Sama nie wiem do końca
Wyrzucenie z tego z siebie? Powiedzenie tego ktoś kto może to zrozumie a nie potraktuje mnie od razu jako kogoś gorszego?
Też ten zakodowany obraz alkoholika w mojej głowie, jako kogoś brutalnego, zaniedbanego, złego itp. nie pasował mi do tego co się działo w domu. Jednocześnie czułam że to może być alkoholizm ale uznałam że jest łagodne i nie ma czym się przejmować.
Ostatnio bardzo się pogorszyło, kiedy zostałam porzucona przez grupę przyjaciół, który postanowili że nie warto się ze mną zadawać bo jestem zbyt żałosna z moim narzekaniem na siebie, nie okazywaniem za bardzo uczuć i nie otwarciem się. Wiem że nie brzmi to jakoś strasznie ale ciągle przez takie powodu tracę osoby na których mi zależy, a boję się zostać sama.
Postanowiłam po tej sytuacji, gdzie takich podobnych przez lata było kilka, poczytać trochę o alkoholizmie i czy ma jakiś wpływ na dziecko. W ten sposób dowiedziałam się o DDA. Ale cały czas czuję że to jaka jestem jest moją winą, a nie sytuacją w domu