Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 7 wpisów - od 1 do 7 (z 7)
  • Autor
    Wpisy
  • Agniecha150
    Uczestnik
      Liczba postów: 8
      w odpowiedzi na: Związek z DDD? #474722

      Dzięki za link do audycji. Znalazłam kilka odpowiedzi na rzeczy które mnie nurtowały.

      Agniecha150
      Uczestnik
        Liczba postów: 8
        w odpowiedzi na: Związek z DDD? #474720

        To jak pisze o tym jaki chciałabym alby był nasz związek dotyczy się jego zachowań które mnie niepokoją a dyskwalifikacja tych właśnie zachowań pozwoliłaby na zbudowanie związku takiego jaki bym chciała. Oczekuję związku spokojnego, takiego w którym nie będę się musiała martwić i bać czy mój partner nie będzie miał zachwianej równowagi emocjonalnej.

        Wiele razy o tym wszystkim rozmawialiśmy, on widzi problem I ja też. Gdy dochodzi do spięcia staramy się razem to załagodzić tak aby nie wybuchła awantura. Z racji tego, że on widzi problem to stara się albo chociaż próbuje nad tym panować. Czasem wychodzi mi to lepiej, czasem gorzej. Później jak już jest 'po wszystkim’ siadamy i rozmawiamy o tym co się stało i co zrobić w przyszłości alby nie dochodziło do przykrych sytuacji. Tylko boje się, że tak będzie wyglądało całe nasze życie, że będziemy musieli omawiać wszystko jak psycholog z pacjentem. Teraz nie mamy dzieci, obowiązków więc jest na to czas. A co jak te obowiązki przyjdą? Gdy czasu na rozmowę będzie coraz mniej? Dlatego szukam rady, jakiejś podpowiedzi czy jest jakiś złoty środek czy możemy stworzyć spokojną rodzinę bez strachu, że pewne schematy będą przez niego powielane.

        Agniecha150
        Uczestnik
          Liczba postów: 8
          w odpowiedzi na: Związek z DDD? #474714

          To było dwadzieścia kilka lat temu. Wtedy do tego tak restrykcyjne nie podchodzono a media tak nie trąbiły o tym. Nie czuję się przez to pokrzywdzona w dzieciństwie za to że dostałam klapsa.

          Agniecha150
          Uczestnik
            Liczba postów: 8
            w odpowiedzi na: Związek z DDD? #474713

            Ja jestem w stanie spróbować mu pomóc w jakikolwiek sposób żeby czuł się bezpiecznie i stabilnie i żebym ja się tak czuła. I tego bym chciała.

            Ja jestem w stanie podjąć jakiekolwiek ryzyko, nawet jeśli miałoby to oznaczać rozstanie, ale nie chce tego robić, nie chce skreślać bo każdy zasługuje na szansę a odejście jest ostatecznością.

            'normalny’ miałam na myśli to co napisałam. Żeby nie bał się ludzi i świata, żeby był bardziej otwarty na życie, żeby potrafił uporządkować swoje sprawy rodzinne, żeby nie było w naszym związku szantażu emocjonalnego I żeby w zarodku zadusic przejaw agresji. Bo to jego pewne wyuczone schematy wskazują na ewidentny problem u niego którego jeszcze chyba nie zaobserwowałam u żadnego człowieka dotychczas. Ale Oprócz wad mniej lub bardziej istotnych ma też wiele zalet. Ujął mnie ogromną wrażliwością i spokojem (poznaliśmy się w pracy- chodzi o spokój wlasnie w niej) swoją pracowitością I czułością wobec mnie.

            Tylko że to nie jest mój wymysł, że jest problem bo on sam to widzi i sam mi o tym mówi.

            Żeby było dobrze i żeby żyć spokojnie to jestem w stanie iść z nim nawet na wspólną terapię, jakoś bardziej się poświęcić a w ostateczności zakończyć ten związek.

            Agniecha150
            Uczestnik
              Liczba postów: 8
              w odpowiedzi na: Związek z DDD? #474708

              Złość tak, ale pogardę już niekoniecznie. Złość za to jak się zachowują, jaki mają wpływ na niego i przez to na nasz związek.

              Z moimi rodzicami mam bardzo dobre stosunki. Cały czas byliśmy normalna rodzina, bez przemocy, alkoholu i tym podobnych. Rodzice nigdy nie traktowali mnie źle, jak byłam mała to jak przeskrobałam coś to dostałam po tyłku i tyle.

              WW żadnym z moich dotychczasowych partnerów nie zauważyłam podobnych zachowań i cech charakteru które przejawia mój partner.

              Chciałabym z nim być bo go kocham ale chciałabym żeby ten związek był normalny. Żebym nie musiała ważyć słów które do niego wypowiadam żeby nie popadł ze skrajności w skrajność. Chciałabym żebyśmy mieli wspólnych znajomych, żeby chętnie że mną pojechał do rodziców na obiad. Żebym mogła cieszyć się tym związkiem a nie ciągle słyszeć np. 'zabraniam ci wrzucać naszych zdjęć na fb bo jeszcze twój były mąż zobaczy a jak zobaczy to pewnie jest jakaś luka w prawie gdzie na nowo będzie mógł uruchomić proces rozwodowy i znowu ucieknę za granicę’ mam dość tłumaczenia mu wszystkiego jak dziecku. Z racji tego, że ma problemy z koncentracja wiele rzeczy o których mu mówię po prostu nie pamięta. Rozmawiamy o czymś a on za 2 dni mnie pyta o to samo jakbym tego tematu w ogóle nie poruszała. Gdy się zdenerwuje jego poziom adrenaliny i agresji rośnie i dochodzi do tego, że podczas kłótni się go boję. Boję się, że te wzorce, że facet bije kobietę wyniósł z domu. Mimo, że zarzeka się, że nigdy na mnie ręki nie podniesie, to 2 razy zdarzyło mu się mnie zacząć szarpać. Wiem, że swoją matkę podczas kłótni też wiele razy szarpał.

              Agniecha150
              Uczestnik
                Liczba postów: 8
                w odpowiedzi na: Związek z DDD? #474705

                Ja pochodzę z normalnej rodziny.

                Hmm.. Czasem jak rozmawiamy a szczególnie jam mam potrzebę zakomunikowania mu czegoś 'ostro’ czy 'dosadnie’ to ważę każde słowo bo spodziewam się jaka może być reakcja. Zauważyłam, że nie lubi krytyki i jeśli moje słowo jest na przekór jego to dochodzi do spięcia. Na początku związku podejmował próby podporządkowania mnie sobie ale powiedziałam stanowczo nie. Kończyło się kilkukrotnym 'wyprowadzaniem’ I słowami, że jeśli się nie podporządkuję to nie będzie ze mną. Finał jest taki, że ja się nie podporządkowałam a on został.

                Jak się czuję gdy go nie ma? Są momenty, że tęsknię a są I takie, że jest mi to obojętne. Czuję się wolna, niezależna, panią swojego domu.

                Co do okazywania uczuć widzę, że już nie ma tego problemu. Na początku wszem tak było. Przez gardło nie mogło mu przejść to, że mnie kocha, nie mówił o swoich uczuciach, problemach, dzieciństwie. Dopiero wielogodzinne rozmowy które przeprowadzaliśmy pozwoliły mu się otworzyć. Często powtarza, że nikomu poza mną nie ufa na świecie. Ze wiele razy zawiódł się na matce, ojcu (z którym dopiero po 20 latach dość niedawno odzyskał kontakt – ojciec też jest osobą toksyczną na swój sposób i po każdym spotkaniu z nim wraca do domu przybity, wycofany, zły. Powtarza, że już nigdy z ojcem się nie spotka po czym kilka dni później do niego jedzie) to samo z siostrą, opowiadał mi o niej w negatywnym świetle, że nigdy nie mieli ze sobą kontaktu, a mimo to cały czas się spotykają) dla mnie to wszystko są chore relacje i układy a mimo to on w to w z jednej strony brnie i wsiąka to wszystko a z drugiej strony w bardzo krytyczny sposób wypowiada się o swojej rodzinie.

                Jego rodzice rozwiedli się ok 20 lat temu, przez przemoc którą ojciec stosował. Matka Już nigdy nikogo nie znalazła i skupiła się na synu bo z córką (siostra jest starsza od niego) nigdy nie miały poprawnych relacji. Przez to ona szybko się wyprowadziła a on mieszkał cały czas z matką. Aż pojawiłam się ja…

                Agniecha150
                Uczestnik
                  Liczba postów: 8
                  w odpowiedzi na: Związek z DDD? #474703

                  Kiedy nie ma go dłuższy czas przy mnie to rozum podpowiada 'uciekaj’.. Ale gdy jest przy mnie, spędzamy razem czas czuję jak mnie kocha i je jego też to znowu mam myśli, że przecież nie mogę go zostawić… Wracają one gdy pojawiają się znowu negatywne zachowania.

                  Może też mam uraz po moim małżeństwie bo mąż stosował wobec mnie przemoc psychiczną i dlatego teraz podchodzę tak ostrożnie i zapobiegawczo do jakichkolwiek negatywnych cech charakteru..

                Przeglądasz 7 wpisów - od 1 do 7 (z 7)