Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 24)
  • Autor
    Wpisy
  • krzytob
    Uczestnik
      Liczba postów: 25
      w odpowiedzi na: Kim jestem ? #43531

      Zachu, przyznam że robi na mnie wielkie wrażenie Twoja wiara. Zazdroszczę Ci jej. Nigdy nie miałem tak głębokiej. Ostatnio byłem z żona na mszy, oczywiście z jej nalegania. Zauważyłem że kościół działa na mnie uspokajająco, można powiedzieć że mnie "zeruje". W zasadzie staram się żyć tak jak pisze Stanisław. Odkąd znam Desiderate podążam zgodnie z jej tekstem. A kim jestem ? Na obecna chwilę chyba zagubionym dzieckiem w ciemnym tunelu, które chwyciła pomocna dłoń i ciągnie w stronę światła. Dziękuję Wam

      krzytob
      Uczestnik
        Liczba postów: 25
        w odpowiedzi na: Kim jestem ? #43456

        Zwróciliście mi uwagę na jedną ważna rzecz, a mianowicie jak moje postępowanie wpłynie na moje dziecko. Przyznam się szczerze że w tym całym bałaganie jakoś to mi umknęło. Rzeczywiście mogę doprowadzić że kiedyś będzie szukało pomocy na podobnych forach (oby nie). Macie rację obydwoje. Na pewno zdajecie sobie sprawę jak trudno czasami pohamować gniew i złość. Chyba zacznę brać coś na uspokojenie bo już sam siebie nie rozumiem – raz jestem spokojny a za chwilę wszystko mnie wkurza

        krzytob
        Uczestnik
          Liczba postów: 25
          w odpowiedzi na: Kim jestem ? #43413

          Czy to tak zawsze jest ? Nie wiem już sam co się dzieje. Parę dni było super, naprawdę się starałem nie krzyczeć i ogólnie się nie wkurzać na byle co. Dziś coś mi się chyba w głowie przestawiło, od rana chodzę naładowany i już raz się chciałem pakować i wyprowadzać. Czy tak będzie zawsze ?

          krzytob
          Uczestnik
            Liczba postów: 25
            w odpowiedzi na: Kim jestem ? #43364

            Sorki, teraz zauważyłem że jest osobny wątek na temat o który pytam. Myślę że nie ma sensu rozwijać tego tu. Zastanawiam się tylko jak zwiększyć wiarę w sobie, jak spowodować bym głębiej wierzył ? Nie wiem czy to co teraz odczuwam to wiara czy przywyczajenie. Jak to sprawdzić ?

            krzytob
            Uczestnik
              Liczba postów: 25
              w odpowiedzi na: Kim jestem ? #43343

              Mam do Was prośbę: napiszcie czym, kim jest dla Was Bóg, jaką rolę pełni w Waszym życiu ? Przyznam szczerze że jakoś nie mogę (przynajmniej na razie) połączyć Go z moimi problemami. Czy Bóg istnieje w Waszym życiu, czy pomaga, czy odczuwacie w jakiś sposób tą pomoc ? Co Wam daje wiara w Boga ?

              krzytob
              Uczestnik
                Liczba postów: 25
                w odpowiedzi na: Kim jestem ? #43337

                Anno, piszesz tak jak ona. Zona też mówi: idź do pustego kościoła, porozmawiaj z Bogiem. Choć nie brałem poważnie jej słów, teraz kiedy tu, na forum padają te same słowa od Ciebie i Zacha zaczynam w to wierzyć. Mój wątek na forum pokazuje jej od początku i jest na bieżącą. Traktuje to tak, że tego czego nie umiem jej sam powiedzieć przeczyta tu.

                krzytob
                Uczestnik
                  Liczba postów: 25
                  w odpowiedzi na: Kim jestem ? #43333

                  Drogi Kłos’ie, stwierdzam że Twoje przemyślenia są bardzo trafne. To rzeczywiście jesteśmy my – DDA. Ostatnio (tzn. po rozmowach z psychologiem i paru kartkach ksiażki) zdałem obie sprawę, że zamknąłem się w pancerzu, skorupie przez którą nic się nie wydostaje.Tkwie już w niej tak długo, że nie jestem w stanie sam tego rozbić. Wszystkie moje emocje zostają za tą skorupą i nie wydostają się na światło dzienne. Owszem, może to i wygodne (tak mi się przynajmniej wydaje) ale czy tak można żyć ? Moja żona jest moim przeciwieństwem w tym temacie – zupełny "wrażliwiec". Pomyślcie co się dzieje kiedy takie dwie osoby żyją razem. Mnie "nie rusza" jej płacz, jej cierpienie. Ona widząc to cierpi jeszcze bardziej. Dlatego chcę zdjąc tą skorupę, własnie dla niej żeby mogła ze mną dzielić się emocjami. Czy ktoś z Was żyje z uczuciami zamkniętymi w pancerzu ? Myślę, że tak się żyje latwiej ale czy łatwiej znaczy lepiej ?
                  Co do mojej wiary, Zachu to przyznam, że jest minimalna. Jestem wierzącym człowiekiem ale traktuje Boga jako siłe najwyższą ponad nami, niekoniecznie nazywając ją Bogiem. Wierze w Moc, która nas stworzyla i się nami opiekuje. Jednak cała ta moja wiara, tak jak pisałem jest słaba, przyznaje. Nie wiem jak ją wzmocnić, nie wiem czy chcę ją wzmocnić. Moja żona mówi ttak jak Ty o wierze, moglibyście sobie ręcę podać 🙂
                  Teraz wiem, że tak jak pisało wielu z Was – moja żona to skarb. Cieszę się, że ją mam, że jest moja.

                  krzytob
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 25
                    w odpowiedzi na: Kim jestem ? #43281

                    Szara, kiedy czytam co piszesz czuję namacalny wewnetrzny ból, bół wydobywający się gdzieś ze środka, powiedziałbym z przeszłości. Rozumiem Cię, wiem jak się czujes, sam to kiedyś przeżywałem. Moi rodzice się rozwiedli i kiedy zniknął ojciec zniknął też problem alkoholu (pozostały jedynie ślady wewnątrz mnie). Ty nie jesteś w takiej sytuacji.Co Ci poradzić ? Myślę, że Anna pisze bardzo pięknie i mądrze. Warto jej posłuchać.
                    Ja zakończyłem spotkania z psychologiem i zostalem skierowany do terpaii grupowej DDA. Ze wzgledów służbowych mogę ją zacząć dopiero w październiku, pozostając do tego czasu jakby w zawieszeniu. Przyznam się Wam, że powróciła mi wiara w moje małżeństwo, w jego siłę i moc. Nie wiem skąd, nie wiem jak ale jest. Zona cały czas walcząca abym się nie wyprowadził kiedy powiedziałem jej, że jednak nie będę dążył do rozwodu i spróbujemy wygrać z tym wszystkim razem zablysła jak latarnia. Od dłuższego czasu była przygaszona całą sytuacją jednak dziś po naszej rozmowie zobaczyłem w pełni szczęśliwego człowieka – zupełna metamorfoza. Czy ja chciałem skrzywdzić osobę która tak mnie kocha ? Nie zdawałem sobie sprawy, że tak to przeżywa. Ja mam nadal problem z uczuciami, w zasadzie ich nie mam choć psycholog w jednej krótkiej rozmowie pokazał mi, że jednak jakieś są czym mnie samego zaskoczył. Może rzeczywiście jest szansa w terapii ? Po dwóch spotkaniach w psychologiem zaczynam inaczej patrzeć na pewne rzeczy. Teraz się cieszę, że nie doprowadziłem destrukcji mojego związku do końca. Lepej późno niź wcale. Czy emocję obudzą się we mnie ? Kupiłem sobie "Czas uzdrowić swoje życie" i czytam. Czekam na terapie. Pierwszy raz od dłuższego czasu jestem optymistą.Dziękuję Wam wszystkich za te nasze rozmowy, to mi BARDZO DUZO dało

                    krzytob
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 25
                      w odpowiedzi na: Kim jestem ? #43214

                      Wiesz Anno, chyba dokładnie czuje tak jak piszesz. Im bardziej ktoś mi mówi że mnie kocha tym bardziej myślę czego ten ktoś tak naprawdę ode mnie chce. Trudno mi się pisze o uczuciach i nie chce wracać do tego co było w domu rodzinnym, jednak dużo się nie mylićie pisząc to wszystko. Dziękuję za te rozmowy

                      krzytob
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 25
                        w odpowiedzi na: Kim jestem ? #43190

                        Cóż, do zalegalizowania związku rzeczywiście dążyła żona. Przed ślubem byliśmy razem ponad 4 lata. Jakie były wtedy moje uczucia ? Kochałem ją ale nigdy nie była to miłość na zabój. To była taka stonowana, nawet zdystansowana (jeżeli taka istnieje) miłość. Chciałem z nią być jednak, wydaje mi się gdzieś tam z tylu trzymałem sobie jakieś tylnie wyjście. Po ślubie było OK jednak gdzieś od dwóch lat obserwuje u siebie całkowity zanik wszelkich uczuć, nie wiem czym spowodowany

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 24)