Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: Już nie wiem co ze sobą zrobić, samotność mnie zjada. #485466
– jeśli kontuzja uniemożliwia Ci grę, trzeba ją wyleczyć, a najpierw – zdiagnozować; czy oprócz leków na depresję, które „zamrażają” problem, ale go nie rozwiązują, czy byłeś na jakiejkolwiek psychoterapii?
Nie mam już depresji od paru lat, funkcjonuję normalnie, po prostu boję się, że znowu w nią wpadnę. A o ile wtedy się jakoś wygrzebałem, po dłuższym czasie, o tyle teraz byłby to już duży problem. Napisałem, że od ponad roku chodzę na terapię, która pomogła mi poukładać różne rzeczy w głowie i to już jest dużo, bo wcześniej kompletnie nie byłem świadomy źródła swoich różnych problemów (zwłaszcza, że postrzegałem swoją rodzinę jako zupełnie normalną, a pasuje wręcz wzorcowo do całego szeregu dysfunkcji), ale to „tylko” tyle.
Mam wrażenie, jakbyś trochę utknął na etapie „studenckim”, podczas gdy Twoi rówieśnicy są już w stałych związkach lub założyli rodziny. Ale Ty chyba nie chcesz być taką „samotną starszą siostrą”, którą „wypada zaprosić, żeby nie siedziała w domu sama”.
Oczywiście, że utknąłem w pewnym sensie na etapie studenckim. Tylko nie wiem jak miałbym się z niego wygrzebać 😀 To nie jest kwestia myślenia typu „jestem beznadziejny, nikt mnie nie będzie chciał”, tylko raczej tego, że nie czuję się komfortowo na myśl o szukaniu kogokolwiek poza kręgiem znajomych, bo zawsze tylko tak potrafiłem i nie mam pojęcia jak to inaczej by miało wyglądać. Zresztą podrywanie losowych dziewczyn na ulicy wydaje mi się strasznie żenujące i przywodzi na myśl raczej różnych desperatów, którzy chcą „zamoczyć”. Poczucie tylu straconych, trochę nie z mojej winy, lat strasznie mi ciąży. Zresztą, chyba jeszcze tęsknię za tamtą 🙂
Chodź wszędzie i w końcu ta jedyna przejdzie obok i się uśmiechnie!
Z całym szacunkiem, ale to jest bardzo kobiece podejście 🙂 U mężczyzn tak to nie funkcjonuje. Nie znam żadnego, który poznał kogokolwiek na tej zasadzie. Poza tym ja po prostu jestem katolikiem i chciałbym znaleźć kogoś o podobnym światopoglądzie. A mieszkam w Trójmieście, a pod tym względem duże miasta są dość specyficzne. Serwisy internetowe to oczywiście szambo, nie zamierzam się w to bawić 🙂
No nic, dzięki, chciałem się trochę wygadać (wypisać?)
-
AutorWpisy