-Kiedy zauważyłeś, że jesteś DDA?


Odkąd pamiętam, czyli od najmłodszych lat było w domu coś nie tak, te powroty ojca do domu które powodowały u mnie strach i lęk czy dziś znowu sie zacznie czy jeszcze będzie spokojnie i ojciec wróci trzeżwy powodowały że czułem się inny w szkole, w domu i między kolegami. Gdy dorastałem sam zacząłem pić, szybko się uzależniłem i zacząłem robić tak jak ojciec, nienawidziłem siebie , świata, i rodziców.


-Co takiego musiało się stać w twoim życiu, żebyś zaczął szukać pomocy?


Strach przed śmiercią i lęk, że w pijackim szale mogę zrobić krzywdę komuś lub sobie i myśli o skończeniu ze sobą spowodowały że zacząłem się leczyć i wtedy zrozumiałem, że mój alkoholizm przykrył tylko moje problemy z dzieciństwa, zrozumiałem co się działo w mojej rodzinie, wtedy też po dwóch latach abstynęcji poszedłem na terapie dda, i sądziłem że wszystko minie. Czas pokazał że było inaczej.


-Jak wyglądało kiedyś twoje życie, a jak wygląda ono dziś?


Czas mijał, nie piłem coraz dłużej, ale życie mnie coraz bardziej osaczało, nie rozumiałem siebie i otaczającego mnie świata, zacząłem świat odbierać tak jak w dzieciństwie, pełen lęku, nieufności, złości, żalu i nienawiści do siebie i do ludzi. Po siedmiu latach przyszła depresja i koszmary z tym związane, ale dalej lekceważyłem sygnały jakie dawał mój organizm i znów za rok podobny epizod, z tym że jeszcze straszniejszy, byłem pijany na sucho od emocji, choroba alkoholowa dała znać o sobie, depresja, lęki, napady paniki i natrętne myśli nie dawały mi żyć. Dopiero wtedy zrozumiałem, że musze coś w sobie uporządkować, z czymś sie pożegnać i pogodzić, bo inaczej to mnie zabije. Dziś wychodze z zakamarków ciemności mojej duszy, rozpocząłem idywidualną terapię, pracuję nad nawrotami w chorobie alkoholowej. Dziś wiem, że przez osiem lat tylko nie piłem, ale trzeżwieć jeszcze nie zacząłem. Dziś czas abstynencji pozwala mi zmierzyć się ze swoją przeszłością z dzieciństa, bo życie jest piękne, tylko stare wzorce które pozwoliły mi przetrwać w rodzinie alkoholwej w życiu dorosłym są tylko przeszkodą i barierą do radosnego i pełnego zadowolenia życia na trzeżwo.


-Co chciałbyś powiedzieć komuś, kto cierpi, waha się czy skorzystać z
pomocy?


Nie czekajcie, szukajcie pomocy i wsparcia u życzliwych ludzi, bo warto i można zmieniać swoje życie. Bywa to trudne i bolesne, ale warte to jest każdych pieniędzy, bo można zdobywać zaszczyty i nigdy z nich się nie cieszyć, a można robić rzeczy małe i być szczęśliwym, widzieć nadzieję na lepsze jutro.


Piotr DDA, alkoholik