Pomocy szukałam w szkole, u nauczycieli, to było jeszcze w podstawówce. Mieszkałam w niedużej miejscowości, gdzie wszyscy się znali, każdy wiedział o moich „problemach”. Po wysłuchaniu mnie, nauczyciele zachowywali się tak jakby nic się nie stało, byli zupełnie obojętni. Od tamtej pory, przestałam szukać wsparcia, chciałam radzić sobie sama, ale ostatnio nie do końca mi to wychodzi i jednak nie jestem taka silna jak mi się wydawało