Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 20)
  • Autor
    Wpisy
  • Inmymind
    Uczestnik
      Liczba postów: 20

      Nie umiem się złościć, zastępuję to irytacją. Irytacja jest cicha i nikomu nie przeszkadza. A moje uczucia przeszkadzają. Nigdy nie mogłam o nich mówić, a już na pewno nie o złości. Mam wrażenie, że ludzie uważają, że nie posiadam uczuć. A posiadam i one wybuchają one we mnie, w środku. Często przez to mam ochotę wyładować się na samej sobie. Ukarać się za to, że nie czuję tak jak inni.
      Ja nie wybucham, nie potrafię wyrażać uczuć. Jestem zduszona.

      Wiesz, pomoże nam chyba tylko złamanie własnych i cudzych zasad. A wtedy będziemy krzyczały długo i głośno:)

      Inmymind
      Uczestnik
        Liczba postów: 20
        w odpowiedzi na: jestem dziwna #77015

        Wszyscy tutaj wiemy jak się czujesz, co przechodzisz, bo każdego z nas to dotknęło. Nie jesteś zapomniana.Tylko Ty zapominasz o samej sobie. Twój ojciec potrzebuje pomocy, ale Ty także. Powinnaś udać się do specjalisty. Tacie, nie pomożesz, jeśli on nie będzie tego chciał, ale siebie i swoją przyszłość możesz uratować.
        Widzisz, twoja mam jest współuzależniona. Powtórzyła schemat z dzieciństwa. Ojciec alkoholik – mąż alkoholik.
        Jesteś świadoma tego, że coś jest nie tak. I dla Twojego dobra oraz przyszłych dzieci warto udać się na terapię, aby nie powtórzyć błędu mamy. Wierzę w to, że jest dobrą kobietą, ale przyjęła rolę ofiary. Zrób wszystko, żeby Twoje życie inaczej się potoczyło!

        Inmymind
        Uczestnik
          Liczba postów: 20

          Nigdy z niczym takim się nie spotkałam. I nie wszyscy są alkoholikami, którzy mówią, że rzekomo nie są. Zdrowy człowiek zaprzeczy i alkoholik zaprzeczy, ale te dwie grupy różnią się zachowaniem. Alkoholik nie twierdzi, że w ogóle nie pije. On wie, że pije, ale też uważa, że panuje nad tym, co tak naprawdę już dawno się mu wymknęło. To jest alkoholizm. Kiedy człowiek ma problem a nie szuka rozwiązania. Kiedy zaprzecza nie tylko przed całym światem, ale też i przed sobą, że wpadł w nałóg.
          A panie z infolinii? Może jakieś babcie po starej szkole, gdzie program był sto lat za murzynami.

          Inmymind
          Uczestnik
            Liczba postów: 20
            w odpowiedzi na: Pomozcie prosze ! #77011

            Muszę przyznać, że nie przechodzę tego tak ciężko, ale mam podobne problemy. Najbardziej się boję prosić kogoś o pomoc. Zawsze wydaje mi się, że ktoś mnie wyśmieje albo wyklnie (takie ładne słowo). Wtedy wmawiam sobie, że moja sytuacja nie jest taka zła i sama sobie poradzę. Dopiero jak stoję pod ścianą i naprawdę nie mam wyjścia to rezygnuję z czegoś, byleby tylko nie prosić, albo w ostateczności proszę, co przepłacam wielkim stresem i rozstrojeniem nerwowym. Nie umiem po prostu podejść i powiedzieć czego chcę. Więc staram się albo udaję, że jestem samowystarczalna.

            Inmymind
            Uczestnik
              Liczba postów: 20
              w odpowiedzi na: dziury w mozgu #76536

              Swietnie się relaksowalam… tylko mój mózg coś się przeciwstawiał.
              Wyłaczałam się i zapadałam w sobie.
              Od tego patrzenie w jeden punkt byłam tak zrelaksowana, że próbowałam zejść z tego swiata:)
              Relkas to czytanie ksiązki, sprzątanie, lezenie z zamkniętymi oczami, nie otwartymi.
              Może moje cialo odpoczywało ale mózg nie. To mnie pogrążąło a nie pomagało.

              Z perspektywy czasu to wiem:)

              Inmymind
              Uczestnik
                Liczba postów: 20
                w odpowiedzi na: ciezki przypadek #76535

                Dda chyba ogólnie jest cięzko stworzyć związek, wiąze się to z przeszlością. Co nie znaczy, że tego nie chcemy i nie potrafimy. Idąc na terapię twój parter widział, co w jego życiu jest nie tak. To świadczy o jego dobrej woli i chęci lepszego życia.
                A możesz napisać co nie podobalo mu się w zachowaniu twojej rodziny lub znajomych.
                Może przez to chciał sobie wmówić, że to co jemu się przytrafiło w dzisiajszym świecie jest normalnością.
                Może to poczucie, że jest "inny" zby go przytłaczało i chciał pokazać, że nie jest gorszy od innych. Choć nie powienien się tak czuć.
                Ciężko powiedzieć, bo każdy jest inny…

                Inmymind
                Uczestnik
                  Liczba postów: 20
                  w odpowiedzi na: dda a jazda samochodem #76533

                  A nie masz problemu ze kupieniem się?

                  Inmymind
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 20
                    w odpowiedzi na: hm zwiazek.. #76532

                    Ja mam zupelnie odwrotnie. Stalam się tak niewidzialna, że teraz nie mogę zmieść myśli, że mój chłopak może oczekiwać ode mnie ciągłych rozmów, spotkań, smsów.
                    Kocham go, ale nie umiem się mu zupełnie oddać. Męczy mnie często jego osoba.
                    Czasem chciałabym, żeby do mnie nie dzownił, nie pisal… Polubiłam być sama ze sobą. A jezeli on jest to oznacza, że muszę sie oderwać od własnego ja, własnych myśli. A to jest gorsza tęsknota niż za jego osobą.

                    Inmymind
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 20
                      w odpowiedzi na: dziury w mozgu #76531

                      Tylko, że to co w głowie jest, to tak jak narkotyk, tak świetnie odpręża. Wszystko jest takie za szkłem… i uczucia uciekają gdzieś daaaleko.
                      Mialam taki moment w życiu, gdzie siedzialam ciągle wpatrzona w jeden punk, zero kontaktu.
                      Juz tak nie robię ale zbyt dużo czasu poświęcam swoim myślom. Temu co jest we mnie.

                      Dlatego też nie mogę powiedzieć, że jest lepiej, bo wiele uczuć mnie omija. Szczególnie ekscytacja, podniecenie i szczęscie.

                      Inmymind
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 20
                        w odpowiedzi na: wojna domowa #76530

                        Rozumiem, że nie możesz zamieszkać ze swoim chłopakiem. Mogłoby to być dobre wyjście jeżeli ma na Ciebie taki kojący wpływ. Wtedy mogłabyś się też zacząć rozwijać.
                        Jeżeli trafiłaś na to forum, to Twój żal do matki (choć nie wiem z jakiego powodu) jest uzasadniony.
                        Choć jesteś już pewnie dorosła to ciągle w środku odzywa się w Tobie dziecko, które pragnie miłości, cierpliwości, spokoju, a co najważniejsze sprawiedliwości. Dlatego tak potrzebujesz tych rozmów, żeby powiedzieć jak się czułaś i nadal czujesz, żeby ktoś zwrócił uwagę na to, co przeszłaś, nie lekceważył Twoich uczuć.
                        To, że przez jakiś czas mijalaś siez matką odbieram jako zamknięcie się w sobie, ale dobrze, że dostrzgełaś, że to nienajlepszy wybór. Trzeba mówić otwarcie o swoich uczuciach!

                        Mi pomogło pisanie. Zeszyt i długopis… świetni terapeuci!

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 20)