Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: Przeciąć pępowinę w wieku 40 lat – bezboleśnie pom #18186
Mam to samo ale z tatusiem..Psycholog oczywiście poradziła mi: żyj własnym życiem, olej go, nie przejmuj się, nie zwracaj uwagi. Boże , nie wiedziałam, że to takie trudne!Podejrzewam ,że będę miała własne dziecie i nadal będę się go bała, drżała na sama myśl…
w odpowiedzi na: Potrzebna pomoc #18180Hej. Jak na moj gust, to ty jej nic nie przetłumaczysz. Jak jest zakochana, to żebyś nie wiem, co jej nagadała, to nie będzie słyszała..A może nawet przyniesie odwrotne skutki..Stwierdzi, że nikt jej nie rozumie i takie tam bzdety. Sama nie wiem..Ciężka sprawa.
w odpowiedzi na: ciagle zmeczona #18177Zapomniałam jeszcze dodać, że wypalam paczkę fajek, z czego poł przed komputerem 😡
w odpowiedzi na: ciagle zmeczona #18176Hej. Mam to samo. W jednej chwili mam super humor, w drugirj śmieję się i wygłupiam jak debil jakiś a za chwilę mnie wkurzy to, że moj maż nie wyniesie talerza po obiedzie do kuchni. I już wkurzona jestem na maksa, odezwać sie do mnie nie można :blink: i już wtedy mnie nawet telewizja wkurza i wszystko mnie wkurza..he he eehhh
A z tym zmęczeniem to sama nie wiem. Czasami mam wrażenie że jak wpadnę w wir jakiejś roboty, to jak robocik naginam.. 😉 Jak nic nie robię, to tym bardziej nic mi się nie chce, kładę się o 22, śpię po 12 godzin, a przyjdę z pracy i kładę się znowu.. :blink: Masakr. Czasami wydaje mi się, ze to bardzo prosty powod: brak ruchu!! Zima, żrę juak wariat i prawie nic nie robię..W domu siedzę przed telewizorem salbo przed komputerem a w pracy przed komputerem :blink:w odpowiedzi na: Jak spędzić święta poza domem? #18171Ja też nie cierpię ¦wiat. To znaczy z moja rodzina. To jest jedna wielka obłuda. Każdy się do siebie uśmiecha, jakby ten dom był normalny. Wiem, że to nigdy się nie skonczy..Ale teraz mam odwagę już być poza domem na ¦więta. Kiedyś nie umiałam, pomimo tego że koniec koncow spędzałam koniec Wigili w swoim pokoju, nasluchujac czy ojciec się upił czy jeszcze nie. Teraz mam własna rodzinę..No i na trochę, ale się wyrwę z domu..Być może kiedyś będzie tak, że powiem: dość: nie mam ochoty być w domu w ogole n ¦więta i nie będę ..Ale jeszcze potrzebuję na to czasu..Na razie powolutku buduję własny świat..i w moim świecie święta będa miłe..pełne miłości i ciepła..
He he . Dzięki 😉
Strasznie tu dużo nowych ludziow się pojawiło, większości nie znam. Wiem, wiem powinnam się cieszyć, że forum staje się sławne.. 😉 Ale jak tu się kurczę cieszyć, jak to sami ludzie z problemami..Sami wariaci – DDA, DDD :blink: No niestety, taka prawda..w odpowiedzi na: DDA i ich stosunek do alkoholu #18069Ja się nie upijam. To znaczy jak mi się już zdarzy trochę przegiać to mam wyrzuty sumienia jak normalny człwoiek i stronię od imprezowych sytuacji przez jakiś czas. Natomiast kiedy słyszę d¼więk otwieranego piwa przez mojego ojca to popadam w paranoję.Czyli – alkohol ¼le kojarzy mi się tylko i wyłacznie z nim.
-
AutorWpisy