Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Jak z nimi postepowac

Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)
  • Autor
    Wpisy
  • Lusia
    Uczestnik
      Liczba postów: 3

      Witam strasznie bije sie z myslami,moja sytuacja wyglada tak ze jestem dorosla mam dzieci i meza i w miare poukladane zycie,mam tez rodzicow,ojciec pil zawsze natomiast mama pije od jakis 15 lat,to jest ten najgorszy koszmar,z rodzenstwem probowalismy juz wszystkiego,blaganie,proszenia,plakania,straszenie,wszywki,nic nie dziala,pare lat temu byla raz w osrodku zamknietym na leczeniu,pomoglo na 4 miesiace,potem juz jest na zmiane,2 miesiace picia na umowr w najgorszym slowa tego znaczeniu,potem szpital psychiatryczny,trzezwienie,oczekiwanie od nas pomocy finansowej,stawianie sie na nogi tylko po to zeby po 3-4 miesiacach wszystko zaczyna sie od nowa,wlasnie skonczyla pic po powrocie z niemiec gdzie zarabiala i wszystko przepila,chciala zalozyc warzywniak,nawet lokal juz wynajela i i tak wszystko szlag trafil,o leczeniu nie chce slyszec,zawsze twierdzi ze da sobie rade z psychiatra i ze to depresja ja wykancza i dlatego pije,i tak w kolko,my jak ona pije zyjemy w jakim letarg boje sie telefonu odbierac ze to moze ktos z jakimis wiadomosciami o niej ze sie zapila np. wczesniej umialam jej wybaczac,dawalam pieniadze zanim na nogo nie stanela,ale juz nie potrafie i winie sie za to,dzis znowu napisala mi smsa ze potrzebuje pieniedzy,ja odmowilam,przepila czas kiedy byly chrzciny mojego syna i wiele innych,najgorsze jest to ze jak jest trzezwa jest dobra mama i babcia,ale zawsze picie wygrywa nad nami,nie wiem czy powinnam dalej jej pomagac,mysle o niej w kolkoto wszystko odbija sie na mojej rodzinie,pomozcie,jak mam postepowac wobec niej…

      kaczor54
      Uczestnik
        Liczba postów: 135

        Myślę, że na początek warto zastanowić się co na to wszystko Twój mąż. Jak on się z tym czuje. Czy coś go denerwuje itp. Jeżeli masz pewność, że masz poukładaną sytuację z mężem, że nie ma między Wami niedomówień i przemilczanych problemów to jest dobrze.Wtedy o wiele łatwiej poradzić sobie z tym problemem. Świadomość, że jest się bezpiecznym w własnej rodzinie to podstawa.

        Co do mamy – sama widzisz ile starań włożyłaś w to, by Jej pomóc. To są lata wspierania, martwienia się, myślenia i dzielenia Twojej energii na dwa fronty. Część uwagi, czasu i energii poświęcasz na Nią. Nie powinnaś winić się za to, że nie dajesz Jej pieniędzy na alkohol. Na pierwszym miejscu powinna być teraz Twoja własna rodzina. Jeżeli wszystko w Twojej rodzinie jest okej. Wtedy ewentualnie możesz pomyśleć o matce. Przede wszystkim nie dać się wykorzystywać i nie stawiać Jej na pierwszym miejscu. Pomyśl, wolisz dać Jej pieniądze na alkohol, czy kupić dziecku jakąś kolorowankę, czy klocki (strzelam, nie wiem w jakim są wieku :D). To, że tak pije, to Jej problem. Nie jesteś za to odpowiedzialna.

        Myślę, że warto rozważyć całkowite zerwanie kontaktu z mamą. Czasem ludziom potrzeba mocnego wstrząsu, by dostrzec problem w swoim życiu.

        Pozdrawiam 🙂

        To tylko luźne przemyślenia. Mają służyć jedynie refleksji 🙂

        Lusia
        Uczestnik
          Liczba postów: 3

          W mojej rodzinie jest dobrze na szczescie,choc nie powiem problem z mama odbija sie na mnie i przez to na mojej rodzinie. Mama kiedy pije nie prosi mnie o pieniadze,zaczyna kiedy wszystko straci i przepije,wtedy prosi o pomoc a ja od jakiegos czasu odmawiam i kiedy odmowie zastanawiam sie czy dobrze zrobilam,bo przeciez przestala pic,choc wiem ze zacznie gora za 4 miesiace,to sa jej najdluzsze przerwy,bardzo bym chciala zeby pojechala na leczenie,ale wiem ze to nie ja mam chciec tylko ona,a ona mimo miliona porazek poradzenia sobie samej z tym problemem dalej powiela schemat ten sam.staje na nogi 3-4 miesiace i zaczyna pic i potem wszystko od nowa,zaklete kolo,najgorsze ze i ja i moje dzieci bardzo ja kochamy,bo kiedy nie pije jest super babcia,ale co z tego jak wygrywa wodka za kazdym razem

          kaczor54
          Uczestnik
            Liczba postów: 135

            1. Zastanawiałaś się dlaczego zaczęła pić 15 lat temu i dlaczego występują te w miarę regularne przerwy i powroty? Może jest tego jakaś konkretna przyczyna. Depresja to nie jest wytłumaczenie, bo ona sam ma jakieś źródło występowania. Może Wasza mama została w pewnym momencie sama. Może coś przeżyła? Może coś się jej stało. Może to wpływ ojca?

            2. Może właśnie odcięcie ją od Ciebie i wnuków będzie takim punktem zwrotnym? Ale nie w momencie, gdy pije, tylko gdy jest trzeźwa. Rozmowa z Nią w takim monecie, gdy myśli racjonalnie być może będzie mieć sens?

          Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)
          • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.