Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
ODRZUCENIE :
Doszukiwanie się odrzucenia
Oczekiwanie odrzucenia
SamoodrzucenieWSTYD :
Gniew
Hańba
Niegrzeczne dziecko
Nienawiść
Nienawiść do siebie
Nieślubne dziecko
Okultyzm
Opuszczenie
Poczucie bycia innym
Poczucie krzywdy
Poczucie niższości
Poczucie winy
Potępienie
Samooskarżenie
Znieważenie
Użalanie się nad sobą
ZażenowanieDEPRESJA :
Beznadzieja
Bezsenność
Chandra
Melancholia
Myśli, fantazje samobójcze
Nadmierna senność
Próby samobójcze
Przygnębienie
Rozpacz
Smutek
Użalanie się nad sobą
Wycofanie się
Śmierć
Brak energii
Rezygnacja
Zniechęcenie
ZmęczenieTRAUMA :
Strata
Gwałt
Przemoc fizyczna
Przemoc psychiczna
Przemoc werbalna
Tortury
Więzienie
Wykorzystanie duchowe
Wykorzystanie seksualne
WypadekŻAL :
Boleść
Cierpienie
Opłakiwanie
Płacz, szloch
Rozpacz
Smutek
Strata
Udręka, męka
Złamane serce
ŻałośćOPUSZCZENIE :
Abdykacja
Bycie ofiarą
Izolacja
Niezdolność do intymności
Oddzielenie (często przymusowe)
Odrzucenie
Opuszczenie fizyczne
Rozwód
Samotność
Użalanie się nad sobą
ZaniedbanieNIEPOKÓJ :
Brzemię
Fałszywa odpowiedzialność
Zmęczenie
Ociężałość
Zdenerwowanie
Napięcie, pobudzenie
Wyczerpanie
Zamartwianie się
ZgryzotaNIEWIARA :
Niepewność
Nieufność
Obawa
Podejrzliwość
Racjonalizm
Rozdwojenie umysłowe
Sceptycyzm
Strach przed błędem
Blokada umysłu
ZwątpienieSZYDERSTWO :
Bluźnierstwo
Przeklinanie
Wyśmiewanie się
Profanacja
Kpiny
Ośmieszanie
Sarkazm
PogardaNAŁOGI / UZALEŻNIENIA :
Kokaina
Środki pobudzające
Środki uspokajające
Amfetamina
Marihuana
Lekomania
Narkotyki
Alkohol
Kofeina
Tytoń
Komputer
Jedzenie
Hazard
Internet
Pornografia
Nadmierne wydawanie pieniędzy
Seks
Sport
Telewizja
Gry videoUCIECZKA :
Sen na jawie
Fantazjowanie
Zapominanie
Beznadzieja
Izolowanie się
Lenistwo
Pasywność
Odwlekanie
Drzemanie
Ucieczka w sen
Trans
Wycofanie sięPOCZUCIE NIEGODNOŚCI :
?Nie nadaję się?
Karanie siebie
Nienawiść do siebie
Niepewność siebie
Poczucie niższości
Samooskarżanie
SamopotępieniePOCZUCIE BYCIA OFIARĄ :
Beznadzieja
Bezradność
Nieufność
Niewierność
Pasywność
Poczucie złapania w pułapkę
Podejrzliwość
Trauma
Ustępstwo
Użalanie się nad sobą
Zdrada
ZesłanieBRAK MOTYWACJI :
Nieodpowiedzialność
Lenistwo
Odwlekanie
Brak dyscypliny
Obojętność
Brak zaangażowaniaPYCHA :
Arogancja
Egoizm, samolubstwo
Egocentryzm
Kontrola
Lewiatan
Próżność
Skupianie na sobie, egotyzm
Uprzedzenia
Wyniosłość
ZarozumiałośćSTRACH :
Niepokój
Dezorientacja
Ciężar, frasunek
Przerażenie
Udręki
Horrory (filmy)
Zastraszenie
Udręka psychiczna
Nadwrażliwość
Paranoja
Fobia, uporczywy lęk
Zabobony, przesądy
Zamartwianie się
Strach przed autorytetami
Strach przed biedą
Strach przed byciem ofiarą
Strach przed chorobami
Strach przed cukrzycą
Strach przed człowiekiem
Strach przed demonami
Strach przed dokonaniami
Strach przed karą
Strach przed niekompetencją
Strach przed niedostosowaniem seksualnym
Strach przed odrzuceniem
Strach przed perwersją seksualną
Strach przed porażką
Strach przed przemocą
Strach przed publicznym śpiewem
Strach przed rakiem
Strach przed stratą
Strach przed sukcesem
Strach przed śmiercią
Strach przed ujawnieniem prawdy
Strach przed obnażeniem słabych stron
Strach przed wykorzystaniem
Strach przed zawałem serca
Strach przed popełnieniem błęduBUNT :
Nieposłuszeństwo
Niesubordynacja
Niezależność
Obrażanie
Narzucanie własnej woli
Opór
Oszustwo
Podważanie autorytetu
Pogarda
Przekora
Prowokowanie
Przeciwstawianie się
Samowystarczalność
Upór
ZaciekłośćGNIEW :
Opuszczenie
Frustracja
Karanie
Morderstwo
Nienawiść
Odpłata, odwet
Opuszczenie
Przemoc
Rozpieszczone dziecko
Uraza, pretensja
Napady wściekłości
Waśnie rodzinne
Wrogość
Wściekłość
ZemstaZGORZKNIENIE :
Krytykanctwo
Narzekanie
Nieprzebaczenie
Obwinianie
Oczernianie, potwarz
Osądzanie
Oskarżanie
Ośmieszanie
Plotkowanie
Potępianie
SzemraniePRZEMOC :
Kłótnie
Morderstwo, aborcja
Nienawiść
Odwet
Okrucieństwo
Przeklinanie, złorzeczenie
Spór, walka
Sprzeczanie się
Szyderstwo
Śmierć
Torturowanie, okaleczanie
Waśnie
Wykorzystanie
ZniszczenieNIEPOWODZENIA :
Cykle wzlotów i upadków
Porażka
Strata
Zorientowanie na osiągnięcia
Pęd do sukcesu
Zmaganie sięOSZUSTWO :
Kłamstwo
Ślepota
Oszukiwanie, kradzież
Chaos, zamęt
Wyparcie
Szwindel, szachrajstwo
Niewierność
Tajemnica, sekret
Samozwodzenie
Zdrada
Spisek, podstęp
NiewiarygodnośćPROBLEMY FINANSOWE :
Bankructwo
Chciwość
Chroniczne zaleganie z płatnościami
Długi
Kradzież
Materializm
Niedbalstwo
Niedostatek
Nieodpowiedzialne wydawanie pieniędzy
Niepowodzenia finansowe
Niepowodzenia w pracy
Nieuczciwość
Okradanie Boga (niepłacenie dziesięciny)
Oszukiwanie
Skąpstwo
Ubóstwo
Utraty pracy
ZdzierstwoZORIENTOWANIE NA OSIĄGNIĘCIA :
Współzawodnictwo
Wewnętrzny przymus
Zazdrość
Zawiść
Szukanie aprobaty innych
Perfekcjonizm
Zaborczość
Rywalizacja
Nadmierne wysiłki
PracoholizmCHOROBY UMYSŁOWE :
Szaleństwo
Przymus
Obsesja
Zamęt, dezorientacja
Roztargnienie
Zapominanie
Halucynacje
Histeria
Obłęd, szaleństwo
Zaćmienie umysłu
Upośledzenie umysłowe
Galopujące myśli
Paranoja
Schizofrenia
DemencjaCHOROBY / SŁABOŚCI :
Anoreksja, bulimia
Artetyzm
Astma
Choroby kobiece
Choroby kości i stawów
Choroby płuc
Choroby serca, układu krążenia
Choroby umysłowe
Cukrzyca
Migreny
Niepłodność, poronienia
Przedwczesna śmierć
Rak
Stwardnienie rozsiane
Wady wrodzone
Wypadki
Zmęczenie, utrudzenieKONTROLA :
Czary
Dominacja
Podwójne związanie (bez wyjścia)
Fałszywa odpowiedzialność
Kontrola okultystyczna (Jezebel)
Kontrolująca kobieta
Kontrolujący mężczyzna
Manipulacja
Pasywna agresja
Pasywność (Achab)
Pycha (wiem lepiej)
Ustępstwo
Współuzależnienie, negatywne wspomaganie
Zaborczość
Wyparcie
ZazdrośćGRZECHY SEKSUALNE :
Aborcja
Cudzołóstwo
Ekshibicjonizm
Gwałt
Homoseksualizm
Kazirodztwo
Lesbianizm
Masturbacja
Nieczystość
Nierząd, rozwiązłość
Nieślubne dziecko
Oziębłość
Pornografia
Pożądliwe fantazjowanie
Prostytucja
Przedmałżeński seks
Seks z demonem
Uwodzenie
Wykorzystanie seksualne
Zoofilia, sodomia
Sadyzm
Masochizm
Demoniczny seks
RozwiązłośćOKULTYZM :
Analizowanie charakteru pisma
Astrologia
Bałwochwalstwo
Behemot
Biała magia
Bioenergoterapia
Bycie ofiarą okultyzmu
Czarna magia
Czary
Czczenie demonów
Doświadczenie poza ciałem
Duch Achaba
Duch Antychrysta
Duch Jezebel
Duch Pytona
Duchy zwierzęce
Fałszywe dary (okultyzm)
Hipnoza
Horoskopy
Informacje o poprzednich wcieleniach
Jasnowidzenie
Kontrola okultystyczna, czary
Kryształowa kula
Książki okultystyczne
Lanie wosku
Lewiatan, wąż
Lewitacja
Medium spirytystyczne
Medytacja transcendentalna
Niechrześcijańskie egzorcyzmy
Niewolnictwo (okultyzm)
Ofiary z dzieci (Moloch)
Pismo automatyczne
Posługiwanie się demonami
Postrzeganie pozazmysłowe
Przepowiadanie przyszłości
Przesądy, zabobony
Przewodnicy duchowi
Psychiczne uzdrawianie
Radzenie się zmarłych
Reinkarnacja
Różdżkarstwo
Rzucanie klątw
Satanizm
Seanse spirytystyczne
Skłonność do wypadków
Spirytyzm
Sztuczki magiczne, zaklinanie
Śmierć, samobójstwo
Tabliczka ouija, talerzyk
Tarot
Telepatia
Trans
Trzecie oko
Voodoo
Wahadełko
Wampiryzm
Wicca
Wilkołak
Wróżenie z fusów
Wróżenie z kart
Wróżenie z ręki, chiromancja
Wschodnie medytacje
Zaklęcia
?złe oko?RELIGIA:
Antychryst
Denominacjonalizm
Duchowa pycha
Hipokryzja
Kościelnictwo
Legalizm
Liberalizm
Nieprzebaczenie
Niesprawiedliwość
Podziały
Praktyki New Age
Sztywne przesadne reguły
Religijność
Przywiązanie do tradycji
Zdradaw odpowiedzi na: Wierzycie w karmę? #463649Nikogo nie obrażam, jeśli coś dotknęło, to może zastanów się dlaczego? …
Może przynajmniej był szczery? Nie mam pojęcia, nie jestem Luteranem, protestantem, katolikiem, czy z jakąkolwiek etykietą. Ludzie nie znają prawdy, bo próbują brać sprawy na rozum, zamiast oddać je Sile Wyższej …
List Jakuba, o ktorym wspomnialaś to raczej wyjaśnienie, że wiara rodzi uczynki, a nie odwrotnie … Jeżeli doznajesz łaski, otrzymujesz wiarę i w konsekwencji czynisz dobro, tak to odbieram i tak wyznaję … myślenie, że uczynkami mogę sobie coś zapewnić trąci pychą ludzką …
Czy Luter nie twierdził, że Chrystus jest zły?, to jest właśnie propaganda jakiegoś księdza, w którą uwierzyłaś … Po prostu wziął na siebie cały ciężar mojej i Twojej winy, wszystkie moje i Twoje przewinienia, abym mogł być w oczach Boga czysty i dostąpić szczęścia, to jest proste i ja to przyjmuję, nic więcej nie moge zrobić, bo to jest dar Boga wobec mnie, moge go tylko przyjąć … niezależnie co na ten temat twierdzi Luter czy papież …
Ale z ciekawości poczytalem o Lutrze w neutralnym źródle, co jest bardzo rozsądne
https://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Luter
i jakoś nie widze, żeby był potworem … może dorzucę, że przyszło mi poznać jednego ksiedza, który opowiada jawnie, że przed wstąpieniem w zakon byl złodziejem, mordercą, pijakiem … po prostu był grzesznikiem, jak każdy człowiek … a czy Ty nie popełniłaś ani jednego grzeszku w życiu? Ja nie wymienię swoich, które mialem, bo już mnie one nie dręczą, ale nie uważam się również za świętego, bo takowych nie ma, nawet w Watykanie tuszuje się afery pedofilskie i to jest ok? Świat jest cholernie dziwny, dlatego może warto świadomie wybierać, nie rozumem, czy sercem, bo te czasami mogą zawieźć, ale przez świadome odrzucanie tego, co złe.
Wpadła w moje ręce lista dysfunkcji, które skutecznie izolują od prawdziwego szczęścia, w wolnej chwilli postaram się wpuścić w nowy wątek, może będzie klarowniejszy wgląd w siebie.
Mimo niesnasek, życzę Ci błogosławieństw 🙂
w odpowiedzi na: Wierzycie w karmę? #463645Nie, nie mylę się … zaślepienie i manipulacja jest dość powszechna, widać to w przypadku tego księdza. Problemem jest ślepota słuchających, którzy mają księdza za autorytet i wierzą w każde słowo. Nie będę wytaczał argumentów, bo nie zależy mi na przekonywaniu kogokolwiek do mojego punktu widzenia … Aż mi sie nie chce wierzyć, że takie słowa nienawiści mogą paść w KK. Dziękuję Ci za pokazanie oblicza KK. Zastanawiałem się nad decyzją już wcześniej, ale teraz widzę, że najlepszym wyjściem będzie wypisanie się oficjalne z tej instytucji. Pomogłaś mi skutecznie w podjęciu tej decyzji.
Jeśli Ty odnajdujesz się w swojej drodze, to dobrze, nikt Ci tego nie zabrania … ale daj rozwijać się innym w ciszy i spokoju.
w odpowiedzi na: Wierzycie w karmę? #463641po prostu ślepo wierzysz, kto Ci coś powie … to normalne dla DDA, opierają swoje zdanie na ludziach, których uważają za autorytety, nie mając swojego zdania osobistego … no to właśnie poznałem fanatyzm w czystej postaci … tylko nie mogę rozgryźć jakiej maści, bo raz używa rodzaju męskiego, a raz żeńskiego … chyba że trans, co nawet byłoby logiczne … ale wszystko można wyleczyć … dasz radę … trzymam kciuki …
w odpowiedzi na: Nie wiem jak poradzic sobie z utrata faceta, cierpiacego na dda. #463633Przecież chodzi o kobietę 😉
Ja już byłem świadom wielu spraw, wiele odrzuciłem niedobrego od siebie, ale to nie uchroniło mnie od zauroczenia, a raczej wpaprania się po rozwodzie w związek z kobietą, którą mogłem „uratować przed światem” … objawy, które wyszły po jakimś czasie? Agresja, wyśmiewanie się, sarkazm, złość (nie umiala sobie poradzić z matką, która traktowała ją wcześniej przemocowo i to przekładało się na mnie niestety), ograniczanie bliskości, zwłaszcza poza drzwiami, jak twierdziła, nie wolno obnażać się z uczuciem wobec ludzi, dotykać to można sie wyłącznie w mieszkaniu, nie mozna bylo ją nawet chwycić za rękę, kontrola połączeń telefonicznych i wiadomości sms, szydzenie z moich znajomych, zabranianie zapraszania znajomych i rodziny, rywalizowała z moim synem, żądała, abym go porzucił całkowicie i to w zasadzie przelało czarę …
Ale dawałem sobie nadzieję, że coś się zmieni, wszak pamiętalem siebie, jednak ona nie miała zamiaru nic z sobą robić, chciała układać relację wyłacznie pod swoje dysfunkcje … Wiele mnie to nauczyło, na pewno nie ufać ludziom za bardzo, jeśli chodzi o bliskie relacje …
Czasem myślę o niej, ale dlatego, bo mimo wszystko nie czulem samotności w tej relacji, choć czasami czułem się sam, mimo, że byliśmy razem … to nie bylo rozwojowe … dałem się omotać …
w odpowiedzi na: Nie wiem jak poradzic sobie z utrata faceta, cierpiacego na dda. #463631Cześć, wita,
zerwanie jakiejkolwiek bliskiej relacji emocjonalnej boli, niezależnie, czy był on udany, czy toksyczny …
Najwidoczniej Twój facet nie widzi do końca problemu, podświadomie przenosi soją relację z ojcem na innych, doznając przez wile lat znęcania się psychicznego i fizycznego, ukształtował się schemat, jak powinien wyglądać związek emocjonalny … oparty na strachu, zastraszaniu, wyzyskiwaniu, znęcaniu się … znam to ze swojego życia, musisz Ty też zrozumieć, że to dzieje się na poziomie podświadomości, znaczy, że człowiek tego nie kontroluje, bo sa to reakcje motoryczne, wyuczone przez wile lat …
U mnie wyglądało to mniej więcej tak: było fajnie, zauroczenie, euforia jak w niebie … ale ten stan nie był dla mnie naturalnym … czyniłem rzeczy, które psuły relację, wprowadzałem zazdrość, niepewność, przemoc słowną, emocjonalną, kontrolę finansową, nadkontrolę, bo przecież nie może być dobrze … wyładowywalem się fizycznie na przedmiotach, krzyczałem, przeklinałem … dochodziło do ostrej kłótni, kilkudniowego, czasem tygodniowego emocjonalnego odrzucenia, milczenia, czasem rozstania … potwierdziłem sobie tym swoje obawy, że normalny związek nie jest możliwy … potem czułem się źle, bałem się, nie spałem po nocach, w końcu przychodziłem przepraszałem, bo chciałem, żeby znowu bylo dobrze … po tygodniu rozeszło się po kościach … a kiedy znowu wchodziłem w stan chwilowego spokoju wewnetrznego, powtarzałem schemat …. i tak w kółko … euforia … depresja … euforia … depresja … …. aż w końcu po wielu latach załapalem, że problemem jestem ja, a nie inni, że to bierze się z dzieciństwa i że powielam schematy, teraz poatrzę na tamtego Ja i myślę, że nie chcialbym mieć kogoś takiego u swego boku, który potrafi niszczyć, choć robi to nieświadomie … Tak podświadomie wtedy potrzebowalem słabej jednostki, na której będę mógł powielać schemat rodzinny … To są smutne sprawy i baaaardzo męczące … jesli ktoś decyduje się na bycie z kimś, kto w takim stanie, to z mojego punktu widzenia wygląda to jak stanie się męczennikiem … żadnej stabilności … jest to droga przez mękę, ale można z tego wyjść, tylko to trwa, zazwyczaj kilka lat …
Chcę jeszcze dodać, że to sam zainteresowany musi podjąć decyzję i zobaczyć, że to jest jego problem, przestać siebie obwiniać za to, innych również, a zacząć kroczyć w dobrym kierunku, wytrwałość się opłaca, ale trzeba w 100% uwierzyć w sukces 🙂
Sam ma po latach w myślach moją byłą partnerkę, która była przemocową kobietą, nie umiala sobie poradzić ze złością do rodziców i przenosiła to na związek, czasami ciągnie mnie i myślę o niej, ale wiem, że to nie mialoby sensu, staram się patrzeć za kimś, kto już poradził sobie z problemem emocji, co gwarantuje stabilność ,
miłego dnia,
w odpowiedzi na: Wierzycie w karmę? #463625I zamknął Polak Boga w szkatułce … fantastyczne osiągnięcie … Polak potrafi …
Dlatego jest kryzys wiary, nie tylko w KK, ale również w protestantyzmie, ponieważ tylko nieliczni rozumieją znaczenie kerygmatu … do tego potrzebna czegoś więcej … to jest dar … a kiedy to przyjmujesz, zdrowiejesz z wielu spraw w życiu, otrzymuje człowiek klarowność … tylko, że ktoś musi chcieć … i na pewno nic nie wskóra człowiek, jeśli będzie przekonywał innych siłą o tym, że są sługami szatana … Chrystus jest chyba Zbawicielem, a nie Oskarżycielem, zawsze stawał po stronie grzeszników, cudzołożników, morderców, celników, nigdy ne oskarżał, bo widział wszystkich równych …
Nie tylko księża grzeszą, każdy człowiek grzeszy, bo przecież nie ma ani jednego sprawiedliwego … <span class=”st”>Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy … dlatego wszyscy są równi na całym globie, od alkoholika, poprzez pastorów, księży, mistyków, poprzez Ciebie i mnie, a skończywszy na papieżu, popie i dalajlamie … wszyscy są grzesznikami równymi przed Bogiem … dlatego istotne jest poznanie kerygmatu, a kulty, religijność, tradycje i folklor skutecznie komplikują, to co jest proste … bo „łaską zbawieni jesteście … nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił” … ale duma Polaka nie pozwala przyjąć łaski, musi składać codziennie ofiary przebłagalne … tylko, że faktycznie nawet księża chyba tego nie rozumieją, że ofiara została już spełniona 2000 lat temu … Rozmawiając z różnej maści zakonnikami, na pytanie, co spowodowało, że wstąpili w mury zakonne? większość odpowiedziała : że nie umieli sobie poradzić w życiu, więc poszli tam, gdzie inni wyznaczają im dyrektywy, wtedy wiedzą, co robić, notabene, wszyscy pochodzili z rodzin dysfunkcyjnych i mieli totalnie zaburzone poczucie własnej wartości …</span>
Moje niezmienne zdanie: nie ważne jaką masz etykietkę: katolik, hindus, eskimos, ważne czy dokonała się w tobie przemiana i czy sa tego zdrowe owoce.
No i po meczu 🙂 za 4 lata będzie lepiej.
pozdrawiam serdecznie
w odpowiedzi na: Wierzycie w karmę? #463622Jak wspomniałem, każdy ma prawo do swojej wiary … nie chcę wskazywać na błędy innych wyznań, bo to byłaby pycha, wywyższanie się nad innych ludzi … szanuję Twój wybór, masz prawo do tego … czy szanujesz również mój wybór co do wolności w wierze? …
Ale czegoś nie rozumiem … skoro chrześcijaństwo oznacza podążanie i naśladowanie Chrystusa, to logicznie się zastanówmy czy Chrystus wybudowałby bazylikę w Licheniu czy raczej postawiłby za to 100 sierocińców i domów pomocy dla bezdomnych, jakoś tego nie rozumiem, dlaczego KK gromadzi wielomiliardowe majętności, kiedy to Chrystus jasno mówił, że jeśli chce kto podążać za nim niech sprzeda wszystko i rozda ubogim. Parodia polega na tym, że wiarę postrzega się w większości przypadków do wybudowania jak największych budowli czy też posągów, ale w duszy pozostaje chciwość. Parodia tego świata polega na tym, że gdyby ogromny majątek KK został przeznaczony na potrzebujących, to znikłby na świecie problem głodu i nędzy …
Chcesz możemy podyskutować na temat … oczywiście nie oceniam Ciebie, masz prawo do swojego wyznania … to jest wyłącznie coś, co mnie ciekawi …
Jakby co to Kościół Ewangeliczny, to nie budynek, ludzie tworzą Kościół, Kościół Powszechny, który jest oparty na miłości, ale znaleźli się ludzie, którzy stwierdzili, że można na wierze zbić ogromny majątek …
Powtarzam, nie oceniam osób, ale prawdziwe oblicze religijności, która uważam, że stoi w sprzeczności z Ewangelią.
dobrego wieczoru i pogody ducha przy meczu … 🙂
w odpowiedzi na: Wierzycie w karmę? #463609Każdy ma prawo do wyrażania swojej wiary, czy też niewiary … Przy jednoczesnym szacunku dla innych ludzi i wyznań …
Ja osobiście uważam, że jest jedna Siła Wyższa, Energia, Bóg, Absolut, Rzeczywistość … Jakkolwiek Go pojmujemy, mówi 12 Kroków …
Fanatyzm religijny jest przeciwieństwem miłości …
Miłość, to otwarcie się na wszystkich i wszystko, bez osądzania … Nie mogę świadczyć miłości, jeśli stawiam siebie ponad drugiego człowieka …
Walka ze swoimi słabościami występuje we wszystkich rejonach świata, DDA są rozsiani po wszystkich kontynentach, znajdziemy ich we wszystkich wyznaniach, wychowywali się w każdej z kultur …
Przywiódł nas, czy to tutaj, czy na terapię, czy na mitingi, jedna wspólna sprawa, która nazywa się PROBLEM, problem wspólny dla katolika, prawosławnego, żyda, muzułmanina, świadka jehowy, hinduisty, buddysty, ateisty, szamana … „DDA nie jest związane z żadnym wyznaniem … nikt nie ma prawa mówić drugiemu co ma zrobić, aby znaleźć własną drogę do wyzdrowienia”.
Swoją drogą, ale byłby czad, gdyby się okazało, że gdzieś w innej części galaktyki, w innych układach gwiezdnych, również odbywają się mitingi DDA … Ciekawe byłoby to doświadczenie …
Gorąco u mnie dzisiaj, bardzo wakacyjnie 🙂
w odpowiedzi na: Wierzycie w karmę? #463607Myślę, że w pierwszym poście nie chodziło o pojęcie karmy, ale o zbieraniu takich żniw, jakie się zasiało …
Jak siejesz, tak zniwujesz …
Napiszę z mojego doświadczenia życiowego …
Kiedy siałem nieprzyjemne sprawy, choć nieświadomie, to wewnątrz mimo wszystko działo się ze mną wiele złego, co w konsekwencji przekładało się na świat zewnętrzny, na udręki, kłopoty, również problemy zdrowotne, spotykałem na swej drodze ludzi nieżyczliwych, przestępczych …
Jeśli rozsiewam życzliwość, miłość, uśmiech, to cały świat zmienia się w taki sam sposób i faktycznie wydaje mi się, że otrzymuję samo dobro i choć różne potknięcia występują, to i tak w końcu bilans wychodzi dodatnio …
Nie jest to związane u mnie z żadną karmą, religią …
Jeśli nie przebaczam tym, którzy mnie skrzywdzili, to i sam nie dostaję przebaczenia …
Jeśli złorzeczę moim krzywdzicielom, to spotykają mnie znowu przykre sprawy w życiu …
Jeśli przebaczam i odpuszczam winy, to doznaję szczęścia, które rozsiewa się na zewnątrz mnie i w konsekwencji otrzymuję taki plon …
Decyzja jest prosta: albo chcę żniw dobrych, albo złych, nie jest to zależne od moich krzywdzicieli, tylko ode mnie, co ja z tym robię …
To, jak moi krzywdziciele postąpią ze swoimi występkami, to jest ich sprawa, to oni będą mieli swoje żniwa …
Dlatego przebaczyłem również moim rodzicom, abym mógł wzrastać wewnętrznie w pokoju … choć wydawał się to trudny krok, to teraz widzę, jak bardzo słuszny … zadbałem o swój komfort psychiczny …
Na temat Biblii raczej się nie wypowiem, poza kilkoma tylko wątkami, bo zdaje się, że Jezus miał właśnie największe problemy z faryzeuszami i fanatykami religijnymi, którzy twierdzili, że znają pismo i tylko oni dostąpili wiedzy …
Może i ludzie kiedyś zrozumieją, że prawda jest jedna, tylko, że wyznań jest dziesiątki tysięcy … może tylko przytoczę w ramach tego czym jest prawdziwy Kościół Powszechny : „Fenomen określany jako ?duch Asyżu? narodził się 25 lat temu. 27 października 1986 r. Jan Paweł II urzeczywistnił swe pragnienie, zapraszając przedstawicieli głównych religii świata i wyznań chrześcijańskich do Asyżu, aby w wielu językach modlić się o pokój. W mieście św. Franciszka spotkali się chrześcijanie, żydzi, muzułmanie, hinduiści, buddyści, przedstawiciele religii ludów pierwotnych z całego świata, przekonani, że prawdziwy pokój można osiągnąć jedynie poprzez głęboką relację z Bogiem na modlitwie… Jan Paweł II był przekonany, że różnice religijne, choć znaczne, nie stanowią przeszkody w budowaniu ducha braterstwa. ?Pomimo że jest między nami tyle i tak poważnych różnic, czyż nie jest prawdą, że na głębszym poziomie człowieczeństwa istnieje wspólna płaszczyzna, która może stanowić punkt wyjścia do współdziałania w rozwiązywaniu tego dramatycznego problemu naszych czasów: prawdziwy pokój albo katastrofalna wojna?? – pytał Papież w przemówieniu na zakończenie spotkania w Asyżu. Niepokój tych, którzy obawiali się religijnego synkretyzmu, Jan Paweł II osłabił, nadając spotkaniu specjalną formułę: być razem, aby się modlić. Chodziło o to, żeby nie marginalizować różnic we właściwej każdej religii modlitwie, ale modląc się blisko siebie, dawać światu wspólne świadectwo troski o pokój….”
To taki fragment, choć nie jestem ani katolikiem, ani protestantem, to myślę, że niezależnie od tego, czy się jest chrześcijaninem, buddystą, czy też eskimosem istnieją tylko dwie drogi … albo miłości, albo strachu …
Do znawców Biblii: ( z tysiąclatki, żeby nie bylo, że manipulacja):
<span class=”werset”>1 </span>Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
<span class=”werset”>2 </span>Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
<span class=”werset”>3 </span>I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał…Często też jest w KK formułka modlitewna: „i odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom …” TRAFNE …
Wszystkiego, co dobre życzę.
-
AutorWpisy