Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Partner DDD i kompletny brak porozumienia
-
AutorWpisy
-
Niedługo będą 3 lata, od kiedy jesteśmy razem. Ja DDA, on DDD. Byłam bardzo zamknięta w sobie, chciał, żebym się otworzyła i po długich miesiącach męki udało się… Jestem w stanie powiedzieć mu niemal o wszystkim. A jednak ostatnio coś się zaczęło dziać… Nie chce ze mną rozmawiać na żadne tematy o sobie, ciągle mnie zbywa, nie odpowiada na zadane wprost pytania. Powiedział mi, że nie chce mówić mi nic o sobie, bo jestem inna niż on. Ja się denerwuję jak widzę że znowu idzie impreza i będzie pił, tak wiem że muszę się ogarnąć z kontrolowaniem, on się na mnie wścieka że chcę w ogóle na ten temat rozmawiać… Ma zachowania ryzykowne, dużo. Widzę, że to nie zawsze jest mój lęk. A z resztą, nie wiem co się między nami dzieje… Chciałabym mu pomóc. Bardzo. Bardzo go kocham. Ale nie mogę pozwolić, żeby się powoli zmieniał w alkoholika u mojego boku, to mnie przerasta. Ech… No i co mam zrobić z brakiem jakiejkolwiek chęci do rozmowy? Trudno mi to zrozumieć, a on mi nie powie dlaczego tak ma…
Trudno powiedzięc o co chodzi. Może daj mu czas, poobserwuj po prostu. Na siłę nic nie wskórasz.
Staram się obserwować, zadaję takie pytania, żeby ułatwić rozmowę, używam porównań takich, żeby jak najlepiej zrozumiał o co mi chodzi, wszelkimi sposobami daję mu znać, że nie jestem jego wrogiem i jestem po jego stronie… Nie wiem, na jak długo jeszcze starczy mi sił. Czasem mi się wydaje że coś ruszyło, ale następnego dnia już się nie przyznaje do tego, co powiedział…
Dałam mu ultimatum, albo ja, albo alkohol. Zgodził się, ale powiedział że nie ukrywa, że go to drażni. Trochę się boję, ale zdrowy człowiek chyba nie zostawiłby ukochanej osoby dla używki…?Szantażem też nic nie wskórasz. Może będzie popijał z przyczajenia. Będzie się ukrywał z tym. 🙂 Ale życzę powodzenia
Może czasem nie koniecznie jest to wybór.. alkohol to nałóg choroba z która trzeba walczyć i leczyć.. oby wam się udało !
Niektóży maja tendencje do picia alkoholu mimo, że go dużo nie pija i ciężko mi powiedzieć, czy twój chłopak ma takie tendencje, jeśli tak to rzeczywiście może sie ,,zamknąć w butelce” i do tego nie rozmawiać z tobą, ale to tylko przypuszczenia. Ja miałam chłopaka narkomana przez 5 lat i to była męczarnia, uwierz mi ile ja ,,nerwów zjadłam”, ale się z nim rozstałam już ponad 3 lata z nim nie jestem i czuje teraz że żyję. Może go trochę ,,przypil”, niech zacznie z tobą rozmawiać, albo może pójdżcie do psychologa, może tam by się otworzył. Jesteście juz długo i wcześniej normalnie rozmawialiście a teraz nie, to trochę dziwne, coś jest z nim nie tak, spróbój z nim pogadać.
Wilczek z ciszowki też bym dała ultimatum
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.