Dziuba
nie nie , nie o to chodzi ze sie wkurzylam czy cos…
wiem ze mam nie najgorzej, ale "spokojne" zycie to nie wszystko, jeszcze trzeba sobie poukladac cale swoje zycie… i z tym sobie nie radze, ze swoimi myslami, podejmowaniem decyzji, lekiem przed utrata lukasza itp