Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: wpisujcie gg #109796
Hej, jeśli macie potrzebę podzielenia sie własnymi doświadczeniami w radzeniu sobie z typowymi problemami DDA, kiedy jest szczególnie źle i po prostu ma się chęć wyrzucenia z siebie tego,co nas gryzie, kiedy macie dobry dzień i chcecie się podzielić pozytywną energią, to też zapraszam to mailowania na adres:gianna6@wp.pl
Edytowany przez: tamaryszek, w: 2012/04/11 23:00
w odpowiedzi na: Dziś…wczoraj..(nie)wspomnienia #109788Witaj, rozumiem Cię doskonale, też mi było żal kiedyś ojca,gdy wymagał kiedyś wezwania karetki, wezwałam ją. Ale teraz jest mi obojętne, co z nim będzie. On mną się nigdy nie przejmował i nie przejmuje nadal.Gdy prosiłam, płakałam, że proszę go o to, by się zmienił, a ja mu pomogę, chcę żebyśmy byli normalną rodziną, to on zawsze się śmiał, dawał głośnośćw tv na full i olewał mnie. Byłam zbyt wrażliwa. Załuję tego. I żałuję,że zbyt późno się otworzyłam,ale zawsze lepiej późno niż wcale. Zyczę dużo siły i odwagi, mocno ściskam, głowa do góry mimo wszystko…
w odpowiedzi na: Moj ojciec wyladowal na bruku #109681Witaj,
ja na Twoim miejscu nie martwiłabym się tak o ojca. O swojego już się nie martwię. Nawet "przepraszam"nigdy nie padło z jego ust. Tylko wyzwiska, upokorzenia, psychiczne dręczenie. Za co mam mu być wdzięczna? To niby mój ojciec, ale tak naprawdę tylko dawca materiału biologicznego. Prawdziwy ojciec nie krzywdzi własnego dziecka. Nie rób sobie wyrzutów, Ty pomagalaś ile mogłaś. Pozdrawiam Cie ciepło. 3maj sięw odpowiedzi na: Demony bliskości. #109514Tak, mam podobnie. To wynika stąd,że DDA ma wewnętrzną potrzebę kontrolowania sytuacji,emocji itd.bo wtedy czuje się bezpieczniej, pewniej, a niestety być blisko z kimś oznacza otworzyć się na tego kogoś, zaufać, tak jakby częściowo dać tej dugiej osobie kontrolę nad sobą. A dla DDA to koszmar. Dlatego często nami targają demony bliskości. Z jednej strony jak każdy człowiek mamy potrzebę bliskości, a z drugiej uciekamy, gdzie pieprz rośnie.Lączę się w bólu z Tobą.
w odpowiedzi na: Po co żyć? #109474Masz rację, powinnam żyć właśnie dla siebie. I jeszcze mam wspaniałego zwierzaka, który zawsze potrafi przyjść do mnie i pocieszyć, gdy jest szczególnie źle, gdy przychodzą chwile poważnego zwątpienia. Więc jeszcze jeden powód do życia mam. Ale poruszyłeś poważną sprawę. Kto odejdzie pierwszy, też zawsze zastanawiam się nad tym, choć z drugiej strony brak na to wpływu,ale gdyby to moja matka odeszła, a on zostałby to byłoby strasznie niesprawiedliwe..a niestety często tak bywa…życie jest jednak niesprawiedliwe..
w odpowiedzi na: czy to jest miłośc #109472Witaj,
to święta prawda,że bycie w związku z drugą osobą jest piękne,ale też często bywa cholernie trudne, wymaga kompromisów. Zwłaszcza, jeśli ktoś ma za sobą jakieś złe doświadczenia życiowe, jest DDA, nie potrafi zaufać itd. Trudno jest być z taką osobą. JrJa sama jestem DDA, moja matka jest DDA, mój ojciec jest ciągle jescze czynnym alkoholikiem, mój nawiększy problem to to, że jestem ciągle nieufna, nie potrafię do końca stwierdzić, czy moge komuś tak naprawdę zaufać, czy też nie. Tym bardziej, że zawiodłam się na najbliższych mi osobach, rodzicach, na mojej przyjaciółce, która tylko udawała przyjaciółkę. I robiła to bardzo przekonywująco, a potem okazało się coś zupełnie innego. Nie potrafię ufać facetom, zawsze wietrzę w tym jakiś podstęp. Dlatego nie potrafię się zaangażować emocjonalnie w związek. Nie potrafiłabym udawać. Muszę przyznać,że kiedyś starałam się trochę udawać, zwłaszcza,gdy chciałam zyskać akceptację grupy. to wedle powiedzenia, "gdy wejdziesz między wrony, kracz jak one", trzeba czasem się przełamać i odezwać w towarzystwie, nawet jak nie bardzo masz na to ochotę,bo wyjdziesz na gbura. Ale z czasem przekonałam się, że jednak najważniejsze być sobą, nie udawać kogoś, kim się nie jest, jeśli nie masz na coś ochoty, nie zmuszaj się, bo na siłę nic nie wyjdzie. Jeśli Wasza miłość jest szczera, to dojdziecie do porozumienia, tak czy owak. Jeśli to nie jest to czego szukacie w życiu, prędzej ,czy później Wasze drogi się rozejdą. Ważne żeby o wszystkim szczerze ze sobą rozmawiać i wszelkie problemy rozwiązywać na bieżąco. Pozdrawiam ciepło.w odpowiedzi na: Doładowanie :):):) #109407Piękna piosenka, kiedyś słuchałam piosenek Dżemu, ta nawet wpadła mi w ucho,ale nie jest specjalnie optymistyczna, ma smutną melodię, taką trochę przygnębiającą, jak dla mnie. Dlatego przestawiłam się na bardziej rytmiczne piosenki. Chyba po to żeby zagłuszyć w sobie ból i żal. Te spokojne skłaniają mnie do refleksji i wyciskają łzy.
-
AutorWpisy