąć, można nie mówić nic, można się obrazić, można kogoś obrazić albo (co jest drastyczne) uderzyć lub coś zniszczyć. Tutaj ukryta jest istota problemu. Często nie wiemy po prostu, co zrobić z naszą złością i w jaki sposób ją wyrażać.

                Złość – to informacja

                Jeśliby spojrzeć na złość jak na informację, odkrywamy doniosłą rolę tego uczucia. Złość informuje nas o tym, że w naszym otoczeniu, albo z nami dzieje się coś, na co nie mamy zgody. Złość dotycząca jakiejś sytuacji może być sygnałem i bodźcem do zmiany tej sytuacji, albo do wycofania się z niej. Złość często pobudza nas do działania, mobilizuje do zmiany, do poszukania dla siebie nowych możliwości, czy rozwiązań. Umiejętne korzystanie z tej informacji nie musi być czymś nieprzyjemnym, a wręcz przeciwnie otwiera nowe drogi naszego rozwoju. Z drugiej strony nadmierne tłumienie tego uczucia może nas prowadzić do poczucia bezradności. Wydaje się, że umiejętne czy odpowiednio wyregulowane dopuszczanie złości do siebie może na zewnątrz przejawiać się jako inicjatywa, przedsiębiorczość czy nawet twórczość. Jak to zintegrować i jak uszanować własną złość, pozostając jednocześnie w satysfakcjonujących relacjach z innymi, kiedy to właśnie inni ludzie są częstokroć jej źródłem?

                Anatomia złości

                W literaturze przedmiotu spotykamy się z opisem procesów, jakie towarzyszą człowiekowi w gniewie. Kiedy czujemy przypływ złości uruchamiają się w pierwszym rzędzie fizjologiczne komponenty tego uczucia. Doświadczamy napięcia w mięśniach twarzy, mamy przyspieszony oddech, ściągnięte brwi, ciśnienie krwi wzrasta. Możemy ponadto odczuwać przyspieszone bicie serca, czasami odczuwamy ból lub ucisk w żołądku, albo drżą nam ręce. Nasilenie wspomnianych reakcji może osiągać bardzo wysoki poziom.

                Opisane powyżej reakcje fizjologiczne początkują drugi etap przeżywania uczucia złości. Chodzi tu o sposób czy styl, w jakim zareagujemy na przeżywane uczucie. Można wyróżnić trzy sposoby radzenia sobie ze złością :

                1. Tłumienie. Niektórzy ludzie skrywają złość, tłumiąc ją zaprzeczają przeżywaniu gniewu. Konsekwencją takiego stylu reagowania może być poczucie bezradności, mniejszej wartości, bolesne poczucie nieumiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Jednym słowem złość obraca się przeciwko osobie, która ją przeżywa. Ponadto w relacjach międzyludzkich nie mówienie o złości powoduje dystans i wycofanie z kontaktu. Złożone i delikatne relacje pomiędzy ludźmi mogą stać się przykre i uciążliwe, kiedy mamy trudność w komunikowaniu tego, co nam przeszkadza, czy co nas złości.

                2. Agresywne wyrażenie złości. Istnieją osoby, które w sposób niekontrolowany wyrażają swój gniew czy sprzeciw, co rani innych ludzi, niszczy relacje międzyludzkie, a w najgorszym wariancie staje się wręcz niebezpieczne i zagrażające zdrowiu (tak jak w sytuacji przemocy fizycznej). Osoby reagujące w ten sposób powodują częste konflikty z otoczeniem. Nie trudno zauważyć, że ich kontakty z innymi ludźmi nie są satysfakcjonujące.

                3. Konstruktywne wyrażanie złości. Istnieją sposoby na wyrażanie swojego gniewu w sposób, który nie zagraża innym ludziom. Taki styl daje poczucie sprawczości, siły i pewności siebie w trudnych sytuacjach. Ponadto dzięki niemu nasz kontakt z innymi ludźmi może stać się głębszy i bardziej autentyczny. Będzie w nim miejsce nie tylko na sprawy przyjemne, ale też na to, co dotyczy tej trudniejszej cząstki naszych relacji z innymi.

                Vademecum złośnika- czyli sposoby konstruktywnego wyrażani złości:

                1. Wyrażaj bezpośrednio uczucia, jakich doświadczasz (np. Złości mnie, kiedy Ty ., Przeszkadza mi kiedy .).

                2. Mów w sposób konkretny – nie ogólnikowy.

                3. Mówiąc o tym, co cię złości, skup się na opisie zachowań unikając oceniania drugiej osoby.

                4. Słuchaj argumentów drugiej strony.

                5. Bądź gotowy na ewentualną zmianę swojego zdania, jeśli jesteś
                w konflikcie z drugą osobą.

                6. Mów w sposób prosty, nie zawiły.

                Jakich zachowań należy unikać :

                1. Nie przedrzeźniaj innych.

                2. Nie stosuj agresji słownej czy też fizycznej.

                3. Nie używaj epitetów.

                4. Nie oceniaj osoby.

                5. Nie przerywaj, kiedy druga strona mówi.

                6. Nie używaj sformułowań typu: Ty zawsze. lub Ty nigdy..

                7. Nie lekceważ drugiej strony.

                8. Nie interpretuj czyjegoś zachowania, nie szukaj motywów czy przyczyn (np.: Zachowujesz się tak, bo jesteś egoistą.)

                Powyższe podpowiedzi dotyczące sposobów na wyrażanie złości mogą być pomocne w sytuacjach, kiedy takie uczucie w nas powstaje. Być może dzięki nim uda się nam w sytuacjach niezgody doprowadzić raczej do zbliżenia czy wyjaśnienia trudności, aniżeli do trwałego konfliktu, urazy czy też bolesnego wycofania z kontaktu.

                BARTLOMIEJ WALCZYŃSKI

                sowa
                Uczestnik
                  Liczba postów: 234
                  w odpowiedzi na: wysokie stanowisko #53519

                  zrezygnowałam z business class, gdzie była nerwówka i pogoń za kasą , i szmacenie innych, z "klasy ekonomicznej"
                  zwiedziłam świat, poznałam inne kultury, wspaniałych ludzi i za to jestem wdzięczna losowi. Jednak klasa wyższa to większa samotność, większe zmęczenie psychiczne i pustka w środku (nie zawsze, ale jest)
                  teraz pracuje na pół etatu w sklepiku, drugie pół poświęcam na teatralne przedsięwzięcia. Mam zarąbistą szefową, nie ma szalonego biegu do przodu, tylko spokojny krok. I mam przede wszystkim czas dla siebie…
                  Każdy sam określa swoje potrzeby.

                  sowa
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 234
                    w odpowiedzi na: zniechęcenie i lęk #53518

                    mimo wszystko w tych postach dominuje samotność… Ja wiem, że czasem do wyciszenia potrzebujemy magicznego "sam na sam", ale polecam również wyciszenie w gronie bliskich osób. Jeśli nie mamy ich przy sobie-szukajmy, gdzieś tam na pewno czeka osóbka, którą możemy obdarzyć zaufaniem, jednak by ją spotkać trzeba po pierwsze wyjść na zewnątrz, nie zamykać się w samotni. Huh, nooo….do mnie to dotarło po długim czasie, ale dotarło B)

                    sowa
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 234

                      a dlaczego nie? Jeśli wykazujesz się cierpliwością, zrozumieniem…
                      fajnie, że interesujesz się tematem, czytaj, pytaj-chętnie będziemy rozwiewać wątpliwości, odpowiadać na pytania, które z czasem będą się rodzić w twojej głowie 🙂
                      Rozmawiaj ze swoja dziewczyną, słuchaj… Powodzenia 🙂

                      sowa
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 234
                        w odpowiedzi na: lightowy przypadek? #53482

                        a może trzeba troszkę cierpliwości? Jeśli czegoś nie rozumieją to można wyjaśnić pewne kwestie, że czasem jest ze mną tak, a nie inaczej, że zdrowienie jest trudną drogą..
                        Tylko trzeba być ostrożnym, aby nie odtłumaczać w ten sposób każdego zachowania..
                        heh, mam nadzieje,że krótko ale przejrzyście się wypisałam B)

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 226)