Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: Krzywdzę mimo tego, że nie chcę. #488209
Idź na siłownie albo na boks. Masz duży problem ze złością..im dalej w terapii tym będzie jej więcej aż do zrozumienia pewnych kwestii. Wrzeszczenie w aucie też pomaga, nam to z autopsji.
w odpowiedzi na: Czy macie przyjaciół z spoza DDA ? #488208Miałam kiedyś przyjaciół właśnie DDA i to byli moi najlepsi przyjaciele. Niestety z daleka i to spowodowało że te znajomości nie przetrwały. Teraz mam ogromny problem z zaufaniem.
w odpowiedzi na: wielka cisza #488172Kogoś konkretnie ?
w odpowiedzi na: Poczucie odrzucenia #488171Odrzucenie to normalność w byciu z alkoholikiem, jemu po prostu przeszkadza ktoś kto wytyka błędy bo on chce nadal pić. Mój ojciec był taki sam. Nieobecny i niszczący wszystkich . Poszłam na terapię i to mi pomogło. Zaczęłam żyć swoim życiem . Nie oczekiwałam już że nagle mnie zauważy. Choroba alkoholowa niszczy mózg. Nie oczekuj zmian . Sama bądź zmianą 🙂
w odpowiedzi na: Czuję że się cofam #488170Ja poszłam na terapię, sama nie dasz sobie radę . Ściskam !
w odpowiedzi na: Kryzys po latach . #488140Prawie ostatni dzień roku. Co by tu napisać … byłam u terapeutki drugi i ostatni raz. Nie czuję tego i tyle. Leki biorę nadal i się sprawdzają. Śpię normalnie i funkcjonuje . Jest stabilnie póki co. Chyba czas przywyknąć że już nigdy nie będzie no właśnie jak…nie wiem ? Zwyczajnie ? Życzę sobie i Wam miłości po prostu.
w odpowiedzi na: Kryzys po latach . #487991Hej, byłam na tej wizycie u psychologa , nic a nic mi to nie dało. Psycholog skupiła się na tym jak mam postępować z córką i co do niej mówić. W ogóle nie zapytała jak ja się z tym czuje . Nie wiem może ja źle myślę , wyszłam zmieszana i fakt mogę zmienić myślenie i mówienie ale moje odczucia się nie zmieniły.
Lepiej pomagają mi te leki, więcej mi się chce i tak się nie boję jak wcześniej .
Następną wizytę mam za dwa miesiące , jaki to ma sens ?
Nie mam z kim pogadać , życie leci z dnia na dzień. Staram się zauważać dobre strony ale różnie to bywa.
Czasem mam uczucie że mam zjebane życie od dziecka. Nie raz uciekłabym z domu albo po prostu umarła ale czuję że oni sobie beze mnie nie poradzą. Co ranek wstaje i walczę na nowo. Nic nie jest pewne, nie wiem czy coś się komuś nie stanie złego. Nie umiem się cieszyć tak na prawdę , w sercu, odetchnąć, no nie mam tego…
Zazdroszczę ludziom takiego luzu, ja już nawet nie pamiętam jak to jest.
Czuję się więźniem własnej głowy.
Jest mi bardzo ciężko…
w odpowiedzi na: Zatykanie uszu #487739<p style=”text-align: justify;”>Takz uważam , że lekarz powinien rozwiązać problem :)</p>
w odpowiedzi na: Kryzys po latach . #487738Dlatego poszłam do lekarza, mam nadzieję że będzie lepiej. Dziękuję za dobre słowa.
w odpowiedzi na: Brak drugiej osoby #487525Dziękuję za Twoją odpowiedź ,chętnie posłucham tego podkastu. Tak, też tak mam , że przezywam wszystko w swojej glowie .
-
AutorWpisy