Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 1 wpis (z 1)
  • Autor
    Wpisy
  • rack
    Uczestnik
      Liczba postów: 4

      Witam ponownie,
      Dziękuję za odzew. 😉

      Nie wiem czy dobrze rozumiem sedno terapii. Szczerze mówiąc, to wydaje mi się, że nie do końca.
      Mam bardzo dużą chęć, żeby 'coś'(sprecyzowanego już) zmienić, nie do końca wiem natomiast jakimi narzędziami tych zmian dokonywać. To rodzi frustracje, gniew i agresję, że stoję w miejscu, a co za tym idzie żadne zmiany się nie dokonują. Uciążliwe jest to, że nie za bardzo wiem co podczas spotkań mam mówić- szczerze powiem, że tworzę sobie notatki od kilku dni przemyśleń z każdego dnia, gdzie opisuję odczuwane przeze mnie emocje oraz domniemane powody ich powstawania oraz sytuacji w których występują- zastanawiam się czy to ma sens i czy to o to chodzi? Autentycznie nie kumam, w jaki sposób mam swoją pracę nad sobą wykonywać! Liczyłem szczerze mówiąc na jakieś wskazówki, że jest jakiś 'wzór’, punkt odniesienia wokół którego się pracę terapeutyczną buduje, żeby osiągnąć A trzeba zrobić B i C…
      Druga kwestia- to wyparte emocje- gniew, strach, niepewność, wstyd, lęk, złość, żal- o tym wszystkim mówię, ale jak zacząć je przeżywać, żeby je w końcu 'przetrawić’? Mam wrażenie, że zostałem z nich wyprany i mój organizm na nie nie reaguje tak jak powinien… A chciałbym je w końcu przeżyć, żeby ruszyć dalej, jeśli to o to chodzi w terapii.
      Ustaliłem cele terapii- Ok. Co dalej mogę zrobić, żeby je realizować? Przykładowo, chcę zbudować poczucie własnej wartości.  Mam olbrzymią chęć budowania, ale czym są cegły, a czym spoiwo,tego już po prostu nie wiem.

      Jakieś rady zaprawionych w boju?

    Przeglądasz 1 wpis (z 1)