Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 3 wpisy - od 1 do 3 (z 3)
  • Autor
    Wpisy
  • gryzek
    Uczestnik
      Liczba postów: 4
      w odpowiedzi na: Dzień Matki #474017

      Tez sie nad tym zastanawialam dzis. Czy zadzwonic, czy podrzucic kwiatki do domu, czy cos wymyslec.

      Obraz byl taki, ze zadzwonilam, bo osobno dzien spedzalam zaplanowany. Dzwoniac czulam sie zle, czulam sie bez emocji taka, powiedzialam „Wszystkiego najlepszego”, ale te zyczenia byla podszyte duza iloscia zalu i bez emocji, byle suche, jesli mozna tak okreslic sposob wypowiadania slow do danej osoby. Tak naprawde, bardzo szybko chcialam zakonczyc ten dialog. Mama powiedziala „pa pa Kocham Cie, pa pa” odpowiedzialam tylko „pa pa”. Nie umiem mowic Kocham do rodzicow.

      Takze chcialam napisac, ze rozumiem Twoj dylemat. Pisalas pare dni temu, a jak dzis sie potoczylo to wszystko?

      Planuje odpuscic sobie te skladanie zyczen, bo rujnuje mi to zdrowie. Niby nic a kosztuje tyleeee energii.

      Pozdrawiam.

      gryzek
      Uczestnik
        Liczba postów: 4

        Witaj 🙂

        Odpisalam wczesniej, ale widocznie nie wyslalam..

        A moglabys mi napisac, czy podobnie czulas obezwladniajacy lek?

        Z ta nerwica, to juz kiedys czytalam o tym duzo i tez sama siebie zdiagnozowalam, taka osobowosc borderline. Obawiam sie takiej metki, ze jestem chora, tak emocjonalnie, psychicznie. Jak ktos jest chory na serce, czy ma zlamana noge to jakos wtedy sie wspolczuje, natomiast mowiac o sobie, ze ma sie chorobe podloza psychicznego, to juz mozna byc odrzuconym.

        Nie udzwigne wiecej odrzucenia. Tego sie obawiam. Natomiast, rownoczesnie mysle, ze moze taka diagnoza mi pomoze isc do przodu, moze przestane siebie obwiniac non stop za moja chwiejnosc, a moze nawet „urodzi” sie z tego cos dobrego, cos nowego. Przezwyciezyc strach.

        Bede szukala psychoterapeuty, tak wczesniej to wlasnie psycholog raczej.

        Mieszkam zbyt daleko od Leeds czy Londynu, chociaz w ostatacznosci chwyce sie i tego jakos.

        Czytalam tez na forum, ze sa terapie na Skype, ale nie wyobrazam sobie grupowej terapii poprzez Skype 🙂

        Mysle, ze grupowa bardziej by byla dla mnie, miec sojusznikow na polu bitwy we wlasnej glowie.

        Wsparcie, ale przede wszystkim zrozumienie. Ktos powie – tak, tak, czuje dokladnie to samo..chyba bym sie wzruszyla, chociaz byloby to dosc smutne, bo tyle Nas na tym swiecie, swiadczy o mega bolesnych zaniedbaniach.

        Milego weekendu.

        Pozdrawiam.

         

         

         

        • Ta odpowiedź została zmodyfikowana , temu przez gryzek.
        gryzek
        Uczestnik
          Liczba postów: 4

          Hej.

          Dziekuje za Twoj czas, ktory poswieciles (-as) piszac Twoj post.

          Tez tak wlasnie mysle, ze najpierw potrzebuje zbudowac siebie, nie wiem tylko gdzie zaczac, poniewaz mam problem ze swoja tozsamoscia. Szczerze – nie wiem kim jestem, mam tez problem z ciaglym poczuciem winy, takze wlasnie moje decyzje w codzinnosci sa podszyte tym poczuciem, ze cos zle pewnie. Ciezko tez mi zaczac zyc swoim zyciem, byc soba, jakbym szukala aprobaty. Czy ktos mysli w codziennosci zanim podejmie decyzje-co inni pomysla? Czesto zalezy mi na opini ludzi z zewnatrz.

          Taki bagaz zyciowy sie ciagnie.

          Tak, psychoterapia jest na mojej liscie. Chodzilam na indywidulna terapie, oraz poprzez Skype mialam terapie, jakos nigdy nie poczulam, ze to „TO”. Mysle, ze terapia grupowa bylaby dla mnie, poniewaz moglabym sie utozsamic z kims z grupy, znalezc

          W UK i niestety tutaj jest deficyt grup terapeutycznych.

          Jest duzo do przerobienia, a poprzedni psycholodzy skupiali sie na terazniejszych problemach, a ciezko mi ruszyc bez zrozumiania przeszlosci. Chec zrozumienia moich zachowan i przekodowanie umyslu, podswiadomosci jest moim celem. Poznac siebie, rozwijac sie i zyc swiadomie.

          pozdrawiam.

           

          • Ta odpowiedź została zmodyfikowana , temu przez gryzek.
        Przeglądasz 3 wpisy - od 1 do 3 (z 3)