Poniżej lista nieco lżejszych filmów, które można obejrzeć z przyjemnością, co nie znaczy, że bez refleksji:
Bezdroża / Sideways (2004, reż. Alexander Payne) – dowcipna, słodko-gorzka historia pewnego weekendu kawalerskiego spędzonego w podróży po winnicach, który organizuje dla swojego przyjaciela wrażliwy, melancholijny rozwodnik. Szalone gagi, ale i uważne spojrzenie na samotność, strach przed bliskością.
Nebraska (2013, reż. Alexander Payne) – kameralny, ciepły film utrzymany w monochromatycznych kolorach. Historia starego człowieka, który jedzie odebrać wygraną na loterii (co nie jest prawdą) ze swoim synem. Po drodze ma okazję spotkać dawnych znajomych i wrogów, odwiedzić rodzinny dom… Małe cudo z przyjemną ścieżką dźwiękową.
Jak ojciec i syn / Like father like son / Soshite Chichi ni Naru (2013, reż. Hirokazu Koreeda) – ten reżyser dotyka najważniejszych tematów, takich jak trudne relacje rodzinne, przemilczane uczucia – z wielką delikatnością. W tym filmie ojciec dowiaduje się, że jego 6-letnie dziecko zostało podmienione w szpitalu po narodzinach. Musi podjąć decyzję.
[anim.] Sekrety morza / Song of the Sea (2014, reż. Tomm Moore) – absolutnie magiczny film irlandzkiego geniusza animacji, opowieść rodzeństwie, które wyrusza w poszukiwaniu zaginionej matki. Rzeczywistość, legendy, uczucia i piękno mieszają się w kolorowym filmowym tyglu, a na dokładkę usłyszycie piękną kołysankę… Zdecydowanie nie tylko dla dzieci.
