Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Pewnego razu był sobie chłopiec …

Przeglądasz 2 wpisy - od 1 do 2 (z 2)
  • Autor
    Wpisy
  • AnonimowyChlopiec
    Uczestnik
      Liczba postów: 1

      Urodził się z guzem znacznej wielkości, jego życie wisiało na włosku.. Jednak jakaś siła nie pozwoliła mu odejść z tego świata w tym momencie. Stał się oficjalnie dzieckiem specjalnej troski na którego było trzeba chuchać i dmuchać od poczęcia.Chłopiec dorastał do 6 roku życia w całkowitej nieświadomości,potem pojawiła się wykształcana świadomość,zdolność do widzenia, zapamiętywania, czucia. Choć wciąż wiele mu umykało, ma do dziś bardzo ciężkie obrazy przed oczyma, niczym ujęcia z kliszy, zachowane wierniej w głowie niż na najlepszym kawałku papieru. Miał kochającą matkę – tak czuł oraz Ojca tyrana – tak go zapamiętał, jaka była rzeczywistość? Do dziś ma gęsią skórkę i obraz tak żywy i bliski w głowie,gdy leży wystraszony z matką w nocy, ojciec poza domem – ma instynkt, i przeczuwa że zaraz nadejdzie Demon, który będzie siał spustoszenie fizyczne i psychiczne w jego głowie,gdy tylko przekroczy bramy tego domu.Słyszy przekręcający się klucz w drzwiach, zalewają go zimne poty,serce bije jak szalone – on już wie że zbliża się jego koszmar, że stanie zaraz w drzwiach pokoju gdzie oboje z Matką walczą z myślami,strachem oraz wszelkimi emocjami. Demon wszedł cicho,starał się być niepostrzeżony, przez chwilę czuliśmy się, że może dziś nie dotknie nas swoimi mackami, może ma inny plan na dzisiejszą noc? Jednak to była tylko cisza przed burzą, klamka nagle poszła w dół a drzwi rozstąpiły się przed nim,zalewając trującym powietrzem całe mieszkanie. Demon był zły, wściekły, niczym wulkan Etna czekaliśmy tylko kiedy wybuchnie i wyrządzi nam krzywdę. Obok mnie był mój Anioł, choć nie był  w stanie prowadzić równej walki z Demonem, nigdy nie tchórzył i wstawał w szranki godząc się na misję z góry przegraną, każda taka walka mogła skończyć wszystko, dla Anioła i dla jego duszyczki DOSŁOWNIE. Demon przebierał różnym arsenałem,jego macki lądowały często na głowie Anioła oraz ciele, szybko sprowadzając go do parteru, mała duszyczka zawsze płakała, starała się osłaniać Anioła rycząc w bezradności i wykrzykiwując ”Demonie NIE ! Zostaw mego Anioła, Nie zgadzam się ! ”. Czasem Demon wsłuchiwał się w głos duszyczki, czasem nie, nigdy nie był celem Demona, bynajmniej nie fizycznym, lecz baty psychiczne, które tak często gościły odkładając się w głowie przez wiele lat, musiały odciskać piętno na jego psychice. W tym momencie przydałaby się charakterystyka obu Herosów Anioła i Demona, jak ich postrzegam więc cóż.. może zacznijmy od Siły Nieczystej.. C.D.N

      MalaMisja
      Uczestnik
        Liczba postów: 3

        To też jest historia małej dziewczynki…

      Przeglądasz 2 wpisy - od 1 do 2 (z 2)
      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.